Reklama
Strona 2 z 3 PierwszaPierwsza 123 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 16 do 30 z 39

Temat: Moje "przezycia" z farmy w UK

  1. #16

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    199
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj fracek91 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    czy za 2k na start, znając całkiem ok język da się ruszyć z robotą w UK, powiedzmy na jakieś pół roku? Załóżmy, że jechałbym sam, bez nikogo znajomego, mocno przejebane czy da się ogarnąć?
    2k złotych? Moze byc ciezko.
    Jeśli jedziesz tam bez niczego, to nawet bardzo ciezko.

    Zeby zdobyc ubezpieczenie, musisz mieć konto bankowe,a zeby zalozyc konto bankowe, musisz mieć adres zameldowania.

    Wynajecie POKOJU na tydzien to jakieś 100 funtow (zalezy gdzie, moze byc 80-140 nawet). wiec dodajac jedzenie, komunikacje, telefon itp kasy starczy Ci na poltora tygodnia, moze dwa.

    Najlepiej pojechać do znajomego ktory nas przetrzyma chociaz te 3 tygodnie ktore bedzie potrzebne na załatwienie papierow, z papierami dopiero idziesz do agencji pracy i w sumie cokolwiek dostaniesz w ciagu 2-3 tygodni.
    Jesli wczesniej pracowales w UK i masz komplet dokumentow, prace dostaniesz nawet w ten sam dzien lub MAX do tygodnia.
    Ostatnio zmieniony przez Moros : 06-03-2014, 19:12

  2. #17
    Avatar Inny_15
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    32
    Posty
    1,841
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    @up
    Zalatwianie papierów nie ma nic wspólnego z tym czy możesz pracować czy nie, a już tym bardziej nie w agencji, nie ma problemu aby pracować na tymczasowym NINie. Można przyjechać pierwszy raz do UK i na następny dzień iść do pracy i w międzyczasie załatiwac sobie reszte ale zarabiając już kase. Jedyne co ci jest potrzebne to dowód osobisty albo paszport...

  3. Reklama
  4. #18
    Avatar Sinis
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    29
    Posty
    2,539
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Moros napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    2k złotych? Moze byc ciezko.
    Jeśli jedziesz tam bez niczego, to nawet bardzo ciezko.

    Zeby zdobyc ubezpieczenie, musisz mieć konto bankowe,a zeby zalozyc konto bankowe, musisz mieć adres zameldowania.

    Wynajecie POKOJU na tydzien to jakieś 100 funtow (zalezy gdzie, moze byc 80-140 nawet). wiec dodajac jedzenie, komunikacje, telefon itp kasy starczy Ci na poltora tygodnia, moze dwa.

    Najlepiej pojechać do znajomego ktory nas przetrzyma chociaz te 3 tygodnie ktore bedzie potrzebne na załatwienie papierow, z papierami dopiero idziesz do agencji pracy i w sumie cokolwiek dostaniesz w ciagu 2-3 tygodni.
    Jesli wczesniej pracowales w UK i masz komplet dokumentow, prace dostaniesz nawet w ten sam dzien lub MAX do tygodnia.
    Mimo, że niczego nie planuję to chciałbym zapytać. Z reguły jest tak, że większość polaków jak szuka pracy to celuje w hurtownie/truskawki i inne tego typu fizyczne zajęcia. Czy realnie da się zdobyć dobrze płatną niefizyczną pracę? Piszę, że dobrze płatną, ponieważ głupie(z całym szacunkiem do twojej ciężkiej pracy, ale zajęcie nie jest najwyższych lotów) zbieranie truskawek zapewniło ci dobre pieniądze.

    i tak jeszcze poza konkursem. Wakacyjnie dorabiałem sobie w warsztacie i tak jakoś mi się zostało, bo pieniądz dobry, a będąc młodziakiem dobrze być przy groszu. Ile mógłbym zarobić w Anglii jako lakiernik? Zakładając, ze nabyłem doświadczenie w bdb. autoryzowanym serwisie.

