z*dowskie demony musza za to zaplacic
Wersja do druku
z*dowskie demony musza za to zaplacic
halo @Lord Xivan ;
:kekw
stare
xivan, comboj, boryna, pies a teraz exori, serio zaczynam się bać o siebie :monkas
tldr
@Decretis ; wiesz ze zawsze proszę żebyś coś zwiększył, no to tym razem jednak poproszę żebyś limit cytowania zmniejszył tak gdzieś do 5000-10000 znakow
Dzieki aris
jak jakis pojeb to przeczyta to dajcie streszczenie
Jesli to prawda to czemu wikileaks jeszcze nie zostalo ocenzurowane i te maile dalej mozna przeczytac? Przyznali sie ze te maile sa od nich?
Widzę, że skapitulowałeś już na samym początku. Dwa potężne tematy, oba ze setkami źródeł, odniesień, cytatów i dowodów. I w tym gąszczu informacji znalazł się jeden, skrajnie nie istotny szczegół, który można podać pod wątpliwość. W tym nie znalazłeś żadnego, to musisz się cofać do poprzedniego.
Ale to nie jest wcale dowód, że "niezależne medium" kłamie. To jest blog jednej autorki, która przecież nie prowadzi własnego śledztwa w tej sprawie, tylko zbierała w całość informacje jakie znalazła na ten temat w internecie.
Jest taka teoria (bardziej fakt, ale ok), że są ludzie, którzy specjalnie tworzą fałszywe teorie spiskowe żeby zdyskredytować te prawdziwe teorie spiskowe. Płaska ziemia, reptilianie i te sprawy. Wiecie, teoria A jest fałszywa, więc teoria B też musi być, ha, szach mat foliarze.
To ty w tym momencie.
Ale nie tylko można tworzyć całe fałszywe teorie, ale być może bardziej efektywne jest tworzenie fałszywych wątków, zwodniczych tropów w już istniejących, prawdziwych teoriach. Tak jak np z tymi dziećmi.
To jest mniej więcej tak jakby archeolog znalazł skamieliny, i ktoś mu podrzucił jedną fałszywą skamielinę, albo jakby znalazł pewnie zapiski, i ktoś mu podrzucił jakiś jeden fałszywy zapisek. Więc należy zdyskredytować wszystko.
To nie jest dowód na nieszczerość archeologa czy - w tym wypadku - autora.
Po prostu w internecie krążą też fałszywki i autorowi nie udało się odsiać ich wszystkich. Być może odsiała takich 49 fałszywek, natomiast jedna się prześliznęła. Na szczęście jest ona skrajnie nie istotna w badanej sprawie, bo oczywistym jest, że nauczycielki w przedszkolu nie wciągnęli w spisek, żeby akurat wtedy mówiła o samolotach wlatujących w stal.
Więc w tym przypadku to po prostu malutka niedokładność, a nie żadne K Ł A M S T W O, bo autorka jest Polką, a nawet amerykanie mają problem ze zrozumieniem co tam dzieci mówią (również czasem inaczej rozumie poszczególne słowa np piosenek lecących w radiu), można uznać, że steel i steal wymawia się tak samo. Może jeszcze dodatkowo zadziałała siła sugestii. Zadziałało to też pewnie na nie jednego native speakera.
Ba, być może to nie jest nawet faktycznie żadna fałszywa wrzutka, tylko rzeczywiście siła sugestii tak zadziałała, że to się zaczęło rozpowszechniać po internecie, że tam jest steal a nie steel, i potem ta informacja dotarła do autorki, odsłuchała wideo, też na nią to zadziałało i pach.
No ale ciesz się, ten steal wszystko zmienia! Można się rozejść, kappa.
A paszportów znaleziono - jeśli dobrze pamiętam - 4, czyli więcej niż znalezionych samolotów.