GM Gorn napisał
To ja miałbym kilka pytań praktycznych do was:
1. Zakładam, że wasze firmy mają kilku/kilkunastu 'zaufanych' przewoźników, z których usług najczęściej korzystacie. Czy są to przewoźnicy, którzy 'stacjonują' w całym kraju/za granicą czy raczej w obrębie województwa w którym macie siedzibę?
2. W przypadku gdy dzwoni do was nowy klient który chce coś przewieźć, ale załadunek ma się odbyć na drugim końcu kraju. Jak w takim wypadku wygląda organizacja transportu? Korzystacie z usług swojego przewoźnika i każecie mu np. jechać te 600 km żeby odebrać ładunek, dzwonicie czy któryś z kierowców jest w pobliżu czy może wyszukujecie ofert na giełdzie transportowej? Nie przyjmujecie zlecen Wiadomo, że dużo zależy od tego ile klient płaci, ale załóżmy, że nie płaci jakiejś ogromnej sumy.
3. Jak dokładnie wygląda obieg dokumentów? Master wspominał o sytuacji w której dzwoni klient, że przewieźć ładunek z X do Y, za 2h jest załadunek. Co z dokumentami? Zlecenie spedycyjne, instrukcja wysyłkowa, list przewozowy? Jakieś dokumenty potrzebne na granicy? Jak to wszystko się załatwia w tak krótkim czasie?
4. Sytuacja taka sama jak wyżej. Rozumiem, że klient wie, że X firma specjalizuje się w transporcie z/do tego rejonu(Włochy). Czy to jest tak, że znasz przewoźników, którzy działają w tamtym rejonie i dzwonisz? Czy jak do tego podchodzisz?
5. Dostajecie telefon w środku nocy, że samochód z jakimiś ładunkiem o specjalnych wymaganiach(np. mrożonki) zepsuł się na jakimś zadupiu i kierowca stoi, co robicie?
6. Jak jest dokładnie z kosztami transportowymi? Czy oferta którą składacie przewoźnikowi obejmuje już koszt paliwa, płatnych przejazdów, załadunku, wyładunku itd?
7. Jak wygląda wasz kontakt z przewoźnikiem który obsługuje wasz ładunek? Zakładam, że system geolokalizacji działa u firm posiadających własny tabor, a tak to kontakt ogranicza się do telefonu? Dzwonicie kontrolnie czy dopóki nie ma problemów to czekacie tylko na informację czy ładunek dotarł, został rozładowany itd?
8. Jak wygląda dokładna wycena przewozu? Musicie przeanalizować całą trasę przewozu, wiedzieć o płatnych odcinkach, trudnościach na tej trasie(korki, ograniczenia)? Czy wklepujecie w google maps miasto, mnożycie odległość przez stawkę za kilometr i to wszystko?
@
Master ;
@
thebattlestar ;
1. Kilkudziesieciu. To gdzie stacjonuja nie ma znaczenia, biura maja w calej Polsce. Wazne ile maja aut, jakie ceny i jaka jakosc uslug. A auta sa rozmieszczone w calej Europie.
2. Nie ma czegos takiego, ze auto musi jechac 600km na zaladunek. W Europie jest tyle samochodow, ze maksymalne podloty to 50-100km. A jak, roznie - przewoznicy wysylaja nam liste swoich samochodow codziennie rano (masz powiedzmy 15 takich przewoznikow kazdy ma z 10 wolnych aut, a niektorzy 120 wolnych aut wiec momentalnie masz liste z kodami pocztowymi na np. 300 samochodow w Europie i juz wiesz mniej wiecej co i jak i gdzie), szukamy na gieldzie dostepnych aut (wrzucajac ladunek w normalnej stawce momentalnie masz kilka ofert w ciagu kilku sekund) albo wysyla sie maile/smsy do swoich zaufanych przewoznikow. Aut w Europie jest tyle, ze nikogo sie nie wysyla tak daleko.
