Reklama
Strona 102 z 252 PierwszaPierwsza ... 25292100101102103104112152202 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1,516 do 1,530 z 3770

Temat: Jak wyglada praca w... Opisz swoje doswiadczenia

  1. #1516
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,701
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    mój koleżka po studiach załapał się jako spedytor. ogólnie siedzi 8h w biurze, szuka załadunków na necie, znajdzie to dzwoni, ogólnie żmudna praca.

  2. #1517
    Avatar Rikimaru Uh
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Częstochowa.
    Posty
    1,039
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Pracował ktoś na myjni samochodowej ręcznej? Jak to wygląda?
    Interesuje się motoryzacją, tym całym pierdolnikiem ale jeszcze nie miałem okazji być na takiej myjce. Wole umyć samochód ręcznie. Bo mycie samochodu =/= mycie samochodu. :D

  3. Reklama
  4. #1518
    Avatar Egi
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,642
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Rikimaru Uh napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pracował ktoś na myjni samochodowej ręcznej? Jak to wygląda?
    Interesuje się motoryzacją, tym całym pierdolnikiem ale jeszcze nie miałem okazji być na takiej myjce. Wole umyć samochód ręcznie. Bo mycie samochodu =/= mycie samochodu. :D
    Nie polecam.
    Z kolega sie zatrudnilismy i po tyg powiedzielismy, ze chcemy hajs za ten tyg i siemano.
    Zapierdol niesamowity, nie odpoczniesz, aut w chuj a pieniadze rzedu macdonalda, wiec jebac to.
    Chyba, ze chcesz przypakowac XDDD

  5. #1519
    Avatar Blubby
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Olsztyn
    Wiek
    31
    Posty
    551
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Ostatnio już w akcie desperacji zatrudniłem się do pracy, którą zawsze uważałem za gówno i.. pracuję dwa miesiące i jest fajnie ;)
    Mówię tu o telemarketingu. Wciskanie głupot niczego nie świadomym ludziom (właśnie to było zawsze przyczyną mojego negatywnego nastawienia do takiej pracy). Okazało się jednak zupełnie inaczej niż przewidywałem.
    Pracuję 6.5h/dzień od poniedziałku do piątku, w tym pół godziny przerwy, które mogę sobie rozbijać na kilka krótszych. Ponadto dwie soboty w miesiącu po 8h pracy (45 min przerwy). Za zrobienie 101-150h w miesiącu (czyli przedział, w którym się znajduję) płacą mi 9zł brutto/godzina. Do tego dochodzą różne premie za postępy w pracy, które w łatwy sposób się zdobywa. Średnio miesięcznie zarabiam ~1200zł. Oczywiście można pracować po 10h dziennie + wszystkie soboty i zarobić 2.5k-3k, ale mi to nie potrzebne. Dalej. Pracuję w otoczeniu głównie młodych osób, co jest bardzo pozytywnym aspektem. Naszymi przełożonymi również nie są osoby jakoś wybitnie stare, do tego bardzo w porządku ludzie. Praca wygląda tak, że siadamy w boksach i dzwonimy przez komputer do ludzi, zapraszając ich na spotkania organizowane przez grupę Philipiak (zapewne ktoś z Was już miał spam od naszej firmy, bo dzwonimy po całej Polsce). Gadasz z klientami, w między czasie z kumplem/koleżanką siedzącymi obok, pijesz kawę z kubeczka i latasz do kibla zapalić e-fajke kiedy tylko Ci się to podoba :P Jeśli jesteś w stanie i się wyrobisz to w czasie przerwy możesz sobie okrążyć całe miasto i nikt Ci problemu nie robi. Nikt też nie podchodzi do Ciebie z ryjem i nie mówi co robisz w pracy źle, a co masz poprawić :P
    Jest to zdecydowanie moja pierwsza praca, do której chcę chodzić i nie budzę się rano z myślą "kurwa mać". Polecam, szczególnie studentom utrzymującym się - tak jak ja - na garnuszku u mamy :) Łatwe i przyjemne pieniążki. Jedyne co trzeba mieć w tej pracy to naprawdę MOCNE nerwy, bo klienci potrafią czasami bardzo wkurwić. BARDZO.
    Ostatnio zmieniony przez Blubby : 19-05-2015, 17:30
    Każda kropla Twojej krwi jest cenniejsza od złota.

