no ciekawe ciekawe bardzo ciekawe XDCytuj:
Między 22 a 28 tygodniem rozwija się świadomość ergo przestajesz być rośliną.
Wersja do druku
no ciekawe ciekawe bardzo ciekawe XDCytuj:
Między 22 a 28 tygodniem rozwija się świadomość ergo przestajesz być rośliną.
Ja nadal bardzo jestem ciekaw czym jest ta słynna świadomość o której każdy mówi, ale nie jest w stanie sprecyzować co to i w jaki sposób się to stwierdza
@tibia77 Przyznałem się do błędu w kwestii kradzieży, nie aborcji.
No i jaki masz z tym problem że Karyna sobie usunie ciąże?
To.
Nadaje, chociażby Konstytucja RP.
Też tak sądzę.
XD No nie, bo Xivan tak powiedział, to nie.Cytuj:
Wikipedia napisał
Art. 38 Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
Zarzuca mi to osoba z problemami z głową xD
Nadaje prawną ochronę życia, w czym się pomyliłem?
A opieranie się na prawie naturalnym jest śmieszne.
Cytuj:
Wikipedia napisał
Nie.
No nie, bo nie nadaje i sam pan to wlasnie potwierdzil cytujac ten artykul. pan ma naprawde OGROMNE problemy z glowa.
zapewnia prawna ochrone zycia. pan napisal, ze nadaje prawo do zycia, co jest oczywiscie niezgodne z prawda.
slodki jezu, rece opadaja. nawet dokument, ktorego artykul cytujesz, w preambule odwoluje sie do prawa naturalnego. jestes wariatem.
A jaki ty masz problem z tym, że Miro okradnie Maćka?
PS fajnie, że cytujesz wikipedię, szkoda tylko że nie wkleiłeś tego, co jest napisane dalej:
i przede wszystkim:Cytuj:
Przez pojęcie „świadomość” można rozumieć wiele stanów - od zdawania sobie sprawy z istnienia otoczenia, istnienia samego siebie, poprzez świadomość istnienia swojego życia psychicznego aż po świadomość świadomą samej siebie.
Tak że ta powszechnie rozumiana świadomość u ludzi (której nie mają inne gatunki) kształtuje się mniej więcej w czasie, gdy uczysz się mówić, dlatego nie masz żadnych wspomnień sprzed tego okresu. Nie wiem jak to odnieść do 22-28 tygodniowego płodu, i jaką wg ciebie świadomość ma np. 30-tygodniowy płód, bo nawet noworodek ma mniej rozwiniętą niż szympans.Cytuj:
Samoświadomość u ludzi wynika ze specyficznej zdolności którą jest posługiwanie się językiem mówionym - mową ludzką, możliwości takiej nie ma żadne ze zwierząt, nawet szympansy, wykształcenie się różnic w trakcie ewolucji polegało nie tylko na zmianach wielkości mózgu, ale też w obrębie narządów mowy. Dzięki mowie ludzkiej człowiek myśli również słowami oznaczającymi pojęcia abstrakcyjne, i dzięki niej powstało pismo.
Taki, że to dwie różne sytuacje, nijak ze sobą nie związane.
Załącznik 371548Cytuj:
Według McMahana, jeśli zastanowimy się nad sytuacją osób w trwałym stanie wegetatywnym, u których świadomość bezpowrotnie już zaniknęła i nie ma możliwości jej przywrócenia, dojdziemy do wniosku, że pozostającego wciąż przy życiu organizmu nie „zamieszkuje” już żaden istniejący człowiek. Jeśli zatem istnienie człowieka kończy się wraz z bezpowrotną utratą możliwości korzystania ze świadomości, dla początku jego istnienia istotna będzie neurobiologiczna struktura umożliwiająca pojawienie się świadomości. W którym momencie naszego rozwoju ją uzyskujemy? Według biologów następuje to między 22 a 28 tygodniem życia płodowego. Przed 22 tygodniem poziom rozwoju synaps łączących neurony nie jest jeszcze na tyle wysoki, by móc mówić nawet o neurobiologicznej podstawie dla świadomości.
