Temat: Kredyt/pożyczka dla osoby niepracującej

nikt ci nie da kredytu jesli nie pracujesz, jedynie co to chwilówki, może vivus

Do niczego nie zachęcam, ale kiedyś jak byłem w ciezkiej sytuacji to nasciemnialem w formularzu OK Money (oczywiście z umiarem) i mi dali 2 stowki ;) ZAWSZE COS

I najwidoczniej nic Cie ta sytuacja nie nauczyla.
Nie pracujesz, nie masz stalych dochodow a chcesz zaciagnac na siebie kolejne zobowiazanie, ktorego mozesz nie pociagnac.
Zastanów sie dwa razy zanim podejmiesz decyzje o pozyczce.

Zaden bank nie da pozyczki bez zyrantow lub zabezpieczenia.
Pozostaja pozyczki prywatne, czyli wszelkiego rodzaju chwilowki.
Pamietaj, ze pozyczka w takiej instytucji jest obwarowana wieloma paragrafami i nie wywiazanie sie z umowy moze sie dla Ciebie b. zle skonczyc.

Jezeli potrzebujesz tylko 500zl to imho najrozsadniej bedzie podjac prace na weekendach lub wieczorowa. Przynajmniej bedziesz mial spokoj, ze nie siedzi nad Toba lichwiarz i nie wydales pieniedzy, ktorych nie masz.

Napisałeś, że samochód jest Ci potrzebny jak oko w głowie. Mogę wiedzieć do czego?

Z taką inteligencja to Ty wez lepiej zajmij sie nauką i pozwol, zeby to rodzice Tobą pokierowali. Irytuje mnie okropnie taki typ ludzi jak autor tego tematu - cechuje Was słomiany zapał, wkręcanie sobie roznych rzeczy, ciągle chwytacie się czego to popadnie i czego Wam ktoś nie wkręci.
Nie nadajecie się kompletnie do podejmowania samodzielnych decyzji i najrozsądniejszym wyjsciem byloby polegalnie tylko i wylacznie na rodzicach, ktorzy z pewnością beda mieli duzo wieksze szanse zeby podjac trafniejszą decyzje od Twojej. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale poprostu jestescie tępymi (no jezeli kogos obrazam to zastąpcie to slowem "ograniczonymi") optymistami, ktorzy nie potrafią dostrzec drugiego dna ani na zadną rzecz spojrzeć szerzej. A zwrocilem na to mocniej uwagę niedawno przygladając się poczynanią mojej siostry, która rowniez jest w klasie maturalnej i umyslała sobie samochod. Dojezdza co tydzien do szkoły z internatem, a na studia chce jechac do Warszawy i tam popierdalac tym autem XD uzbierała sobie trochę kasy i kupiła sobie za całą kasę niedawno zajebisty samochodzik. Ale problem jest tutaj taki, ze moja rodzina nie jest zamożna, a rodzice mają dom na wykończeniu + mnie na studiach. Ciekaw w ch** jestem co to bedzie przy pierwszej naprawie albo jak przyjdzie ubezpieczenie kupić ;) no bo kto zapłaci jak nie matka z ojcem? No ale tacy ludzie jak Wy się z tym nie potrafią policzyć. Samochód to jest luksusem, którego potrzebuje kazdy. Nie ma osoby, dla ktorej nie byłoby to mieć zajebiscie samochodu i ktorej by on nie pomogl. Tez mam dosc poruszania sie komunikacją miejska i chcialbym móc być kompletnie nie zaleznym, hah kto by nie chciał ;)? Ale trzeba wziac pod uwage koszty utrzymania takiego samochodu, przeglady, ubezpieczenia i naprawy. "Jakoś to będzie" to chyba to co najczesciej sobie wkręcacie :)

a co do samej pozyczki to tylko i wyłącznie chwilowki polecam :) gdy pracowalem przez chwile w banku to wlasnie beka była z przegladania historii kont takich osob, gdzie pojawiał się pierwszy zastrzyk pieniazkow z wonga, vivusa albo innego shitu. I w 90% przypadkow to nie byl jedyny taki zastrzyk, zaraz się pojawiala (albo czesciej nawet przed pozyczkami) karta kredytowa, jakis debecik w koncie a po chwili szybkiej wszystko wyczerpane i tylko kolejne vivusy brane zeby kwote minimalną na karcie kredytowej spłacać XD i z perspektywy czasu jak tak patrze to właśnie autor tego tematu jest zajebistym z obrazowaniem takich uposledzonych osób :P