_Szymon_ napisał
Co do szkoły to tak, ale wiadomo dużo osób w liceum (w tym ja) nie wiedzą co chcą robić w życiu. Miałem plan iść na prawo ale pierwsze iść na profil humanistyczny lecz potem przemyślałem swoją decyzję i poszedłem na mat-fiz. Czy żałuje decyzji nie wiem okaże się po maturze. Interesuje się szeroko pojętą motoryzacją ale wiedzy jako tako mechanicznej nie mam. Więc nie za bardzo wiem na jakie studia iść. Myślę, że wiele osób ma takie dylematy i na prawdę nie wiedzą co chcą robić po szkole.
Pierwsza rada: Wybierz kierunek, który albo rozwinie cię mega światopoglądowo albo techniczny.
Druga rada: Nie ściągaj! Studia na ściągach są mniej warte niż nieskończone studia.
Trzecia rada: Zapisz się do koła naukowego - wyrób znajomości, udzielaj się i to już od pierwszego semestru. Aha i nie zapomnij udawać mądrzejszego niż jesteś. Nie marudź, że jesteś głupi pierwszak i nie dasz rady.
Czwarta rada: Niemiecki min. B2 (jeśli interesujesz się motoryzacją) o angielskim nie wspominając.
Piąta rada: Każde wakacje w UK/Niemczech
Czwarta rada: Po licencjacie/inżynierze jedź do dużego miasta na staż.
Piąta rada: Zrób zaocznie magisterkę ew. podyplomówkę.
Jeśli interesuje cię branża motoryzacyjna w kontekście technicznym to w Polsce pracy mało, nawet bardzo mało.
Proponuję transport i logistykę, ewentualnie studia ekonomiczne ze specjalnością logistyczną.
Praca potem może być mozolna i polegająca na opracowywaniu strategii logistycznych i raportowaniu.
Dużo ciekawsza jest praca techniczna ale i o wiele trudniejsza i musisz mieć ten dryg. Może najpierw zrób szkołę policealną o profilu mechanicznym, żeby obczaić branżę bo np. na mechanice i budowie maszyn są specjalności związane z motoryzacją ale niestety na kierunku też jest multum innych rzeczy, których trzeba się nauczyć.
Zakładki