  6. #1520
    Avatar Dio Paladin
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    28
    Posty
    959
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Noszę się z zamiarem przepracowania trochę w te wakacje. W końcu prawie pół roku wolnego jest, a i dobrze było by w końcu samemu jakiś pieniądz ogarnąć, a nie tylko "tate daj 5 złoty". Zainteresował mnie McDonald, z tego co widziałem to ~10zł/h więc fajnie. Pytania mam trzy.

    1. Aplikowanie o pracę - wykonuję wszystko krok po kroku z tego tutoriala na stronie McDonalda czy lepiej po prostu wpaść do jakiejś restauracji i pogadać z kierownikiem?
    2. Godziny - jako, że mam wakacje to najchętniej pracowałbym po 8 godzin dziennie, wyłączając weekendy i dwa dni w czerwcu bo mam egzamin technika, da radę coś takiego ogarnąć na starcie?
    3. Jak wrażenia jeśli ktoś pracował? Dobre na pierwszą pracę?

  7. #1521
    Avatar Kapitan El Dopa
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    skądinąd
    Posty
    248
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Dio Paladin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Noszę się z zamiarem przepracowania trochę w te wakacje. W końcu prawie pół roku wolnego jest, a i dobrze było by w końcu samemu jakiś pieniądz ogarnąć, a nie tylko "tate daj 5 złoty". Zainteresował mnie McDonald, z tego co widziałem to ~10zł/h więc fajnie. Pytania mam trzy.

    1. Aplikowanie o pracę - wykonuję wszystko krok po kroku z tego tutoriala na stronie McDonalda czy lepiej po prostu wpaść do jakiejś restauracji i pogadać z kierownikiem?
    2. Godziny - jako, że mam wakacje to najchętniej pracowałbym po 8 godzin dziennie, wyłączając weekendy i dwa dni w czerwcu bo mam egzamin technika, da radę coś takiego ogarnąć na starcie?
    3. Jak wrażenia jeśli ktoś pracował? Dobre na pierwszą pracę?
    Pracowałem w zeszłym roku w wakacje przez 3 miesiące więc coś wiem.
    1. Ja wpadłem do kierownika,Tobie też tak polecam.
    2.Powinieneś raczej bezproblemowo dogadać się z wolnymi weekendami,przy podpisywaniu umowy wyznaczasz czas w którym jesteś gotowy do pracy a oni to w 99% respektują. Na końcu każdego miesiąca gdy robiony jest grafik masz możliwość zgłoszenia dni w których potrzebujesz wolne więc te 2 dni wolne w czerwcu nie powinny być problemem.
    3.Mi się "podobało" o ile praca w MCD może się podobać. Sporo młodych ludzi,na każdym stanowisku Cię przeszkolą więc nie ma stresu że czegoś nie zrozumiesz. Warto spróbować,jakbyś miał jakieś konkretniejsze pytanie to chętnie odpowiem. :p
    #mohikaninowie

  8. #1522
    Avatar termere
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    9
    Posty
    3,701
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Blubby napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    klienci potrafią czasami bardzo wkurwić. BARDZO.
    @Blubby ; co np?

