Zamawiając coś przez sieć - ile czasu ma sklep na realizację zamówienia? Od momentu złożenia zamówienia/wpłacenia hajsu na konto do czasu aż kurier zapuka od mych drzwi?
Wersja do druku
Zamawiając coś przez sieć - ile czasu ma sklep na realizację zamówienia? Od momentu złożenia zamówienia/wpłacenia hajsu na konto do czasu aż kurier zapuka od mych drzwi?
zalezy od sklepu, przewaznie realizacja trwa od dwoch do pieciu dni roboczych, ale kazdy sklep ma takie informacje uwzglednione w jakims regulaminie na swojej stronie, wiec najlepiej bedzie sie z nim zapoznac
torgi mam problem i zastanawia mnie czy policja moglaby tu wystawic mandat i zrobic holowanie sytuacja dzieje sie na moim podworku czyli posesja jakby nie bylo prywatna no ale dla wielu ludzi w tym dla mnie i taka rzecz sie dzieje :
przyjechala kolezanka, a ten ze ma przestawic auto, to ja otwieramokno i dre pape do niego z jakiej kurwa paki, a ten ze on tu staje od lat i ze to jego miejscowa, mowie gdzie masz podpisane kupiles kurwa czy co. i mu cisne nie ze nawet nie ma wlasnosciowego i ze gowno ma tu do gadania, a on ze jestem gowniarzem i bym spierdalal i ze jak nie przestawi auta to ja zastawi noz kurwa mac wyjebalbym mu lepe na ryj mocno
mialbym prawo wezwac policje
Nie za bardzo zrozumiałem. Mają holować te auto sąsiadowi, czy twojej koleżance? Rozumiem, że mieszkasz w bloku z prywatnym parkingiem i sąsiad pluje się, że twoja kumpela parkuje na "jego" miejscu?
Mieszkam w kamienicy z brama wjazdowa nie ma przypisanego miejsca, nie ma nawet miejsc jest po prostu plac. i uznaje ze to "jego" miejsce. I powiedział ze jak nie przeparkuje to jej zastawi auto, to samo miałem ja kiedys gdy 1 auto sobie kupilem i tam zaparkowalem w akurat tamtym miejscu i powiedzial ze mi poprzebija opony
Jeśli ten plac to teren prywatny, czy tam spółdzielni to nic mu nie zrobią, jeśli droga publiczna to możesz wzywać policję/straz miejską. Ten sąsiad to jakiś dziadek, czy janusz idiota, że taki przywiazany do miejsca?xD
Janusz z wasem idiota ktory mysli ze mu sie nalezy bo ciekzo ruszyc dupe z innego miejsca niz pod jego domem
jesli on grozi ze bedzie przebijal opony i zastawial to powiedz ze Ty tez tak bedziesz robil :p
Tyle ze on ma golfa 2 ktory jest zlomem, a ja mam lepsze auto
Mam zapłacić 1k na jakiś tam fundusz. Czy to wygląda tak że robię przelew i z potwierdzeniem idę do sądu? I czy jest sens się odwoływać od wyroku jak dostałem rok w zawieszeniu i 1200 zł grzywny? Jaki jest termin składania takiego wniosku?
A z tą wpłatą na fundusz to jak to wygląda? I jeżeli umorzono mi postępowanie na okres próby jednego roku to co to oznacza?
Wymieniam dowód osobisty po utracie ważności (nie zmieniają się żadne dane). I robię to pierwszy raz po ukończeniu 18 lat czy też po rozpoczęciu pracy.
Kogo oprócz banku i pracodawcy muszę o tym powiadomić?
Czy Urząd Skarbowy nadal trzeba powiadamiać?
Uczelnia, ubezpieczyciel ojca (jestem u niego ubezpieczony) też muszą być poinformowane?
Proszę o dokładne info, bo w necie ciężko znaleźć aktualne informacje tj. po wprowadzeniu nowych dowodów.
###
Czyli wychodziłoby na to, że ojciec musi zgłosić ubezpieczycielowy zmianę mojego dowodu oraz muszę powiadomić o tym uczelnię i wszędzie tam, gdzie posługuję się dowodem (o banku wiedziałem). Wychodzi na to, że US już nie trzeba o tym informować - zgadza się?Cytuj:
2015-03-02
Pyt.: Jakie instytucje należy powiadomić o wymianie dowodu osobistego?
Odp.: O wymianie dowodu osobistego należy powiadomić pracodawcę, ubezpieczyciela, oraz wszystkie instytucje w których systematycznie posługujemy się dowodem osobistym (np. bank).
Czyli ubezpieczyciel, bank, uczelnia i pracodawca. Chyba wszystko.
cze
Moze mi ktos po krotce odpowiedziec?
Pracuje na umowe o prace, mam miesieczny okres wypowiedzenia. Znalazlem nowa, lepsza prace, ale o wyniku tego, czy na 100% jestem zatrudniony dowiem sie dopiero 10 dni przed jej startem. W tej sytuacji chce zlozyc wypowiedzenie za porozumieniem stron z konkretna data. A co jezeli szef odmowi? Co prawda nie powinien robic problemow, ale chucham na zimne.
Widze tutaj 3 opcje:
a) kombinuje lewe L4 na miesiac czasu i normalnie chodze do nowej roboty + licze dolary za l4.
b) po prostu informuje moich kompanow, ze nie przyjde z tym i tym dniem do pracy i przykro mi, ale troszke wiecej roboty bedzie -> ps. wiem czym to grozi z definicji, ale nie bedzie im sie chcialo mnie scigac po sadach ani uzerac, bo to nie warte nawet tego.
c) biore po prostu 20 dni urlopu, bo tyle bym potrzebował. no i tutaj sie rodzi kolejne pytanie - czy szef moze mi odmowic dania tego urlopu? zakladam, ze moj urlop nie psuje organizacji pracy, bo wspolpracownicy sa po mojej stronie i bez problemu wezma nadgodziny.