Zulfisek napisał
Ty masz problem z czytanie ze zrozumieniem chyba. Ciągle popadasz w idiotyczne skrajności, gdzie za każdym jebanym razem powtarzam, że chcę dać rodzicom wybór usunąć czy urodzić.
Czyli chcesz pozwolić na to, żeby matka pana Nicka mogła zawczasu stwierdzić, że "pewnie nie będzie szczęśliwy, więc wolno go zabić" i nie widzisz żadnego dysonansu w tym, że pan Nick jednak jest szczęśliwy.
Bo zakładasz, że TY byś nie był szczęśliwy na jego miejscu, więc nie mieści ci się w głowi, że ktoś inny byłby i nie masz żadnego problemu, by komuś tę szansę odebrać.
Ryba napisał
Hmmm ja za chuja nie chcialbym zeby rodzice mnie urodzili gdybym mial jakiegos downa czy inna chorobe przez ktora do konca zycia bede nieogarniety i przez to stwarzal problemy dla innych. Szczegolnie skoro wykryja to gdy jestem jakims plodem czyli w sumie jeszcze mnie nie ma i nic nie czuje?
A starzec i reszta jak tam? Pytam z ciekawosci. w temat aborcji sie nie zaglebialem, ale skoro sam wolalbym zeby mnie rodzice nie urodzili gdybym mial jakas wade to chyba wychodzi na to ze nie chcialbym zeby byla zakazana.
No i to jest to kompletnie pomylone postrzeganie wolności, o którym pisałem. Bo JA bym nie chciał żyć, gdybym był w sytuacji X, to znaczy że można zabijać ludzi, którym grozi taka sytuacja. Ci ludzie nie dopuszczają w ogóle myśli, że być może ktoś inny jednak wolałby żyć. To się nie liczy, JA bym nie chciał, więc on też nie ma prawa.
Horror i terror.
Zakładki