  9. #1523
    Avatar nightmarer121
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    871
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Blubby napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ostatnio już w akcie desperacji zatrudniłem się do pracy, którą zawsze uważałem za gówno i.. pracuję dwa miesiące i jest fajnie ;)
    Mówię tu o telemarketingu. Wciskanie głupot niczego nie świadomym ludziom (właśnie to było zawsze przyczyną mojego negatywnego nastawienia do takiej pracy). Okazało się jednak zupełnie inaczej niż przewidywałem.
    Pracuję 6.5h/dzień od poniedziałku do piątku, w tym pół godziny przerwy, które mogę sobie rozbijać na kilka krótszych. Ponadto dwie soboty w miesiącu po 8h pracy (45 min przerwy). Za zrobienie 101-150h w miesiącu (czyli przedział, w którym się znajduję) płacą mi 9zł brutto/godzina. Do tego dochodzą różne premie za postępy w pracy, które w łatwy sposób się zdobywa. Średnio miesięcznie zarabiam ~1200zł. Oczywiście można pracować po 10h dziennie + wszystkie soboty i zarobić 2.5k-3k, ale mi to nie potrzebne. Dalej. Pracuję w otoczeniu głównie młodych osób, co jest bardzo pozytywnym aspektem. Naszymi przełożonymi również nie są osoby jakoś wybitnie stare, do tego bardzo w porządku ludzie. Praca wygląda tak, że siadamy w boksach i dzwonimy przez komputer do ludzi, zapraszając ich na spotkania organizowane przez grupę Philipiak (zapewne ktoś z Was już miał spam od naszej firmy, bo dzwonimy po całej Polsce). Gadasz z klientami, w między czasie z kumplem/koleżanką siedzącymi obok, pijesz kawę z kubeczka i latasz do kibla zapalić e-fajke kiedy tylko Ci się to podoba :P Jeśli jesteś w stanie i się wyrobisz to w czasie przerwy możesz sobie okrążyć całe miasto i nikt Ci problemu nie robi. Nikt też nie podchodzi do Ciebie z ryjem i nie mówi co robisz w pracy źle, a co masz poprawić :P
    Jest to zdecydowanie moja pierwsza praca, do której chcę chodzić i nie budzę się rano z myślą "kurwa mać". Polecam, szczególnie studentom utrzymującym się - tak jak ja - na garnuszku u mamy :) Łatwe i przyjemne pieniążki. Jedyne co trzeba mieć w tej pracy to naprawdę MOCNE nerwy, bo klienci potrafią czasami bardzo wkurwić. BARDZO.

    No to zależy od produktu który sprzedajesz, takie umawianie spotkań jest spoko, zazwyczaj w cc jest fajna atmosfera, chociaż to zależy od lidera, a jak masz przeglądarke tora na kompie to już w ogóle bajka, no chyba że wam nie poblokowali przeglądarek.
    Pracowałem również w takim czymś i mam takie samo zdanie, jest lajtowo, przyjemnie i 1200zł za 6 godzin siedzenia na dupie to naprawdę spoko kaska ;)

    @Blubby ; co np?
    Pracując dla orange dzwoniłem po ludziach którzy opieprzali mnie za to że internet słabo działa, chociaż sprzedawałem abonamenty telefoniczne.
    Raz zadzwoniłem do starszego typa to gadał do mnie że dodzwoniłem się do centrum kosmosu i gadam z zielonymi ludkami.
    Są też ludzie chętni do kupna, ale jak poprosisz o nr dowodu i pesel do umowy to dostajesz opieprz że jesteś oszustem i chcesz wyłudzić kasę.
    Ostatnio zmieniony przez nightmarer121 : 19-05-2015, 21:16
    :)

  10. #1524
    Avatar Blubby
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Olsztyn
    Wiek
    31
    Posty
    551
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj termere napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Blubby ; co np?
    Tak jak mówiłem, współpracujemy z grupą Philipiak i umawiamy ich na spotkania dotyczące zdrowego gotowania promocji garnków za 4k. Spora liczba klientów wie, na czym to polega i potrafią bezlitośnie rzucać w Ciebie mięsem za to, że walisz ich tak naprawdę w ch*ja. Ogólnie naszym celem jest - wiadomo - wysłanie zaproszenia. I robimy wszystko, by klienta namówić. Mówimy jakie te spotkania są zajebiste. Że dowiedzą się tam jak np. zwiększyć w organizmie poziom witaminy B, czy jak zdrowo i smacznie gotować. Niestety, taka "lekcja prozdrowotna" to tylko 10% całego eventu, reszta polega na zasadzie "nasze garnki są zajebiste, no weź Pan kup".
    Przytoczę kilka zwrotów, które poleciały w moją stronę: "A ja w ch*ju mam te Wasze je*ane garnki, WYPIERD*LAJ!" albo "Ta rozmowa jest nagrywana?", "Nie, nie jest proszę Pana", "A to ch*j Ci w ryj".
    I inne takie :) Na szczęście wiele takich rozmów nie ma, średnio dwie/trzy na tydzień pracy ;p
    @termere ;

