Nigdzie nie twierdziłem, że to bardzo dużo, tylko że jestem szeregowym specjalistą z ulicy, bez znajomości politycznych i według mnie za jakieś 10 godzin tygodniowo pracy (plus kilka dni miesięcznie pracy zdalnej, podczas której gram w komputer) to całkiem wygodna posada, a za wypłatę da się normalnie żyć. Wbrew pozorom, większość korposzczurów w Wwie pracuje za podobną kasę, ale zapierdalają jak osły po 12 godzin dziennie w amerykańskich kołchozach typu KPMG.
Zakładki