Philips Lighting Poland, największa fabryka na świecie Philipsa mieści się w moim hometown. Po przepracowanych dwóch okresach po dwa tygodnie u nich przez Randstad(agencja pracy tymczasowej), wbiłem się na staż zawodowy w Philipsie. Staż zawodowy tylko w świetle Philipsa, bo to normalna umowa o pracę na rok, pakiet benefitów itp. Stanowisko Trainee/Asystent ale kształce się powiedzmy na Analityka Biznesowego, czy jakoś tak. Moje wyobrażenia odnośnie korpo legły w gruzach, pracujemy w przytulnym nawet biurowcu mieszczącym się obok całego miasteczka produkcyjnego. Pracujemy w open spejsie w timie około 20 osób, jestem tam najmłodszy i razem z moim kumplem z ławki z technikum jednymi osobami bez studiów. Team bardzo zgrany i poza paroma toksycznymi babkami nie ma nic szczególnie wkurwiającego bo praca marzenie - organizacja czasu własnego, teoretycznie powinienem pracować od 8-16 ale z reguły przychodzę do 9. xD Dzięki widżetowi widzę o której przechodzę przez bramkę i o której wychodzę z pracy, teoretycznie można odrabiać. Za nadgodziny przysługują nam dni wolne, raczej bez płatnych. Nie ma standardowego wyścigu szczurów, bo nawet nie mam kogo gonić, zaczynam dopiero widzieć jakie możliwości ma Excel i jakie łatwe jest VBA. Cały team ma różne zadania, mamy też paru typów developerów sprowadzanych na zasadzie kontraktu, mega świry jeśli widzę, że gościu robił pare dobrych lat gdzieś tam w Samsungu na wyspach, koniec końców miał za sobą Warszawę, a my go sprwoadzamy do takiej dziury jaką jest Piła. Jednym z zadań, które ma prawie każdy członek teamu to odświeżanie raportów - od daily, weekly do monthly itp. Moim głównym zadaniem poza przejęciem raportów z Indii, jest ich automatyzacja za pomocą makr. Dostałem pod swoją opiekę raport robiony z 5h manualnie, dzięki podstawowej wiedzy z technikum(a dodam, że z nieobecności wyszedł mi równy rok xD tj. na 400% frekwencji przez 4 lata odbimbałem jakieś 300% zdając wszystko gładko, ale byłem jebany do końca wystawienia ocen) powstawiałem formuły gdzie niegdzie i raport szybciej hula, teraz mam spore pole do popisu bo mogę siedzieć i za pomocą makr zaoszczędzić jakieś 3h klikania jeszcze). Gościu, który miał mi pomóc w automatyzacji raportu jedynie pokazał mi sposób jka można to zrobić, całą resztę - czyli napisać makra/dojść do tego powierzono mnie. Jako świeżak mam wgląd do takich baz danych, czy wyników finansowych Philipsa, że przeraża mnie ile takie korpo zarabia. Co dodać - unlimited butelki z wodą, piękny ekspres i uzależnienie od kawy w gratisie. Pracuje z najlepszym ziomkiem, dodatkowo codziennie czegoś się uczę i zamierzam lecieć teraz na nowy kierunek utworzony przez PWSZ w tej mieścienie, kierunek, którego partnerem jest Philips, a brzmi następująco: Informatyka - Analityk Biznesowy... Idąc na taki kierunek myślę, że jestem w stanie zaplusować na srogo i zapewnić sobie ciepłą posadkę na jakiś czas, a przede wszystkim jest to krok do przodu, by w przyszłości zarabiać jakis dobry piniondz nie wypierdalając z tego kraju. Także, nie tak wyobrażałem sobie życie początkującego
korposzczura dynamicznego człowieka.
tak wygląda to miasteczko, żeby przejść do działu HR, który mieści się po drugiej stronie miasteczka z wejściem od innej ulicy to idzie się te bite 10minut.
Zakładki