    Aha. Jeszcze dodam, że produkty Philipiaka są naprawdę warte swojej ceny. Jeżeli ktoś interesuje się gastronomią, to będzie zadowolony. Więc to nie jest do końca tak, że sprzedajemy coś gównianej jakości po wysokiej cenie. Miałem do czynienia z tymi produktami i tak, są niezłe :P
    Ostatnio zmieniony przez Blubby : 20-05-2015, 00:04
    Każda kropla Twojej krwi jest cenniejsza od złota.

  11. #1525
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj Hyakinthos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pizzeria -> robienie pizzy, w późniejszym terminie także makaronów (?). Ktoś, coś?
    Byłem na rozmowie o pracę, na tygodniu wyrabiam książeczkę i lecimy z umową.
    Chyba w końcu znalazłem normalną pracę...
    >idź na rozmowę o pracę
    >spoko, rozumiemy, nie masz doświadczenia, luzik, wszystkiego cię nauczymy
    >po tygodniu
    >no sorry ale potrzebujemy kogoś kto ogarnia wszystko, jakbyś miał więcej doświadczenia to byłoby ok
    >zostań wyjebany

    elo xD

    Tydzień konkretnego zapierdalania. Zwróciło się za książeczkę sanepidowską i starczyło na butelkę wódki. ehh.


    Teraz pracuję w salonie łazienek, umowa zlecenie przez 3 miesiące (zostało jeszcze niecałe 1.5...), później umowa o pracę. 12zł brutto więc wychodzi coś pod dyszkę na rękę, ~1650zł miesięcznie. Na um. o pracę z premiami wychodzi coś pod 2k + ewentualny % z prowizji (chujowy).

    5 dni w tygodniu, soboty pracujące, jeden dzień wolny do wyboru (spoko opcja), wolna jedna sobota w miesiącu.

    Praca wk*rwaiąca jak nieszczęście. Idiotyczny system sprzedaży (comarch, eot), odpowiedzialność finansowa (zamówisz inne płytki z fabryki niż powinieneś = dostajesz grubo po kieszeni), odpowiadasz za: obsługę klienta, drukowanie/laminowanie/przyklejenie cen, montaż/przestawianie ekspozytorów (od stojaczków po 5kg po szafy 0.5t), zamówienia, czystość (w teorii jest sprzątaczka. w teorii xD). Ekipa nawet spoko, przyjebany kierownik.

    Jak się dobrze zakręcić to podczas tych 8h pracujesz koło 6 :P

    Praca 10-18 więc ani czasu rano, ani wieczorem.

    Klienci w miarę na luzie, no bo kto się spina wybierając kafelki do kuchni xD, chyba że trzeba coś zareklamować, wtedy jest sajgon (główny szef to zjeb i stworzył swój chory system papierologii, jedna reklamacja zajmuje ~40 minut).
    Ostatnio zmieniony przez Hyakinthos : 20-05-2015, 00:16

