WITAMY CIE CZAREK
@Lord wrucił:poggers
Wersja do druku
WITAMY CIE CZAREK
@Lord wrucił:poggers
Mnie nadal czyma od 12.03.22 a dziś mamy 03.12.22 :zaba
Załącznik 379937
GGTP 181 po miesiącu odstawienia.
GGTP 125 po trzech miesiącach.
GGTP 94 po dziewięciu miesiącach.
Czyli GGTP raczej dam radę unormować.
Próby wątrobowe to badanie biochemiczne krwi, umożliwiające ocenę pracy wątroby oraz aktywności wytwarzanych przez nią enzymów. Na tej podstawie w surowicy krwi oznacza się aktywność parametrów stanu wątroby: ALT, AST, ALP, GGTP oraz bilirubiny całkowitej.
Niestety bilirubina utrzymuje wartość 38-40 od samego początku aż do teraz i zapewne to doprowadzi do mojej śmierci lub wymiany wątroby(?)
Załącznik 379938
Równy rok odstawienia wszystkiego mija w moje 31' (12.03.1992) urodziny i jako prezent otrzymam wizytę u wyroczni FibroScan® wtedy się dowiem czy jestem wybrańcem czy może Trinity mnie uratuje.
Na pocieszenie w dniu 30' urodzin moje szanse na przeżycie wynosiły mniej niż 25% i usłyszałem od doktora, że umrę jeżeli opuszczę szpital. Opuściłem oczywiście. :ezy
To zalisz się wkoncu czy chwalisz ? "Umrzesz jak opuścisz szpital to opuściłem" -.-
Miało to mieć młodzieżowy wydźwięk: "patrz jaki szef". :ezy Ale ze mnie boomer, :pepehands a "w końcu" piszemy osobno. :pepehands
Wszystkich pacjentów muszą traktować tak samo więc z góry założyli, że po doprowadzeniu mnie do stabilności po wielu transfuzjach byłem gotowy na to by pierwsze co zrobić to iść do żabki po next. Oczywiście wróciłem do domu i wyglądałem jak zwłoki. Ostatnia rzecz o jakiej marzyłem to nie krwawić już więcej. Nie miałem już chęci widzieć alkoholu ani fajek po wszystkich rurkach i innych bajerach jak z cyberpunka.
co ty tam pierdolisz to jakies badania doktorskie sa czy o co biega ja debil
Pisałem już kiedyś od 2-8 piw dziennie przeważnie było to combo od 4 do 6 + od 1 do 2 na rano(głównie okocim mocne 7%, a później stern 9% bo taniej), dieta fat, szlugi. Przez ostatni rok czułem się trochę słabo i czasami miałem lekkie bóle wątroby. Najgorsze były stany lękowe, zimne poty, hiperwentylacja. Odczuwałem niedołężność, bóle mięśni jak przy zakwasach, bardzo szybko schudłem do 70kg, a gdy piłem byłem napuchnięty do 88kg. Aktualnie moja zdrowa waga to 74kg-76kg. Raczej odrzucam skutki narkotyków, bo zakończyłem brać w wieku 23lat co doprowadziło do mojej depresji którą przepijałem do praktycznie 30 roku życia. Wiadomo, że piłem cokolwiek by miało jakiś procent ale rzadko się zdarzało usiąść na drinku. Poza tym nie lubiłem się czuć pijany i pobudzony. Po piwach byłem wstawiony i zmęczony.
Hepatolog powiedziała po prostu, że miałem pecha. Zdarza się to nawet u tych co piją "lampkę wina" po obiedzie. (Francja)
Mnie również to wszystko zaskoczyło. Oczywiście byłem świadomy tego, że źle się prowadzę, a młodszy z dnia na dzień też nie jestem ale nawet w 1% nie można było po mnie poznać, że spożywam kilka piw po pracy. Tyle się widzi tych żuli i kierowników całych opuchniętych od f16 i innych bajerów, zaszczanych, śmierdzących z brudnymi łapami i kiepem z chodnika... To sobie myślę "kurwa panie to ja nawet nie zacząłem".
Tutaj przytoczę obraz takich w.w.
https://www.youtube.com/watch?v=7IaI...el=PapaSmerfik
i wiesz niby te żule których spotykasz czasem na ulicy lub na filmiku widać, że chodzą i dalej chleją więc gdzie tu w ogóle przytaczać moje piwa? Tylko, że ja już wiem dlaczego ich widzimy przez 6-8 lat, a potem cisza.
bukmacher? :monkahmm