Taką "świadomość" to mają i zwierzęta, czyli zgodnie z twoim tokiem rozumowania człowiek do 22 tygodnia ciąży jest rośliną, od 22 do 28 tygodnia ciąży muchą, do mniej więcej 2 lat rybką akwariową, od 2 do 3 lat szympansem, a potem staje się człowiekiem.
https://i.imgur.com/GssaQTX.jpg
odpiszę za tibjarza i xivana:
nowomowa, lewactwo, ludobójstwo, chorzy psychicznie ludzie, o czym pan bredzi?
https://i.imgur.com/syLxHMf.png
jak chcesz sobie nagle przyrównać do zwierząt to w takim razie one też powinny mieć bezwzględne prawo do życia, pomyśl o tym zanim następnym razem zabijesz komara
no chyba że jednak na ludzi patrzymy inaczej niż na zwierzęta i nie chcesz dalej pisać takich głupot to jeszcze jest szansa się wycofać
This.
@tibia77 @Lord Xivan
Załącznik 371549
https://i.imgur.com/ADtkyP3.png
:bloodtrail spoko i wlasnie dolaczasz do tego pana, bo to juz jest naprawde glupota na poziomie nieznosnym i pisanie do pana czegokolwiek jest kompletnie pozbawione sensu. sugeruje panu szukac pomocy i zycze byc moze powrotu do zdrowia psychicznego w przyszlosci.
https://i.imgur.com/QqQg15g.jpg
Decyduje to, że jest to organizm ludzki, gatunek "człowiek rozumny". Płód psa ma DNA psa, a nie człowieka.
Jak dla nich kobieta moze byc mezczyzna i na odwrot, bo pewnego dnia tak sobie postanowi, to o czym ty z nimi chcesz rozmawiac.
https://webm.red/rn29
Nie ma, ale w waszym przypadku kryterium nie jest DNA organizmu, tylko poziom świadomości, stąd Zulfisek wnioskuje i pisze wprost, że człowiek do X tygodnia jest rośliną. Więc nie wiem, czemu analogiczne porównanie do muchy, rybki akwariowej i szympansa już jest nieodpowiednie.
Natomiast ja nie przyjmuję waszego kryterium i nie twierdzę, że do X tygodnia jesteśmy rośliną, więc i nie twierdzę, że możemy być muchą. Logiczne, prawda? :feelsokayman
Tak że u mnie człowiek zawsze jest człowiekiem, u was może być rośliną albo ślimakiem (choć to drugie teraz kwestionujesz, ale nie wiem czemu). Tak jak w mojej anegdotce o ławce, na której ktoś napisał "dupa".
https://i.imgur.com/syLxHMf.png
teraz już gadasz głupoty, nie poziom świadomości, tylko fakt jej istnienia, nie możesz przyrównać sobie mojego kryterium przez pryzmat zwierząt, a gdy ktoś robi to samo z twoim, to nagle jest oburzenie - tak nie wolno, a co do przyrównania do rośliny, to co ci się w tym nie podoba? osobę ze stwierdzoną śmiercią mózgu przypiętą do aparatury która podtrzymuje życie też się nazywa rośliną, powiesz hehe człowiek to pomidor on go przyrównał do rośliny, bo nie rozumiesz prostej analogi i zaczynasz łapać(nieudolnie) za słowa?
https://torg.pl/attachment.php?attac...9&d=1590662956
No ale zwierzęta też mają świadomość, i to niekiedy bardziej rozwiniętą niż np. noworodek, więc nie rozumiem. To co w końcu decyduje o tym, że człowiek jest człowiekiem?
https://i.imgur.com/QqQg15g.jpgCytuj:
nie możesz przyrównać sobie mojego kryterium przez pryzmat zwierząt, a gdy ktoś robi to samo z twoim, to nagle jest oburzenie - tak nie wolno, a co do przyrównania do rośliny, to co ci się w tym nie podoba?