  12. #1526
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Ktoś może pracował w browarze na jakimkolwiek stanowisku (najlepiej przy samej produkcji od strony piwowara, pomocnika piwowara, technologa itd) i może podzielić się wrażeniami? W razie czego proszę oznaczyć lub na pw żebym nie przegapił odpowiedzi.
    Ostatnio zmieniony przez udarr : 20-05-2015, 14:20
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  13. #1527
    Avatar Tathar
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Kaj chcesz
    Posty
    347
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Przez ostatnie 1,5 roku pracowałem w call center na infolinii sprzedażowej, 10zł/h brutto, umowa zlecenie. W swojej krótkiej karierze telemarketera obsługiwałem głownie klientów biznesowych grupy energetycznej z północy kraju, jak i klientów indywidualnych. Praca polegała na podpisywaniu umów lojalnościowych. W tamtym roku do maja mieliśmy płacone 6zł/umowa. Kiedy ktoś się pokapował że za dużo zarabiamy to stawka została pomniejszona do 5zł/umowa + premia frekwencyjna 1,5zł do każdej przepracowanej godziny (przy frekwencji 95%). Oczywiście do tego dochodziły widełki produktywność/efektywność, ale robiąc po 20-30 umów dziennie z palcem w dupie można było progi wyrobić na pełną premię (dziennie miałem gdzieś 90zł za dniówkę + ponad 100zł premii, DZIENNIE). To były złote czasy, które już nigdy nie powróciły. Swoją pierwszą wypłatę za 3 tygodnie pracy dostałem ponad 2 tysie, do końca czerwca każdy kolejny miesiąc +/- 3k. Potem przyszły 2 miesiące przerwy od pracy, projekt był w zawieszeniu. Mogłem pozwolić sobie na wakacje bez pracy. :)

    <A, i jeszcze gdzieś na początku czerwca mieliśmy taką krótką akcję pozyskania klientów grupy ENEA. Strasznie gówno, jakby to trwało dłużej to bym jebnął tą robotą po miesiącu.>

    Po wakacjach powróciłem do pracy na projekcie sprzedażowym prenumeraty Gazety Prawnej. JEŻELI KTOŚ KIEDYŚ POWIE, ŻE NA JAKIMŚ ORANGE CZY INNYM GÓWNIE JEST TRUDNO TO UWIERZCIE, JESTEŚCIE W BŁĘDZIE. XD Atmosfera na projekcie tragiczna, nic tylko się powiesić. Przez pierwszy miesiąc jeszcze mi się chciało, po wakacjach wypoczęty to miałem 13 sprzedaży przez miesiąc co było w ogóle rekordem od dłuższego czasu. Potem już miałem totalnie wyjebane, traktowałem to jako przerwę od poprzedniego projektu, który miał 'niebawem' powrócić... no i tak do grudnia.

    W grudniu pracowałem jeszcze na umawianiu klientów na spotkania w punkcie sprzedażowym w celu podpisania nowej umowy. To było w miarę fajne i przyjemne, ale trzeba było się strasznie nagadać i poumawiać tych spotkań żeby mieć premię.
    Od stycznia weszli klienci indywidualni, a od marca jako jedna z 3 osób powróciłem na klientów biznesowych, ktoś musiał ten burdel ciągnąć. I tak do połowy maja.

    Będąc szczerym nie dawałem sobie tygodnia w tej pracy. Po dwóch dniach szkolenia byłem taki posrany i niepewny siebie że chciałem usiąść w kącie i płakać. Na szczęście siostra która w sumie załatwiła tą robotę bardzo mi pomogła, napisała własny skrypt rozmowy i szły sprzedaże. Na początku wpatrzony w kartkę przez pierwszy miesiąc, potem mówiłem sam, a gdzieś po 3-4 miesiącach już pełna profeska chociaż wiadomo, cały czas człowiek się uczy i poprawia błędy. Jeżeli chodzi o tą firmę w której pracowałem to nie mogę powiedzieć złego słowa, chociaż pod koniec wszystko zaczęło się pierdolić. Mój kierownik to najwspanialsza osoba na tym stanowisku jaką spotkałem. Zawsze wstawiał się za pracownikami i robił wszystko żeby to my mieliśmy się dobrze. Kiedy miałem swój mały kryzys w styczniu/lutym (za dużo na głowie, praca/dom/studia, bardzo odbiło się na wynikach) to on wstawiał się wielokrotnie za mną i bronił mnie jak tylko się da.

