Mam okazje pracowac jako agent ubezpieczeniowy w PZU. Czy taka praca sie oplaca?
W internecie jest pelno sprzecznych opinii. Jedni pisza, ze mozna na tym kosic niezly hajs, inni znowu, ze jest to harowa i koszty, ktore trzeba wlozyc w ta praca powoduja, ze pensja jest taka, jaka bym otrzymal pracujac w lidlu.
Generalnie wyglada to tak, ze obecnie pracuje sobie na stacji benzynowej, mam umowe o prace, przede wszystkim bardzo blisko i moge ta prace pogodzic ze studiami.
Praca jako ten agent to oczywiscie obsluga klienta no i oczywiscie sprzedawanie ubezpieczen. I w zaleznosci od tego ile klientow pozyskam i jakie beda oni placic skladki, to takie bedzie moje wynagrodzenie, plus jakies tam rozne prowizje i inne premie.
Jednak jak to wyglada w praktyce? Czy jest to w ogole warte zachodu i tego, zebym aktualnie rezygnowal z calkiem komfortowej sytuacji na rzecz potencjalnie znacznie wiekszych zarobkow?
Ciekawa jest forma zatrudnienia. Nie ma zadnej umowy, tylko musze zalozyc wlasna dzialalnosc gospodarcza. Menadzer, pod skrzydlami ktorego bym byl dbalby o to, abym mial w danym miesiacu odpowiednia liczbe spotkan z klientami. Przebieg takiego spotkania zalezalby juz ode mnie.
Jednak podstawowe pytanie - czy warto sie w to pakowac?
Zakładki