Dzięki za rozwinięcie tematu. Nie spodziewalem, sie ze dyskusja tak szybko zejdzie na nieruchomości. Tylko utwierdza mnie to w przekonaniu, że to naprawdę ciekawy sposób.
Jeśli kogos to interesuje, to przedstawie mój pomysł na osiagniecie wolnosci finansowej.
Planowany wiek osiagniecia wolnosci finansowej: 30-40 lat.
Dochody pasywne: dywersyfikacja na 3 sektory:
1. Portfel 10 nieruchomosci na wynajem (3 rozne miasta)
2. Oddanie firmy w zarzadzanie zaufanemu wspolnikowi, przy zachowaniu 51% udzialow.
3. Ulokowanie nadwyzek w surowcach (złoto/srebro) lub produktach finansowych. A w konsekwencji kupowanie kolejnych nieruchomosci.
Dochody z tych 3 źródeł powinny zapewnić wolność finansową. Kwestia sporna: kiedy powiem sobie dość? W tej chwili wydaje mi sie, ze przychod pasywny w wysokosci 10,000zł byłby optymalny. Ale podejrzewam, ze apetyt rosnie w miare jedzenia i np moge stwierdzic, ze jednak lepiej pracowac dluzej, a w zamian miec 20,000zł pasywnego przychodu. Przyszlosc pokaze.
W tej chwili zastanawiam sie, czy kupic jedno mieszkanie za gotówkę czy 3-4 na kredyt rozlozony np. na 5 lat z mozliwoscia szybszej splaty.
Zastanawiam sie które miasto wybrac, przeanalizowalem już ich kilka ale nie moge sie zdecydować, gdzie zacząć.
Zakładki