3. Wyglada to tak:
a) 11:00 - Klient wysyla zapytanie
b) 11:05 - Klient dostaje wycene zapytania i mozliwosci zaladunku (np. rzeczone 2h od potwierdzenia)
c) 11:45 - Klient potwierdza, przesyla dane zaladunku/rozladunku/nr referencyjny zamowienia lub wysyla cale zlecenie transportowe zrobione w wordzie/jakims autorskim programie - rozne formy sa, niektorzy w ogole nie stosuja jako takich zlecen
d) 12:15 - Masz juz gotowy samochod, ktory wysylasz na zaladunek
e) 12:30 - Tworzysz zlecenie transportowe dla przewoznika w programie dla spedycji i wysylasz go przewoznikow
Dalej to juz po prostu kontrola tego transporu, kontakt z klientem ,spedytorem itd.
4. Odpowiedz w pkt. 2. Malo jest firm, ktore specjalizuja sie w jednym rejonie, a zwlaszcza w takim jak np. Wlochy bo tam chce jezdzic kazdy. Najwiecej ladunkow, najwieksza kasa, kraj idealny do transportu. Ewentualnie w jakies odlegle rejony np. Portugalia - tam mam jednego przewoznika, ktory mi to obsluguje bo jezdzi za bardzo niskie stawki. Podobnie z polnoca - Norwegia, Szwecja, Dania, tam tez kogos takiego mam. Ale to jest na zasadzie takiej, ze uderzam do nich, jak oni nie dadza mi opcji to znajduje wsrod innych, niewiele drozej ewentualnie.
5. Przekazujemy informacje klientowi i natychmiast szukamy zastepstwa, innego samochodu, ktory ten ladunek zabierze.
6. Jezeli mowie przewoznikowi, ze place za transport z A do B np. 400eur to kosztuje to 400eur+vat i nie interesuje mnie jakie on ma koszty i czy za paliwo placi 1,5eur czy 5eur. Na wszystkie dodatkowe uslugi i rzeczy dogadujesz sie przed np. jezeli kierowca ma pomoc w rozladunku/zaladunku to mowi sie o tym przed ustaleniem ceny i prosi o wycene uwzgledniajac juz ta usluge.
7. To juz zalezy od higieny Twojej pracy, zalezy od ladunku itd. Jezeli mam przewidywany czas dolotu przewoznika na miejsce np. we Wtorek, a klient zglasza mi, ze towar ma dotrzec do Piatku to zazwyczaj podchodze na luzie i skontroluje tylko zaladunek/raz w trakcie jazdy/rozladunek. Innym razem mam do zrobienia 1100km w 16hr to zazwyczaj siedze i sprawdzam GPS co godzine-dwie i patrze czy kierowca jedzie, i czy jedzie odpowiednim tempem. Jak za wolno lub stoi to dzwonie do spedytora zeby to ogarnal. No i tez wiadomo jak mam przewoznika, ktory lata dla mnie 5-10 razy w miesiacu od ponad roku to bardziej mu ufam niz krzakowi z gieldy, ktory leci po raz pierwszy.
8. Wazne sa miejsca gdzie towar bedzie ladowany, gdzie rozladowywany. Np. transport ze Sztokholmu do Mediolanu to zupelnie inna wycena niz z Mediolanu do Porto, a przynajmniej zazwyczaj tak jest choc tutaj duzo zalezy od Twoich znajomosci i mozliwosci. Ale generalnie wazne jest miejsce zaladunku/rozladunku (sa miejsca lepsze i gorsze, w ktore nikt nie chce jezdzic). Wazny jest czas dostawy - co innego np. przejechac cala FR autostradami (chyba 200 czy 250eur), a co innego landem. Co innego jest jechac przez Austrie w sordku lata przy pieknej pogodzie, a co innego kiedy mozna spedzic w miejscu 20h przez korek (to samo z FR, tez ceny sie zwiekszyly od momentu rozpoczecia protestow). Pewne rzeczy trzeba sledzic i wiedziec co i jak, ale tego sie szybko czlowiek uczy jezeli jest w miare kumaty.
@
GM Gorn ;
Zakładki