Przecież to wy zaproponowaliście taką narrację, pisząc o tym rozwoju świadomości i roślinie. Przyjmując te założenia mogę porównywać do zwierząt.
Natomiast ja w żadnym momencie nie pisałem, że się z tym zgadzam, więc w mojej narracji nie ma na to miejsca, jak również na takie wnioski:
Ja właśnie wszedłem w wasze buty po to tylko, żeby pokazać ten nonsens. Mam wrażenie, że odebrałeś to jako moje zdanie, po czym odpowiadając na nie nieświadomie sam się zaorałeś. xD
Niezłe fikołki, ale to przynajmniej znaczy, że masz tam jeszcze ze dwie szare komórki oddelegowane do przetwarzania procesów logicznych, skoro byłeś w stanie dostrzec ten absurd. A że po drodze umknął ci fakt, że atakujesz swoją tezę, to szczegół.
I tak lepiej niż Zulfisek, który odpowiedział w ten sposób:
xD
No cóż, człowiek jest rośliną a ławka dupą, tylko co z tą muchą??
I jak to szło? Aha, już wiem:
https://i.imgur.com/syLxHMf.png
Pzdr
przecież jedynie co zaorałeś to swoją retorykę xD no chyba że dalej chcesz brnąć w przyrównania do zwierząt, więc człowiek jest muchą lub chomikiem bo w twojej głowie też jest żywym organizmem któremu nalezy się prawo do życia, ale mówisz że nie, to nie o to chodzi, chodzi o DNA ludzkie, no dobrze, moja ślina ma DNA moja ślina jest człowiekiem xD nie możesz sobie wybrać jakiejś retoryki by użyć jej do obalenia czyjegoś myślenia, gdy ona w tym samym momencie całkowicie niszczy to w co wierzysz, chyba że zmieniasz teraz zdanie i każdemu organizmowi, pojedynczej komórce należą się prawa jak człowiekowi i za zabicie muchy karamy jak za zabicie człowieka
jesteś wybiórczy w swoich argumentach i nie widzisz że całkowicie obalają twoje kryteria
https://torg.pl/attachment.php?attac...9&d=1590662956
Załącznik 371550
To może nadajmy wszystkim żywym organizmom prawa ludzkie co?
No dokładnie o to chodzi xD ale jak widzisz, można na ławce napisać "dupa" i niektórych nijak nie przekonasz, że jak będą chcieli poklepać, to mogą sobie wbić drzazgę, bo dla nich to jest dupa. <kgb.jpg>
Bo ta świadomość na tym etapie niczym się nie różni od świadomości zwierzęcia xD nie możesz definiować człowieka tym, że ma świadomość człowieka xD błąd logiczny i totalny fikołek.
Najczęściej przeciwnikami aborcji/dobrowolnej eutanazji są ci, którzy nie wyobrażają sobie co się dzieje za drzwiami ułomów albo niechcianych dzieci. Liczą się tylko obrazki wyjściowe. A jak już taki człowiek żyje, to spycholandia - niech się nim zajmują odpowiednie instytucje (no to czo że nie ma, niech się kto za nie weźmie, nu), jeśli zdrowe niechciane to niech ma szansę dorosnąć i mieć godne życie, niech się wszystko samo rozwiąże, człowiek to świętość, walić długoletnie męki tych, co realnie się zmagają z takimi przypadkami.
