thebattlestar napisał
nic jeszcze poza prowizja nie wiem, dzisiaj wysylam cv.
Prowizja 10%, duzo,malo? ten ktos, kto mnie wkrecal, mowil ze tez tam dopiero przyszedl do roboty bez doswiadczenia i strzela ze 2k zarobi minimum w pierwszym miesiacu. Jak to widzisz?
generalnie praca jako spedytor jest ciezka? wczesniej pracowalem jako kurier, gdzie musialem pracowac fizycznie i psychicznie (przede wszystkim), myslec, gdzie dzwonic,jechac,co po kolei,odbiory,doreczenia,mapy serwisowe itd wiec wg mnie ta praca tez nie byla latwa, ale dawalem rade. bardziej boje sie chyba ze na szkoleniach wyjde na debila co nic z tego nie zrozumie, bo nie wiem jaki jest zakres tego co trzeba wiedziec
Ja mam prowizji 30% wiec z mojej perspektywy wyglada to na bardzo malo, tyle, ze ja mam sama prowizje bez podstawy, ale zrobienie tych 2,5-3 000 euro zysku to nie jest jakis ogromny problem u nas co w przeliczeniu daje Ci te 3-4k pln.
Tylko, ze teraz zalezy gdzie Ty masz pracowac. Bo my jestesmy po prostu spedycja - bez wlasnej floty, bez niczego. Jedyne zadanie to szukac ladunkow, klientow z ladunkami, pozniej szukac przewoznikow i zarabiac na tej prowizji. Czyli np masz od klienta 500 euro na przewiezienie ladunku, ktore on placi Tobie, Ty szukasz przewoznika, ktory wiezie to za np. 350 euro wiec zarabiasz 150 euro dla firmy z czego 30% bierzesz dla siebie.
Mozesz tez byc spedytorem, ale miec jakas flote pod soba np. 10 samochodow i musisz szukac na nie ladunkow - imho. przejebanie przejebana robota i w zyciu bym sie nie podjal, ale wiem, ze sa ludzie, ktorzy to robia i zarabiaja duzo. Tylko to juz jest w chuj bardziej skomplikowane bo musisz ciagle sledzic te auta, planowac zaladunki z wyprzedzeniem, w miedzyczasie w ogole SZUKAC tych ladunkow zeby je zabrac bo konkurencja na tym rynku jest olbrzymia - jezeli chodzi o busy, bo ja takimi sie zajmuje to wlasciwie nie ma miejsca w UE gdzie nie podstawilbym teraz busa w ciagu 2-3 godzin (a w wiekszosci duzych miast moge takiego busa podstawic w przeciagu 30-45 minut, przy czym my korzystamy tylko z najlepszych przewoznikow na rynku, czyli moze 5% ogolnej ilosci polskich busow rozsianych po UE).
Takze spedytor, spedytor, spedytor i spedytor to moga byc 4 zupelnie inne stanowiska - dlatego pierwsze co robisz to pytasz o zakres obowiazkow.
Jezeli chodzi o doswiadczenie z kurierki to nie przyda Ci sie wlasciwie w ogole, nie ma to z tym prawie zadnego zwiazku. Moze jakies 5-10% tej wiedzy gdzies wykorzystac, np. jak poladowac busa, czy towar sie zmiesci itd. Duzo cenniejsza wiedza to taka jak np. ile kosztuja tunele, autostrady, jakie sa warunki atmosferyczne w poszczegolnych miejscach, jakie sa wymagania co do transportu w poszczegolnych krajach, znajomosc kodow pocztowych krajow calej europy to mysle podstawa, a przynajmniej tych 400-500 najwiekszych miast (czyli ktos pyta Berlin Ty mowisz DE10, ktos pyta Gijon Ty mowisz ES33 etc.), jakie rejony sa bardziej zurbanizowane, w jakich jest wiecej ladunkow i jeszcze troche innych rzeczy. Tego z kurierki na pewno nie wyniosles bo ja pracowalem w firmie kurierskiej przez 5 lat, ostatnio jako Koordynator Serwisu wiec co nieco wiem i wiem, ze ta wiedza niewiele mi pomogla w obecnej pracy.
Generalnie praca jako spedytor jest ciezka, wymagajaca, meczaca, bardzo stresowa i oczywiscie pelna dyspozycyjnosc 24/7 wymagana bo klientow to nie interere, ze dymasz panienke w piatkowy wieczor tylko masz byc dla nich dostepny, szczegolnie jak jedzie Ci jakies poladowane auto. Ale za to mozna niezle zarobic... jezeli jest sie dobrym i wie gdzie szukac klientow.
Z tym angielskim to tez tak wypada na dosc powaznie wziac bo czesto przyjdzie Ci rozmawiac np. z Wlochami, Niemcami czy jeszcze gorzej Francuzami, a oni zazwyczaj mowia naprawde bardzo slabo po Angielsku i trzeba go w miare dobrze ogarniac zeby ich zrozumiec i zeby zostac zrozumianym przez nich.
Julas313 napisał
jak mozna komus oferować 1500zł na rekę i wymagać angielskiego na poziomie komunikatywnym xD
a na szkoleniach podejrzewam trafisz na nie jedną osobę z mniejszą wiedzą niż ty
Ogolnie ja nie wiem jak mozna nie wymagac angielskiego na poziomie komunikatywnym. Tak wlasciwie to mi zaoferowano 0 na reke i angielski na poziomie komunikatywnym to byla absolutna podstawa.
udarr napisał
to chyba właśnie będziesz robić to samo ale zza biurka
Zupelnie co innego.
Zakładki