Chciałbym się przyłączyć do tematu. Napiszę krótko jak wyglądała i jak wygląda moja sytuacja:
Już ponad dekadę temu przeprowadziłem się do Anglii. Do szkoły w Polsce chodziłem tylko przez 3 lata, przez co większość wiedzy posiadam z Brytyjskiej edukacji. Matka zawsze chciała, żebym poszedł na medycynę, więc książki były dla mnie standardem. No i tak doszedłem do egzaminów - napisałem je bardzo dobrze, ale z wiekiem doszedłem też do nowych wniosków. Nic mnie w medycynie nie interesowało, więc powiedziałem, że pierdolę i poszedłem do wciąż świetnej uczelni, tyle, że na budowę maszyn (politechnika). Przez 'małe' problemy z prawem, zostałem wydalony ze studiów i niestety będę płacił za moje przewinienia do końca życia. Ze względu na duże załamanie emocjonalne i depresję, postanowiłem uciec do świata internetu. Pewnego dnia jednak wpadłem przez przypadek na jeden filmik na youtubie, który odmienił całkowicie moje życie. Wziąłem się za siebie; zacząłem czytać książki. Między innymi, 'Rich Dad, Poor Dad' wpadła mi w dłonie.
Nie będę opisywał całego procesu, ale po paru miesiącach udało mi się przejąć piekarnię w mojej okolicy. Jestem jej współwłaścicielem i z jej samej (gdzie pracuję może po 3h dziennie w godzinach porannych) generuję bardzo fajne przychody. W każdym razie, po moim sukcesie zawodowym, matka mi wybaczyła przepierdolenie studiów i nasze relacje się poprawiły. Wpadliśmy razem na pomysł otwarcia firmy Domiciliary Care (jeżeli ktoś nie wie o co chodzi, to po prostu ludzie którzy opiekują się starcami). Firma działa od ok. 5 miesięcy. Mamy obecnie 12 klientów i 5 pracowników. Starce w UK są z reguły cholernie nadziane, więc profity firmy są też bardzo wysokie, ale większość inwestujemy w jej rozwój. W każdym razie, czytając posty Haana o dysponowaniu 1.6mln zł po przeciągu 10 lat i porównywaniu tego z moim przepływem pieniędzy, po prostu kręci mi się łezka w oku - to jak bardzo człowiek potrafi się rozwinąć jest nie do uwierzenia. Poprzez budowanie tych oto dwóch biznesów dążę do wolności finansowej. Mam zamiar też zacząć inwestować w nieruchomości, ale na dzień dzisiejszy moja wiedza jest zdecydowanie zbyt mała, aby się poważnie za to zabrać. @
Haan ; mam nadzieję, że mogę liczyć na pomoc jeżeli będę chciał o coś spytac ;p.
Chciałbym tym postem zachęcić każdego do robienia czegokolwiek możecie aby poprawić swoje życie - jeżeli dziecko z lękiem społecznym jest w stanie rozwinąć się tak, by być tu gdzie ja jestem obecnie, to konkluzja nasuwa się sama: jedyne istniejące bariery, to te, które postawiasz sobie sam. Wybaczcie, za to, że wypowiedź jest chaotycznie napisana, ale zaraz wychodzę, a wiem, że dopiero za parę dni miałbym czas ją napisać (a wtedy już pewnie bym zapomniał).
Jeżeli ktoś ma jakieś pytania nt. rozwoju biznesu, opodatkowaniach, jakiejkolwiek pożytecznej wiedzy (Matrix Bostoński, cykl życia produktu i boostowanie opadającego wykresu (sorry za nieprofesjonalne sformułowania, ale używam translatora, bo nie potrafię tego powiedzieć po polsku) i wszystko tego typu), sprawach prawnych, czy samej kontroli pracowników (hierarchia Maslowa itp.), to spytajcie i mnie otagujcie, a odpowiem tak szybko jak będzie się dało.
Pozdrawiam
Zakładki