  5. #19

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    199
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj Inny_15 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @up
    Zalatwianie papierów nie ma nic wspólnego z tym czy możesz pracować czy nie, a już tym bardziej nie w agencji, nie ma problemu aby pracować na tymczasowym NINie. Można przyjechać pierwszy raz do UK i na następny dzień iść do pracy i w międzyczasie załatiwac sobie reszte ale zarabiając już kase. Jedyne co ci jest potrzebne to dowód osobisty albo paszport...
    W teorii tak, w praktyce... niekoniecznie. Nigdzie tez nie napisalem ze nie mozesz pracowac bez tych rzeczy, mowie o faktycznym stanie rzeczy jak jestes juz na miejscu i faktycznie chcesz znaleźć robotę.

    Wiekszosc pracodawcow w dupie ma pomoc przy załatwianiu dokumentów a osoby ktore je juz posiadaja sa w 10x lepszym położeniu niż Ci ktorzy przyjechali bez niczego.
    Wiem z doswiadczenia, utrzymuje kontakt z masą ludzi z farmy ktore nie wrocily do polski tylko porozjeżdzały się do Liverpoolu, Manchesteru, Londynu i paru mniejszych miejscowosci. 100% z nich znalazło prace w ciagu tygodnia, bo mieli juz wszystko, tj. konto, ubezpieczenie, lekarza, doświadczenie w pracy w UK.

    Mam tez pięciu znajomych którzy pojechali w ciemno i to jest loteria, tylko dwom z nich udalo sie zalapac do pracy i powoli wyrobic dokumenty, trzech wrocilo z podkulonym ogonem bo sie kasa skonczyla.

    #edit up

    Przykład z zycia wziety. Wolą wysłać na dwutygodniowy kurs 70-letniego anglika do pracy w prostym IT (serwis komputerow w biurze) niz zatrudnic 23 letniego polaka z 5 letnim doswiadczeniem w zawodzie w polsce.
    Polskie referencje sa prawie nic nie warte, nawet studia. Jak nie masz angielskiego papierka to tak jakbys nie miał nic.
    Ostatnio zmieniony przez Moros : 06-03-2014, 19:25

  6. #20
    Avatar w00z
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Poznań
    Posty
    2,987
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Moros napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wynajecie POKOJU na tydzien to jakieś 100 funtow (zalezy gdzie, moze byc 80-140 nawet). wiec dodajac jedzenie, komunikacje, telefon itp kasy starczy Ci na poltora tygodnia, moze dwa.
    dziwne, moja ciocia w Szkocji (stolica) za 750 funtów/miech, wynajmuje PIĘTROWY DOM ;o
    Ostatnio zmieniony przez w00z : 06-03-2014, 19:34
    Cytuj Janusz_Wons napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    no nie wiem, może dlatego że ludzie to kurwy i "nie wypada" mi kurwa shitpostować na takim forum? xD, bo nie zostałoby to dobrze odebrane i zrozumiane, i rozjebałoby mi życie xD?
    to tak jakby kurwa papież miał tu konto i byś się go pytał na chuj mu ta anonimowość

  7. #21

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    199
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj w00z napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    dziwne, moja ciocia w Szkocji za 750 funtów/miech, wynajmuje PIĘTROWY DOM ;o
    Ceny wynajmu w UK są bardzo różne.

    Nie wiem czy link zadziała, jakiś przykładowy link do pokoi w londynie:
    http://uk.easyroommate.com/content/c...v=neighborhood

  8. #22
    Avatar Inny_15
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    32
    Posty
    1,841
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Moros napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Mam tez pięciu znajomych którzy pojechali w ciemno i to jest loteria, tylko dwom z nich udalo sie zalapac do pracy i powoli wyrobic dokumenty, trzech wrocilo z podkulonym ogonem bo sie kasa skonczyla.
    Przyjeżdzasz, dzwonisz do Job Centre, umawiasz się na spotkanie po NIN i pracodawcy mówisz, że jesteś w trakcie załatwiania i wtedy będziesz pracował na tymczasowym, konto w banku zakładasz przeważnie jak dostaniesz prace bo tak sobie konta nikomu tutaj nie otworzą, chyba, że ktoś trafi na jakiegoś bardzo fajnego pracownika banku to może mu się fartnie i założy tak jak to mojemu koledze się udało. Lekarz i ubezpieczenie to pierwsze słysze żeby pracodawca wymagał :P
    Ostatnio zmieniony przez Inny_15 : 06-03-2014, 19:44

  9. #23
    Avatar bubcoz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    30
    Posty
    2,002
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Moros napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W teorii tak, w praktyce... niekoniecznie. Nigdzie tez nie napisalem ze nie mozesz pracowac bez tych rzeczy, mowie o faktycznym stanie rzeczy jak jestes juz na miejscu i faktycznie chcesz znaleźć robotę.