no debil xD i jeszcze o fikołkach chce mówić xD a dlaczego ty chcesz dać prawo do życia człowiekowi, a nie innemu zwierzęciu albo grzybowi? no właśnie dlatego że człowiekiem jest człowiekiem i jest uznawany za ważniejszego niż zwierzęta czy rośliny i nie ma tutaj dyskusji xD a jak używam tego samego odniesieniu do świadomości człowieka która jest ważniejsza niż świadomość zwierzęcia to nagle wyskakujesz z fikołkami xD chyba że to już trolling wchodzi, bo takie kurwienie logiki to już mnie przeraża, ale wytłumaczę jeszcze raz bo kolejny raz tą samą głupotę napiszesz
a) dla ciebie powinien mieć prawa bo ma dna CZŁOWIEKA, a nie mrówki czy osy i dlatego trzeba to respektować
b) jak ja mówię że człowiek jest człowiekiem, bo ma świadomość CZŁOWIEKA i trzeba to respektować, to uuu, ale zwierzęta też mają świadomość xD
i teraz wylecisz że szympansy też świadomość, no super, podobną czyli identyczną? każdy ma inną świadomość, ty, xivan i pies i kot, ale to nie ma znaczenia na jakim jest poziomie, rozpatrujemy do kogo należy i to że 2 latek ma świadomość na niższym poziomie niż delfin, nie sprawia że jest mniej ważny i nikt takiego kryterium nie wymyślił oprócz ciebie, który próbuje wartościować rzeczy na podstawie świadomości xD takie kity wymyśliłeś(i to totalnie z dupy, bo nie pisałem o tym), że wartościujesz sobie świadomość i 5 latek by miał według ciebie większe prawa niż 2 latek xD
dokładnie tak jest, nawet dałem kilka stron wcześniej tibjarzowi77 eksperyment myślowy w której bliskiej jego osobie zdarzył by się gwałt czy ciężko chory płód(według jego zasad aborcja to byłoby morderstwo) z pytaniem jakby zareagował gdyby jego żona/mama chciała w takim wypadku dokonać aborcji, czy zaakceptował by każdą decyzję bez mrugnięcia okiem, czy też miałby w dupie jej zdrowie psychiczne i liczył by się fakt że "morduje" dziecko i nazywał by ją morderczynią lub ją od tego pomysłu odciągał, odpowiedzi nie dostałem, bo "nie chciało" mu się rozpisywać, co widać po tym temacie jak się nie lubi rozpisywać, także łatwo wychodzi ta świętobliwość na pokaz oraz wymaganie i ocenianie innych, ale gdy sytuacja stała by się realna wyszłaby z człowieka hipokryzja "ja jestem przeciw aborcji, ALE..."
To już było wyjaśniane kilkanaście stron temu. Nie możemy odebrać komuś prawa do życia na podstawie jakiegoś umownego prawdopodobieństwa (nawet nie faktycznego) czy będzie mieć szczęśliwe życie. Każdy ma szansę być szczęśliwym, nawet ten typ, co się urodził bez rąk i nóg, to czemu mamy go skreślać na starcie "bo tak"?
A kwestia pomocy, działania instytucji itd. to co innego i nikt nie twierdzi, że jest super i w ogóle, nad tym też trzeba pracować, ale nie może to być argument za ograniczaniem wolności poprzez pozbawianie podstawowych praw.
DNA człowieka to jest kryterium obiektywne, można to stwierdzić, o ile ktoś nie myli ławki z dupą.
Natomiast b) można skomentować tak: co to jest człowiek? No, to jest istota, która ma świadomość człowieka. A co to jest świadomość człowieka? No, to jest świadomość, którą ma człowiek. A co to jest człowiek? xD
Długo masz zamiar kręcić tego fikołka?