    Co dała mi ta praca oprócz wiecznie chorego gardła i migreny? Zwiększony dystans do samego siebie, wiarę we własne możliwości, anielską cierpliwość, wyrozumiałość w stosunku do drugiego człowieka, umiejętne rozmawianie z drugim człowiekiem, pewność siebie (wcześniej byłem bardzo cichą, skrytą i wstydliwą osobą). No i wiem na czym polega życie, ta praca hartuje człowieka chyba lepiej niż jakieś sowieckie łagry. :D

    Wskazówki dla osób które mogą mieć epizod w tej branży - nie zrażać się po pierwszym dniu. Jedni nauczą się rozmawiać z klientem jak ja, inni mają to we krwi. Początki mogą być trudne. Jednak jeżeli projekt jest w miarę fajny, można zarobić nie podpisując cyrografu z diabłem na brak życia to można się bawić. Ja miałem wyjątkowe szczęście że trafiłem na projekt jaki trafiłem. Mówiąc szczerze w ciągu następnych kilku lat nie sądzę żebym zarobił koło 3k, chyba że wygram w totka. ;) Trzeba zdawać sobie też sprawę że trzeba mieć mocną psychikę jeżeli ktoś planuje dłużej w tym popracować.

    Obecnie od 1,5 tygodnia pracuje jako tester aplikacji mobilnych. Robota dla mnie idealna, tego szukałem. Cisza, spokój, nikt dupy nie truje. Siedzisz sobie cały dzień z telefonem w ręce i bawisz się aplikacją. Robota w pewnym momencie robi się monotonna, ale jak potrafiłem pierdolić przez kilka miesięcy wg jednego schematu to takie coś nie robi na mnie wrażenia. :D Pieniądze nieduże, ale wystarczająco aby opłacić dojazd, studia, dołożyć się do mieszkaia i jeszcze zostanie kilka stówek 'żeby były'.

    Chciałem żeby wyszło krócej, ale się nie dało. Z góry przepraszam! :-)
    Ostatnio zmieniony przez Tathar : 26-05-2015, 23:05
    ᕙ༼ຈل͜ຈ༽ᕗ ʜᴀʀᴅᴇʀ, ʙᴇᴛᴛᴇʀ, ғᴀsᴛᴇʀ, ᴅᴏɴɢᴇʀ ᕙ༼ຈل͜ຈ༽ᕗ

  14. #1528

    ⬛★ Użytkownik TORG VIP ★⬛ rosen jest teraz offline
    Avatar rosen
    Data rejestracji
    2014
    Wiek
    55
    Posty
    2,195
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    Cytuj udarr napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ktoś może pracował w browarze na jakimkolwiek stanowisku (najlepiej przy samej produkcji od strony piwowara, pomocnika piwowara, technologa itd) i może podzielić się wrażeniami? W razie czego proszę oznaczyć lub na pw żebym nie przegapił odpowiedzi.
    mam kumpla co pracuje w browarze na linii, co dokładnie potrzeba?