    Wiekszosc pracodawcow w dupie ma pomoc przy załatwianiu dokumentów a osoby ktore je juz posiadaja sa w 10x lepszym położeniu niż Ci ktorzy przyjechali bez niczego.
    Wiem z doswiadczenia, utrzymuje kontakt z masą ludzi z farmy ktore nie wrocily do polski tylko porozjeżdzały się do Liverpoolu, Manchesteru, Londynu i paru mniejszych miejscowosci. 100% z nich znalazło prace w ciagu tygodnia, bo mieli juz wszystko, tj. konto, ubezpieczenie, lekarza, doświadczenie w pracy w UK.

    Mam tez pięciu znajomych którzy pojechali w ciemno i to jest loteria, tylko dwom z nich udalo sie zalapac do pracy i powoli wyrobic dokumenty, trzech wrocilo z podkulonym ogonem bo sie kasa skonczyla.

    #edit up

    Przykład z zycia wziety. Wolą wysłać na dwutygodniowy kurs 70-letniego anglika do pracy w prostym IT (serwis komputerow w biurze) niz zatrudnic 23 letniego polaka z 5 letnim doswiadczeniem w zawodzie w polsce.
    Polskie referencje sa prawie nic nie warte, nawet studia. Jak nie masz angielskiego papierka to tak jakbys nie miał nic.
    jest mały wyjątek, mianowicie doświadczenie zawodowe w Macu/KFC itp. ;p

    Mając papier z któregoś z fast foodów, umiejętność angielskiego na poziomie meat, cheese, ketchup, możesz robić bułki za 4,5 koła na umowie o prace (chyba, nie jestem pewien)

  10. #24
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj Rollercoster napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zapierdalać 10 tygodni na truskawkach i kupić sobie kompa za 1/3 zarobków? Japierdoel :x Nie szkoda Cy było troszke?
    Po to zapierdalał, żeby coś sobie kupić, prawda?

  11. #25
    Avatar Koczek
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    10,413
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj Sinis napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Piszę, że dobrze płatną, ponieważ głupie(z całym szacunkiem do twojej ciężkiej pracy, ale zajęcie nie jest najwyższych lotów) zbieranie truskawek zapewniło ci dobre pieniądze.
    Przecież napisał że wyjechał sezonowo do zbioru, nie siedział tam i nie znalazł w międzyczasie czego innego.
    Współczuje takich warunków ale w Polsce jeszcze gorsze, sam pare lat temu raz byłem i to tylko 4 dni bo było bardzo tragicznie kiepsko.
    DZIABNIJ SIĘ ARIS

  12. #26
    Avatar Rollercoster
    Data rejestracji
    2011
    Wiek
    29
    Posty
    1,247
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Dzzej napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Po to zapierdalał, żeby coś sobie kupić, prawda?
    nie, nie prawda

  13. #27

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    199
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    W sumie teraz się zorientowalem, ze nie opisałem jednej z ważniejszych kwestii na takiej wlasnie farmie, a mianowicie... superviserzy.

    Jak sama nazwa wskazuje, postawieni trochę wyżej nad "robolem" w hierarchii, spędzaja z wami tyle samo godzin w polu co wy, na dodatek muszac się tlumaczyc przed szefem za to ze cos poszło nie tak.
    Skutkuje to tym, ze "robol" jest gnojony za wszystko na kazdym kroku. Krzyk to normalka, jak jest źle to wręcz DRĄ MORDE a nie krzyczą na Ciebie.
    Cały dzień czujesz ogromna presje tych zjebów z kompleksami. Odsyłanie do domu, poniżanie, obgadywanie - normalka.
    Najlepiej się nie odzywac tylko grzecznie(!) przyznac im rację. ABSOLUTNIE nie wdawać się w żadną dyskusje bo będzie "po was".