?? xDCytuj:
to że 2 latek ma świadomość na niższym poziomie niż delfin, nie sprawia że jest mniej ważny i nikt takiego kryterium nie wymyślił oprócz ciebie, który próbuje wartościować rzeczy na podstawie świadomości xD
Przecież to właśnie tutaj piszecie, że "do X tygodnia człowiek nie jest człowiekiem, tylko rośliną, bo świadomość". I nie przekonuje was obiektywne kryterium jakim jest DNA, które nie przeistacza się magicznie z DNA rośliny w DNA człowieka, trudno. Potem jest człowiek, "bo świadomość", ale przecież na tym etapie ta świadomość niczym się nie różni od świadomości zwierzęcia Y (dopasuj dowolne). Nie możesz w tym momencie stwierdzić, że się różni, bo to świadomość człowieka, gdyż w twoim modelu to właśnie fakt istnienia człowieka ma wynikać ze świadomości człowieka.
aborcja powinna byc legalna i dla kazdego, eutanazja tak samo
Od kilku stron nie chcesz odpowiedziec na eksperyment myślowy, na który wystarczyłaby nawet odpowiedź tak/nie, rozmowa z politykiem potepiajacym korupcje, a samemu biorącym pod stołem łapówki mnie nie kręci, także jeśli uważasz tak jak uważasz to powinno to byc w kazdej kwesti, ale łatwo sie prawi morały, gdy drugą strone wyobrazasz sobie jako hehe glupie karyny, a gdy ma to byc ktos bardzo bliski, to nagle brakuje weny do odpisania
+1
Co piszemy? Że płód do X tygodnia można usunąć i nie jest to morderstwem, bo nie usuwasz świadomej istoty tylko roślinę.
Fikołki to ty kręcisz z każdym kolejnym postem.
Ale czaisz, że płodowi, który nie ma świadomości to zwisa? Bo nie ma świadomości. Dlatego decyzja powinna pozostać w rękach rodziców, czy dadzą mu tą szanse czy nie.
+1
Co piszemy? Że płód do X tygodnia można usunąć i nie jest to morderstwem, bo nie usuwasz świadomej istoty tylko roślinę.
Fikołki to ty kręcisz z każdym kolejnym postem.
Ale czaisz, że płodowi, który nie ma świadomości to zwisa? Bo nie ma świadomości. Dlatego decyzja powinna pozostać w rękach rodziców, czy dadzą mu tą szanse czy nie.
Ale co ma jakieś magiczne przeistaczanie DNA do tego? Chyba nie załapałeś więc wyjaśnię - z tą rośliną to jest metafora, która jednak oddaje stan rzeczy. Puste ciało bez istoty.
Noworodkowi też "zwisa", czy mu strzelisz w łeb i bezboleśnie zakończysz jego żywot, bo nie jest świadomy swojego istnienia.
Jakie prawienie morałów, jaki eksperyment, typie. Ja cały czas piszę o aksjomacie wolności i logicznych następstwach, nie wiem gdzie ty widzisz jakieś morały i co w ogóle ma do rzeczy, jak ja bym się zachował.
Czasami życie musi zweryfikować, niestety
Jeszcze druga połowa ludzi, a może właściwie większa część, która uzna "jakim prawem skazywac kogoś na życie w udręce". A tym samym, dlaczego ważniejsze ma być szczęśliwe życie np 40% osób i nieszczęśliwe 60%, zamiast szczęśliwe 0% i nieszczęśliwe 0%.
Typ bez rąk i nóg od któregoś momentu życia będzie musiał być na prochach, a i bycie uzależnionym całe życie od innych nie jest przyjemne. Wiem, że chorych zdrowe osoby traktują trochę jak podludzi, uznaje się że mają się przyzwyczajać do swojego stanu, że im nie trzeba tylu przyjemności co normalnym osobom, no ale jednak być może będzie musiał czuć się źle w wielu sytuacjach w życiu, np. gdy nagle przez chwilę nikogo nie będzie, a on dostanie sraczki, albo gdy chciałby co dwa dni się masturbowac i będzie musiał o to prosić, ilekroć nabierze na coś ochotę będzie musiał liczyć na innych.
