thebattlestar napisał
70 transportow, ale raczej nie schodzilem ponizej +50euro, zawsze staralem sie miec to +50, a najczesciej to zakres 50-80e za 1 ladunku, raz na jakis czas +120e ,a najwiecej 200 udalo mi sie zlapac. w kazdym badz razie, w marcu bez doswiadczenia wyrobilem norme w 3 tygodnie, a w kwietniu nie wyrobilem jej przez caly miesiac + maj tez sie zapowiada ze jej nie przekrocze i powoli juz mnie to wkurwia. pamietam jak zaczynalem w tej branzy to dzwonilem non stop, teraz jest chujnia. siedzimy w kilku w biurze i co kilka minut tylko teksty typu "ale chujowo dzisiaj" "nooo" i tak od poczatku maja.
Sam tez sie zastanawialem jak to ma prawo istniec, tyle spedycji,jestem poprostu ciekaw kiedy to jebnie. bo np. my mamy swoich kilka aut, ale z tych 70 ladunkow, zadne na nasze nawet nie sprzedalem. wszystko leci na transie... domyslam sie ze jak spedycje zaczely istniec to kasa byla gruba, ci co siedzieli wtedy to maja swoja baze klientow ktorzy generuja im po tych latach ladne pieniazki, ale teraz zaczynajac chyba jest duzo trudniej... przeciez, jak sie do 12 godz. teraz nic nie zlapie to pozniej przerwa, a po przerwie wchodzi 1 ladunek na pol minuty...
co zamierzasz robic, jesli bys rzucil spedycje?
No tak bo kiedys to sie robilo po 500-600 eur porowizji na jednym ladunku takze wiesz. Wlasciciele firmy, w ktorej pracuje zaczynali z 8 lat temu i sami mowia, ze to byly inne czasy. Maja klientow z tamtego okresu i sie ich trzymaja, ale stawki i tak musza caly czas obnizac bo jest duza konkurencja. Teraz takie dobre prowizje to 150-200 eur na ladunku robia, a i tak wiekszosc ponizej tego.
Nawet zaczynajac rok temu czy dwa byla spora roznica jezeli chodzi o pozyskiwanie nowych klientow. Na przyklad ja przez ostatnie 4 miesiace wyslalem 45 000 maili z prezentacja itp. i z calej tej ilosci zyskalem 1 klienta, ktory nadal wiecej niz 3-4 ladunki takze ten. xD Sporo obecnie zalezy od szczescia, czasem jest tez tak, ze po 6-7 miesiacach odezwie sie firma i zacznie nagle z dupy stala wspolprace i bedziesz miec z tego fajny hajs. U nas tez od maja slabo - przynajmniej u tych, ktorzy pracuja stosunkowo od niedawna. Dokladnie tak samo to wyglada. :)
To mialo prawo istniec kiedy polscy przewoznicy jezdzili za darmo jak rumuny to po pierwsze, a po drugie jak kraje europejskie niby mialy w pizde hajsu, a nie tak jak teraz, ze w praktyce w transporcie wyglada to tak:
Hiszpania bankrut
Francja bankrut
Grecja bankrut
Portugalia bankrut
Reszta krajow to zydy (Belgia, Holandia, Niemcy, Dania, Szwecja, Norwegia) i notabene w tej chwili do pozysku sensownych klientow zostaja Wlochy i Szwajcaria. Reszta krajow to dzicz i ubostwo.
Nie wiem, zastanawiam sie nad powrotem do kurierki bo widzialem, ze w InPoscie szukaja koordynatorow serwius choc ta firma wybitnie mi sie nie usmiecha ze wzgledu na "znajomosci" jakie tam mam, powiazania z DPD i przekrety. Bede pewnie szukal czegos w transporcie dalej bo nic innego robic nie umiem i tylko tym sie zajmuje od wielu lat.
Zakładki