Dzzej napisał
I jest to arcytrudne.
Jeśli jest się specjalistą z odpowiednim wykształceniem oraz wszystkimi uprawnieniami, a najlepiej jeszcze z udokumentowanym doświadczeniem zawodowym to całość zwykle to tylko formalność. Na necie na stronach rządowych można znaleźć listy zawodów których dany kraj potrzebuje i szuka. Jeśli ktoś jest takim właśnie specjalistą którego kraj poszukuje to zwykle nie ma w tym nic trudnego.
Trudne to jest jak się ma jakieś z dupy wysrane kursy i papiery, bo idzie się do bylejakiej szkoły żeby tylko mieć papier, a samemu potem się nic nie umie.
Haan napisał
2) zakladajac, ze sie uda, jestes na smyczy pracodawcy, nie mozesz zmienic pracy, nie mozesz sobie pozwolic na zwolnienie, nie bardzo masz jak renegocjowac umowe/prosic o podwyzke
Na smyczy to jesteś wtedy jak nic sobie nie umiesz załatwić tylko jesteś w jakimś polskim kołchozie gdzie ktoś cię ściągnął "po znajomości" i wszystko Ci załatwia jakiś inny polak który się uważa za szefa. Nawet jak wiza ma to określone w swoich warunkach, że tyczy się tylko jednego pracodawcy to już tam mieszkasz i bez problemu możesz sobie znaleźć inna firmę, która będzie bardziej niż happy żeby cię przejąć i wypełnić odpowiednie dokumenty. Jak będzie to rozmowa twarzą w twarz to sprawa jest o wiele łatwiejsza.
Co do limitu wiz to nie wiem o tym za dużo, ale wydaje mi się, że takie limity to są jeśli nie ma się żadnych kwalifikacji.
Zakładki