jeśli mówisz o wolności i prawie decydowania o sobie płodu jako czymś niesamowicie ważnym i niepodważalnym, a z eksperymentu myślowego by wyszło jednak coś innego i że można pójść na ustępstwa, to ta niezaprzeczalnie, niepodważalnie ważne prawo, na którym bazujesz stanęłoby w tyle za wygodą pojedynczego, żywego człowieka i się okaże że może jednak to prawo "wolności" istoty która nic nie odczuwa nie jest tak ważne w porównaniu do uczuć osoby dorosłej, żyjącej i świadomej swego istnienia
i nawet zakładając twój wariant że człowiek ma mieć prawo do życia od zapłodnienia, doszlibyśmy do wniosku że komfort osoby dorosłej która chce skorzystać z aborcji, jest ważniejszy niż wolność płodu i nawet zabijając płód(w twoim wariancie się zabija, nie usuwa) postepujemy dobrze moralnie, bo zmniejszamy cierpienie osoby żyjącej, a z drugiej strony odbieramy istocie prawo do życia, ale bez cierpienia oraz nawet świadomości tej istoty że ją usunęliśmy
ale to tylko takie domysły, bo nie wiem co sądzisz o tym eksperymencie myślowym i jakbyś się zachował, choć się domyślam
Większość nie może uzasadniać odbierania praw mniejszości. Bardzo niebezpieczne rozumowanie.
A co do dylematu, to jest to bardzo proste. Każdy powinien sam decydować, czy jest szczęśliwy, a nie że ty decydujesz za kogoś. Będąc nieszczęśliwym nadal możesz zrobić x-loga, oczywiście nikogo nie namawiamy, ale zgodzimy się chyba, że jest to fakt i masz wybór. Natomiast w drugą stronę już to nie działa, ktoś decyduje za kogoś i jest koniec.
Dlatego naprawdę nie wiem, jakim prawem chcecie decydować za kogoś, czy ma być szczęśliwy. To zależy tylko od jego percepcji, każdemu czego innego potrzeba do szczęścia, i nic wam do tego.
Podszycie tego rzekomą troską ("skrócenie cierpienia") to już wyjątkowa perfidia. Nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę.
Skończ już z tym "eksperymentem", bo to niczego nie wnosi do tematu, więc nawet nie zamierzam podejmować się wyjaśnień.
Być może cię to zszokuje, ale nawet jeżeli ktoś argumentuje, że "kradzież jest zła, bo [lista argumentów]", a potem sam się skusi i ukradnie milion dolarów, to nie znaczy, że należy z automatu odrzucić jego wcześniejsze argumenty. Więc czy napiszę, że bym się zgodził na aborcję, czy nie zgodził, niczego to nie zmieni dla przedmiotu sporu. Problem w tym, że ty się nie skupiasz teraz na sporze, tylko dowiedzeniu, że tibiarz jest zły.
xDD
@tibia77 Nadal to ty kręcisz fikołki, niezależnie od tego ile razy wkleisz moje posty (już pomijam wyrwanie ich z kontekstu).
Wnosi bardzo wiele. Oznacza, że punkt widzenia może się zmienić w zależności od sytuacji życiowej w jakiej się znajdziemy. Może się wtedy okazać, że twoja wygoda i twoja chęć uniknięcia bólu i trudności jest ważniejsza od prawa do życia płodu.
Demokracja. Idąc tym tokiem rozumowania większość odbiera prawa np. mniejszości homoseksualnej. Ten argument jest pozbawiony sensu. To nie większość zdecyduje o tym czy matka nosząca chory płód go usunie tylko ona sama. Jedyne co może zrobić większość to dać przyzwolenie na podjęcie przez matkę decyzji.
Nie ma tu żadnej domniemanej troski. Mała część z nich będzie szczęśliwa, a reszta nie i ta reszta musi żyć bo ty tego chcesz. Tak, może sama się zabić, ale dużo łatwiejszym rozwiązaniem, mniej bolesnym dla niej jak i dla rodziców jest aborcja.
