a co jezeli po smierci trafiasz gdzies gdzie to co pijesz i produkujesz tutaj na ziemi to 1% tego co jest osiagalne w calym wszechswiecie? albo urodzisz sie za 1000 lat gdzie alkohole sa takie ze wypierdoli cie z butow i cala twoja rodzinke z ktora bedziesz pil
nie dziwie sie ze sytuacja na swiecie wyglada jak wyglada skoro takie zamkniete glowy na niej zyja
juz pomijam sam fakt ze nie jestesmy przystosowani do zycia na tej planecie po xx latach
cale zycie cierpimy jak nie bole zebow, to bol plecow czyu kurwa stulejki albo dupy, ale jak trzeba pocierpic przez 10 sekund zeby umrzec to juz wielke halo
Zakładki