    Był jeden który zwrócił uwagę rosjance (koleś koło 40stki, 20 paroletnia rosjanka "superviserka" mu coś cisnela ze jak on przezyl te 40 lat, nieudacznik blablabla) ze troche przegina, padło kilka niepotrzebnych słów i 3 dni pozniej wsiadał w busa do polski.

    Za to bedac dla nich miłym, pracujac uczciwie i nie walac w chuja mozna sobie w nich wyrobic małą dozę zaufania i dają Ci swiety spokoj. Ja bdb mowie po angielsku, jestem spokojny, nie narzekałem przez co miałem spory luz w polu. Mimo słabych wynikow w zbieraniu (wolno zbierałem mimo ze sie starałem) nie robili mi wiekszych problemow. Dzieki temu ze dokładnie zbierałem i potem sprawdzali ze faktycznie nic nie zostawiam, pozniej nikt nie zaglądał nawet w moje krzaki sprawdzac czy sa pozostawiane truskawki.
    Pozniej fama ze "dobrze pracuje" się rozeszła i wlasciwie zaden z 30~ superviserów nawet na innych farmach tego samego pracodawacy (jeździlismy na rozne pola) sie nie czepiał i nawet znał mnie z imienia mimo ze widzielismy sie po raz 1 :)

    Ktos moze mi zarzucic ze lizałem dupe. Nie - po prostu trzymałem jezyk za zębami, nikomu nie podskakiwalem i po prostu czekałem az sie dzien skończy. A ze sam z siebie jestem perfekcjonista to wolałem zbierac "wolniej" a dokładnie niz odpierdalac maniane.


    Wszyscy pod ktorymi pracowałem bez wykształcenia, jeden po studiach.

  14. #28
    Avatar Pyroflames
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    2,023
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Rollercoster napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nie, nie prawda
    Wiesz lepiej od autora po co pojechał do roboty i na co zbierał kasę?
    Interesujące.

  15. #29
    Avatar edek2_1932
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    5,559
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    No już przestańcie z tym na co wydał kase..

    Miał cel, zdobył na ten cel pieniądze własną pracą i może sobie kupić to co chce.
    Jeden by se kupił samochód, drugi coś tam inny coś innego a on na kompa.

    Najlepiej to zarządzać nie swoją kasą..

    Dla autora gratulacje za to że fajnie to opisałeś.
    Z tego co mi wiadomo to z superviserkami ogólnie nie opłaca sie kłócić bo można tylko i wyłącznie stracić, więc tak jak napisałeś albo się z nimi zgodzić albo trzymać język za zębami.

  16. #30

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    199
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Moglbym opisac lepiej ale w sumie od nowa nie chce mi się zaczynac :P

    Doloze jeszcze kwestie samopoczucia.

    Jak wczesniej wspominałem, pierwsze 3 tygodnie fizycznie były bardzo trudne. Raz ze jestem w sumie nerdem bez miesni, 60kg wagi, 173 wzrostu, cale zycie przy kompie. Nigdy wczesniej nie pracowalem tak bardzo fizycznie i w sumie to był moj pierwszy wyjazd z domu na tak długo.
    Na szczescie wzialem sobie z polski troche ketonalu, takze bol miesni / stawow dało się przezyc i ogranizm miał czas się przystosowac. Gdyby nie to, chyba wróciłbym do polski po tygodniu (powaznie).
    Ból przy przekładaniu kwiatkow nie był do przezycia nawet z ketonalem, w tunelach słychać było tylko bluzgi i jęki.