Jak wyobrażasz sobie podjęcie decyzji przez kilkutygodniowy płód? Poza tym ten płód może spowodować nieszczęście u dwójki dorosłych ludzi. Więc w przypadku nierozwiniętego jeszcze płodu jego usunięcie jest lepsze niż unieszczęśliwienie dwójki dorosłych ludzi. Płód bólu nie odczuje, dorosły człowiek tak.
Na koniec jeszcze Pan od KGB
Załącznik 371551
Ale wiele to mówi o człowieku, po co mieć zasady których się nie trzymasz? Na pokaz? Przecież to jest niespójność stosowanych zasad moralnych
Zresztą tak jak pisałem wyżej, gdyby potwierdziło się że tą fundamentalną zasadę o prawie do życia i wolności można złamać w przypadku komfortu jakiejś osoby, to można by się zastanowić czy samo to złamanie jest złe, jeśli po jednej stronie szali mamy jedną osobę która fizycznie i psychicznie odczuwa ból, a po drugiej istotę która bólu nie odczuwa i nie da się jej skrzywdzić, jedynie co można jej zrobić to odebrać to prawo do wolności
to czy ta wolność rzeczywiście jest ważniejsza? po to był ten eksperyment, byś sam przed sobą się zastanowił czy ta wolność płodu rzeczywiście byłaby tak nadrzędna że byłbyś w stanie skrzywdzić żywą, bliską ci istotę w imię walki o fundamentalne prawo które mamy mieć zagwarantowane przy zapłodnieniu
Przypominam, że przedmiotem dyskusji nie jest moja skromna osoba.
No i na tym polega problem, że ty dyskutujesz z punktu "JA TAK CHCĘ" i "MI TAK WYGODNIE", a ja aksjomatu wolności. Stąd zresztą można zaobserwować, że wolność utożsamiasz z tym, co ty możesz robić, dlatego doszedłeś do bzdurnych wniosków, że zakaz kradzieży ogranicza wolność.
No i ja - nadal bazując na aksjomacie wolności jako dobra obiektywnego - ci mówię, że nie można odbierać komuś prawa, bo większość tak sobie zdecyduje. Ty nie widzisz w tym problemu, dlatego znowu - jesteś przeciwnikiem wolności.Cytuj:
Demokracja. Idąc tym tokiem rozumowania większość odbiera prawa np. mniejszości homoseksualnej. Ten argument jest pozbawiony sensu.
I jeszcze raz - ty chcesz kogoś na siłę uszczęśliwić, kolejny dowód na to, że jesteś przeciwnikiem wolności.Cytuj:
Tak, może sama się zabić, ale dużo łatwiejszym rozwiązaniem
Nie można w imię swojego szczęścia odbierać komuś prawa do życia, i jeszcze jeden dowód, że jesteś przeciwnikiem wolności.Cytuj:
Poza tym ten płód może spowodować nieszczęście u dwójki dorosłych ludzi. Więc w przypadku nierozwiniętego jeszcze płodu jego usunięcie jest lepsze niż unieszczęśliwienie dwójki dorosłych ludzi.
Ty chcesz się tu bawić w boga, który będzie decydował, że tego uszczęśliwimy, tamtego uszczęśliwimy, a tego nie będziemy unieszczęśliwiać, ale to wszystko nadal z punktu "ja tak chcę". Sednem w ogóle nie jest to, że wszyscy mają być szczęśliwi, bo nikomu z nas o tym decydować. Mózg kompletnie przeżarty... w zasadzie nie wiem czym. Socjalizmem? W każdym czymś, co jest kompletnym zaprzeczeniem wolności.
I tak, jak już pisałem - uważaj sobie dalej, co uważasz, i tak nikt cię nie przekona, a wolność to też prawo do własnych poglądów, jakkolwiek idiotyczne by nie były. Tylko nie wmawiaj już ludziom, że jesteś zwolennikiem wolności, bo to jest zwyczajnie nieprawda, logiczne zaprzeczenie, fikołek intelektualny :psyduck