Bezdomny napisał
Chodzi o to, że astronomia znika z listy dyscyplin naukowych. Teraz teologia będzie ważniejszą dziedziną nauki według PiS.
Moim zdaniem od teologi jest ważniejsza astronomia. Potrafimy udowodnić, że świat istnieje (to chyba oczywiste). Nie potrafimy udowodnić, że istnieje Bóg. Tak więc więcej uwagi powinniśmy poświęcać astronomii. Może teraz wyraziłem się bardziej zrozumiale.
Na początku chciałem cię zwyzywać, ale potem przeczytałem twój podpis. Próbowałem sobie wyobrazić siebie w roli wiejskiego głupka i zrobiło mi się przykro, więc wytłumaczę. :)
"Pan Bóg" piszemy wielką literą (a nie "z wielkiej litery"), bo jest to zastępnik imienia, rodzaj nazwy własnej. W kontekście ogólnym piszemy małą, np. "wyglądać jak młody bóg" czy "jestem bogiem". Tak samo, "bóg wojny" piszemy małą, bo jest to tylko określenie, ale już imię tego boga (Ares czy inny Mars) napiszemy wielką, mimo że - uwaga - on nie istnieje.
Twoja wiara w istnienie nie ma tu nic do rzeczy, liczy się kontekst. Jagoda jako imię też napiszesz wielką, a jako owoc małą. Zasada dość prosta, ale zawsze musi się znaleźć jakiś hehe "jebać kler hur dur czarna mafia hur dur paczcie jestem ateistom!!!" ze swoimi pseudofilozoficznymi wywodami.
A astronomia piszemy małą, tak jak wszystkie inne nauki, bo nie jest to nazwa własna i nie jesteśmy Niemcami, żeby każdy rzeczownik pisać wielką literą. Mam nadzieję, że pomogłem.
Zakładki