    Trafiłem na całkiem fajne towarzystwo, choć na samym początku mieliśmy drobne problemy ze współlokatorami.
    Ogolnie wsadzili nas do baraku w ktorym mieszkało dwoch chłopa, jeden 20 lat drugi 26, oraz dwie kobiety. Jedna koło 35 a druga starsza, pod 50tke.
    Te kobiety wymyslily sobie ze jej kolezanki przyjada na wolne miejsca do baraku i pozbeda sie dzieki temu tamtych dwoch chlopakow, a tu kotlet, dojechałem ja z kumplem i laska ktora poznalismy w busie do UK.
    No i co, wojna. Jakieś dziwne donosy na nas, ktore nie miały pokrycia, kłotnie, robienie nam świństw (wyrzucanie rzeczy z lodowki, przekladanie rzeczy itp) ogólne buractwo.
    Niedlugo pozniej dojechała ósma osoba, studentka 1ego roku. Całkiem spoko, małomówna, ale ja tam w sumie nie szukałem towarzystwa bo szczerze - nie było na to czasu. Każdą wolną chwilę człowiek chciał poswiecic na odpoczynek ew. przygotowanie czegos do jedzenia innego niz mikrofala. No i sprzatanie / pranie.
    Pozniej w miare się dotarlismy, jakies przysługi i tak dalej (trzeba zrozumiec ze na farmie nie kazdy wszystko ma, takie glupie rzeczy jak nóż do chleba, czajnik czy blacha do pieczenia wydaja sie proste, a nie kazdy ma, wiec trzeba sobei nawzajem pozyczac), no normalne zycie w 8 osob na paru metrach kwadratowych :P



    Przez pierwsze 3 tygodnie nie mielismy ANI JEDNEGO dnia wolnego! (Tak, pracowalismy nawet w niedziele) a rekordowy dzień pracy trwał od 4:30 do 18:00, godzina przerwy i od 19:00 do 23:00. Po tym dniu nikt nie zamienił ze soba nawet słowa, kazdy tylko prysznic i spac, nawet nic nie jedlismy bo nikomu sie nawet nie chcialo, tylko do wyra, nastepny dzien znow na 4:30 do pracy.

    Przewaznie po powrocie do pracy siadałem na dupie, brałem browara i siedziałem z godzine po prostu przed barakiem zeby troche mózg odparował, bo praca jest tak monotonna ze na prawde mozna ześwirowac.
    Jak nie bylo ochoty na browara to kawa i ciastko. Po tej godzinie rozładowywała sie kolejka pod prysznic, wiec szedłem myc się w zimnej wodzie, po prysznicu czas na jedzenie. Gadka o dupie marynie, telefon do matki / znajomych. Nie miałem swojego laptopa wiec kontakt ze swiatem zewnetrznym niewielki. Pozniej udało mi sie pozyczac od wlasnie tejze studentki jej laptopa, takze wiekszosc wolnego czasu surfowalem po prostu po necie, człowiek jednak mysli o czym innym i troche "wyrywa" się z farmy.

    Ja osobiscie nie jestem fanem popołudniowych drzemek, ale chyba wszystkie dziewczyny odemnie z baraku jak juz sie poogarniały po pracy, zjadły etc to kładły sie po prostu spac. Wieczorem pobudka na jakieś mycie zabkow czy kolejny prysznic, czasem przygotowanie zarcia na nastepny dzien do roboty i kolacja no i do spania :)


    Czas leciał bardzo szybko, ledwo człowiek wrócił z pracy a tu już czas na sen.

    Psychicznie jeszcze gdy był ze mna kumpel było spoko, jemu niestety zbrzydzło to wszystko duzo wczesniej niz mi i "uciekł" do polski jakoś 3 tygodnie wczesniej. Oj, chujoza samemu. Niby się zna tych ludzi ale wiadomo - polactwo buractwo, obgadywanie za plecami itp. Mialem momenty załamki, kombinowalem jak sie stamtad wyrwac ale nic nie dawało mi na tyle pewnosci zeby sie na to rzucic, ot, taki juz jestem. Dociułałem tyle ile dałem rade i wrocilem.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. GALERIA Avemajor "Ja i moje słabe projekty"
    Przez Avemajor w dziale Mapping
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post: 18-12-2016, 20:30
  2. Farmy runemakerów wracają!
    Przez SpokoTypek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post: 27-06-2015, 23:41
  3. Farmy Botów - Ek VS RP
    Przez PanMarcel w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post: 26-12-2013, 21:42
  4. Symulator Farmy 2013
    Przez Arinori w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 24-12-2013, 00:22
  5. [Download] Moje "Dragon Lair"
    Przez krzysiuch w dziale Mapping
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post: 24-05-2009, 22:49

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •