wytlumaczy mi to ktos?
no ja pierdole - tanie, smaczne i nie da sie zjebac potrawy z dyni. mozecie ja upiec, ugotowac, usmazyc i zjesc do mieska, mozecie zrobic zajebista zupke, ciasto czy omleta wytrawnego czy na slodko. albo na kanapki pokroic, taka przypieczona najlepiej. wpierdalacie te kurwa ziemniaki, wysokokaloryczne, ubogie w witaminy kilogramami a o dyni ktorys slyszal? jak polakowi dynie przyniesiesz do domu to bedzie skakal jak malpa, postawi na parapet przy kwiatkach i bedzie tak stalo az zgnije. czyli dlugo, bo dynia jest zajebista (pisalem to juz?) i moze se lezec tygodniami i ma wyjebane, prosze tego nie porownywac do jakis warzywek co gnija po 2 dniach.
jedzcie dynie do chuja
Zakładki