  15. #1529

    Notoryczny Miotacz Postów Rezz' jest teraz offline
    Avatar Rezz'
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Śląsk
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Blubby napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ostatnio już w akcie desperacji zatrudniłem się do pracy, którą zawsze uważałem za gówno i.. pracuję dwa miesiące i jest fajnie ;)
    Mówię tu o telemarketingu. Wciskanie głupot niczego nie świadomym ludziom (właśnie to było zawsze przyczyną mojego negatywnego nastawienia do takiej pracy). Okazało się jednak zupełnie inaczej niż przewidywałem.
    Pracuję 6.5h/dzień od poniedziałku do piątku, w tym pół godziny przerwy, które mogę sobie rozbijać na kilka krótszych. Ponadto dwie soboty w miesiącu po 8h pracy (45 min przerwy). Za zrobienie 101-150h w miesiącu (czyli przedział, w którym się znajduję) płacą mi 9zł brutto/godzina. Do tego dochodzą różne premie za postępy w pracy, które w łatwy sposób się zdobywa. Średnio miesięcznie zarabiam ~1200zł. Oczywiście można pracować po 10h dziennie + wszystkie soboty i zarobić 2.5k-3k, ale mi to nie potrzebne. Dalej. Pracuję w otoczeniu głównie młodych osób, co jest bardzo pozytywnym aspektem. Naszymi przełożonymi również nie są osoby jakoś wybitnie stare, do tego bardzo w porządku ludzie. Praca wygląda tak, że siadamy w boksach i dzwonimy przez komputer do ludzi, zapraszając ich na spotkania organizowane przez grupę Philipiak (zapewne ktoś z Was już miał spam od naszej firmy, bo dzwonimy po całej Polsce). Gadasz z klientami, w między czasie z kumplem/koleżanką siedzącymi obok, pijesz kawę z kubeczka i latasz do kibla zapalić e-fajke kiedy tylko Ci się to podoba :P Jeśli jesteś w stanie i się wyrobisz to w czasie przerwy możesz sobie okrążyć całe miasto i nikt Ci problemu nie robi. Nikt też nie podchodzi do Ciebie z ryjem i nie mówi co robisz w pracy źle, a co masz poprawić :P
    Jest to zdecydowanie moja pierwsza praca, do której chcę chodzić i nie budzę się rano z myślą "kurwa mać". Polecam, szczególnie studentom utrzymującym się - tak jak ja - na garnuszku u mamy :) Łatwe i przyjemne pieniążki. Jedyne co trzeba mieć w tej pracy to naprawdę MOCNE nerwy, bo klienci potrafią czasami bardzo wkurwić. BARDZO.
    same here, prawie. Nie tyle marketing, ale infolinia. 2 tygodniowe szkolenie o obsludze polis w ubezpieczalni i pomagam agentom wyszukac polise, albo jak nie potrafia u siebie odczytac jakichs zaległości czy ogólnie rozwiązać jakiś problem. Z agentami jest zajebiście, 1,5-2min rozmowy i zaorane, bo wiedza co chca, czego szukaja, dostaja odpowiedz, dziekuje do uslyszenia i tyle. Dzwoni klient to japierdole.jpg. Prawie zawsze rozmowa na 10 minut (dużo, zaraz powiem dlaczego), miliony pytań, zdań (w większosci, sa tez ogarnieci) i trzeba dopytywac sie o co dokladnie im chodzi, jakie dokladnie pismo dostali, czy na pewno wyslali do nas odpowiedni dokument itp.
    elastyczny grafik, minimum 20h/tydzien mozna sobie ustalic, ja akurat pracuje 6h/dzien bo 3 razy trening, dla kobiety czas a jak akurat nie mam nic zaplanowane to easy moge zostać i sobie pracować normalnie np 8 i dostac za to hajs. Duży plus. Grafik. Dalej, płaca jest chujowa i system tez jest chujowy i ogolnie za pierdolenei sie z takimi klientami powinni wiecej placic, dokladnie wyglada to w ten sposob. Pierwsze przepracowane 200h to 10zl/h brutto, później jest to 8zl/h brutto, LUB akord. u mnei akurat: za obsluge agenta, przeprowadzona rozmowe odp oczatku do konca to 1,09zł brutto natomiast za klienta 1,25zł brutto. Podliczana jest stawka godzinowa po miesiacu i taka z połączeń - korzystniejsza dla nas zostaje nam wyplacona. Dodam tylko, że odejmuja za jakosc z wyplaty, sprawdzaja losowe 5 rozmow pod koniec miesiaca i wedlug formularza sprawdzaja. Pierwsze 3 miesiace pracy nie podlega temu sprawdzaniu. Powiem tak, zarobki sa mega niskie, bo do tego za przerwy nie placa (WTF). Przysluguje 5min przerwy za przepracowana godzine. Ja na 6h biore 2x po 10min na papierosa i cos zjesc na szybko w miedzyczasie. Zarabiam mało, bo w miesiacu powinienem miec 120h, po pierwszym miesiascu wyszło mi 94(?) opuściłem maks jeden dzień i może ze 3-4 razy z godzine/pół wczesniej musialem wyjsc. Mniejsza, dostalem stawke godzinowa, na reke okolo 700zł+. Słabe pieniadze jak na 6h/dzien. W dzień robię około 40-50 rozmów, 2/3 to agenci. Wiec na stawke za polaczenia nie wskocze a po przepracowanych 200h raczej tak ale zarobki jeszcze mi sie zmniejsza. Na raportach mam gotowość na 90+% (ile jestem online zeby wpadaly polaczenia) i to jest dobry wynik, a tak mało rozmów mam chociaz juz staram sie naddto nie pomagac tylko jak najszybciej zakonczyc rozmowe nie tracac na jakosci. duzy minus za zarobki. Chca mi podpiac jeszcze po szkoleniu ofc. dział windykacyjny, moze skocza polaczenia + 2zł chyba za rozmowe w sprawie windykacji, ale kokosow tez raczej nie bedzie. Zobacze.
    atmosfera fajna, ludzie wporządku, wszyscy pomocni, lajtowo zawsze podpowiedza, poradza co powiedziec klientowi itd.
    praca niewdzieczna, nie mam zadnych decyzyjnych praw, jak jest jakis blad na polisie, cokolwiek, to musze kierowac klienta/agenta na dany np. mail bo telefonu tam nie ma, albo odsylac zupelnie gdzie indziej i pozniej slucha sie o kompetencji i ogolnie.

