Witam. Jestem osoba niepracujaca, aczkolwiek caly czas szukam pracy. Mam 19 lat (od wrzesnia zaczynam nauke zaocznie) i zastanawia mnie, czy móglbym wziac pozyczke lub kredyt w jakimkolwiek banku - gdziekolwiek. Bylbym wstanie splacac raty do 100zl miesiecznie. Prosze o jakiekolwiek rady, pomoc wszystko co byloby wstanie mi pomoc.
Edit:
Jak najwieksza kwota przy jak najnizszych ratach, potrzebuje pieniedzy na zyciem, wynajem mieszkania, kawalerki, stancji.
Bardziej myslalem o czyms do 5000zlotych w jak najdluzszym terminie splaty... miesiace... lata... nie wiem...
Nie mam nicz pod zastaw. Ogólnie to sytuacja jest dosyc nieciekawa, gdyz ogólnie mieszkalem pare dobrych lat w Anglii i mieszkam teraz w polsce, ucze sie normalnie w ogólniaku, rodzice nic na mnie nie placa. Mieszkanie komunalne w którym mieszkalem cale zycie jest teraz wynajmowane przez dziadków dla jakichs studentek i nie mam do niego zadnych praw. Jestem kompletnie bez zadnych hajsów, ciagle szukam pracy. Prosze o jakiekolwiek rady.
Zakładki