Moje "przezycia" z farmy w UK

jak zostac kapo?

Cytuj:

---

Halunek napisał

jak zostac kapo?

---

Czym?

A jak z sexem (pytam poważnie) Dużo ludzi kopuluje tam ? Bo w takich warunkach jak masz prace spanie, to zawsze to się pojawia jako najprostsza forma relaksu i rozrywki. Tak mi sie przynajmniej wydaje

Nie wyolbrzymiam. Rżną się na potęge.

Cytuj:

---

Moros napisał

Czym?

---

Ktoś tam rzucił porównanie do Auschwitz. Chodzi mu o "superwajzora"

Cytuj:

---

Merinksban napisał

Ktoś tam rzucił porównanie do Auschwitz. Chodzi mu o "superwajzora"

---

Aaa :P nie skojarzyłem.

Ci co byli supervisorami byli tam już któryś rok i głownie rodzina / znajomi szefa / innych superviserów.

Nie bylo zadnego który pracował tam przez x lat i nagle został superviserem. Tylko znajomosci

Ja pieprzę, jak tak czytam to istny survival. A ja narzekałem na zapierdalanie na budowie przez 10h dziennie, 6 dni w tygodniu. Co prawda hajs pewnie z 4 razy mniejszy, ale... xD.

Cytuj:

---

Moros napisał

Przykład z zycia wziety. Wolą wysłać na dwutygodniowy kurs 70-letniego anglika do pracy w prostym IT (serwis komputerow w biurze) niz zatrudnic 23 letniego polaka z 5 letnim doswiadczeniem w zawodzie w polsce.
Polskie referencje sa prawie nic nie warte, nawet studia. Jak nie masz angielskiego papierka to tak jakbys nie miał nic.

---

Tutaj sie nie zgodze. Znam rynek pracy calkiem przywoicie i nigdy nie spotkalem sie z takim postepowaniem.

Dla pracodawcy(o ile nie jest to korporacja) wazne jest, zebys umial robic to do czego cie zatrudnia, robil to dobrze, szybko, dokladnie i samodzielnie. Narodowosc nie ma tu nic do rzeczy

Cytuj:

---

Moros napisał

Nie wyolbrzymiam. Rżną się na potęge.

---

Tak właśnie myślałem. Chleba i sexu :D