    ogolnie wstaje do pracy z "kurwa mac" albo czasami w ogole pierdole i nie przychodze, jeszcze nei dostalem zjebki za to xD spac w ogole mi sie nie chce wieczorami. Ciezki temat w ogole - ubezpieczenia. Na przeciwko jest upc, pracuje tam znajomy, druga wyplata 3,5k brutto gdzie nie bylo go przez ponad tydzien. Nie wierzylem mu jak mowil ze rekord ostatnio wpadl na kwote 16k za miesiac wyplata w brutto, koles zajebal tyle umow, ze 16k mu faktura przyszla. Mysle sobie ale im nagadali. Ten dostał 3,5k za 3 tyg po 7h pracy, drugi znajomy w drugim miesiacu też walczy o czwarty tysiac na wyplate majową. Ja walcze o pełny tysiak brutto.
    Jak ktoś ma doswiadczenie i przetrwal w gownoorendzach za niegodziwe pieniadze - rozwijajcie to dalej jak wam wychodzi, jest to STRASZNIE oplacalny biznes. Aż mnei dupa boli jak za pierdoleniem sie z klientem a czemu to a czemu tamto dostaje ochłapy a po wyrecytowaniu oferty i probie namowienia juz aktualnego klienta na dodatkowy pakiet dostaje sie takie kosmiczne kwoty.

    jc. ja pracuje w Warcie, koledzy w UPC
    Cytuj WolF napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    siatkówka i koszykówka to pseudo-sporty, w ogóle gra gdzie nie ma kontaktu nie jest sportem

  16. #1530
    Avatar w00z
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Poznań
    Posty
    2,987
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Hyakinthos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    >idź na rozmowę o pracę
    >spoko, rozumiemy, nie masz doświadczenia, luzik, wszystkiego cię nauczymy
    >po tygodniu
    >no sorry ale potrzebujemy kogoś kto ogarnia wszystko, jakbyś miał więcej doświadczenia to byłoby ok
    >zostań wyjebany
    też tak zaczynałem w gastro
    dzis muwia na mnie amaro ;]
    @rosen ;
    wszystko, jestem ciekaw jak to wyglada
    Cytuj Janusz_Wons napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    no nie wiem, może dlatego że ludzie to kurwy i "nie wypada" mi kurwa shitpostować na takim forum? xD, bo nie zostałoby to dobrze odebrane i zrozumiane, i rozjebałoby mi życie xD?
    to tak jakby kurwa papież miał tu konto i byś się go pytał na chuj mu ta anonimowość

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 7 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 7 gości)

Podobne tematy

  1. Jak wygląda praca doradcy ws. odszkodowań?
    Przez Mega Filip w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 16-06-2018, 17:51
  2. Opisz swój dzień [OWiON]
    Przez Hackerman w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post: 02-10-2015, 13:41
  3. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 10-02-2015, 11:29
  4. [Poradnik] Jak łatwo zmienić swoje IP
    Przez Lee of Honera w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 30-10-2011, 09:14
  5. [Poradnik] Jak kasować swoje posty :>
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 52
    Ostatni post: 30-11-2008, 12:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •