No ze 100 tysiącami może być problem, bo ten "nieograniczony czas" to jest lekkie uproszczenie, jeżeli już wchodzimy w takie absurdy, to jesteś jednak ograniczony czasem swojego życia. A przy "mojej logice" znów pominąłeś ten istotny fakt, że tego ciągu 40-stu znaków nauczyłem się w 2 minuty~, natomiast tamten typ mógł sobie to utrwalać przez rok, 5 a nawet 20 lat. I nie wiem czemu, ale pomijasz ten fakt od początku dyskusji i być może dlatego nadal nie rozumiesz.
Co do reszty, to się zgadza, przy odpowiedniej liczbie powtórek dla utrwalenia, nauczysz się na pamięć wszystkiego. Większość ludzi tego nie robi, tzn. nie z jakimiś ciągami cyfr, bo nie ma żadnego sensu, dlatego może się to wydawać trudne, ale te 200 numerów telefonów to naprawdę nie jest nic nadzwyczajnego i uważam, że każdy powinien dać radę. Żebyś znowu nie wchodził w absurdy, to doprecyzuję: każdy zdrowy na umyśle człowiek.
Zrób sobie eksperyment, powtarzaj na głos wynik potęgowania 20^20 codziennie rano po 20 razy i zgłoś się po miesiącu, żeby opisać, jaki był efekt. xD
I również mnie ciekawi, co to za magiczne metody i algorytmy profesora skądś tam, które są łatwiejsze do nauczenia i używania do obliczania w pamięci mnożenia dużych liczb, od zwykłego wykucia wyniku na pamięć. I które w dodatku pozwalają, w trakcie liczenia, zapisywać na bieżąco wynik od przodu. I dlaczego nie są powszechnie znane i używane zamiast zwykłych słupków.
Taidio napisał
No wlasnie mi chodzi o to ze wiekszosc osob to sie zesra, a nie zapamieta czy wyliczy
No wcale nie mowi ze to latwe xD co trudnego jest w fizyce kwantowej, siadasz i sie uczysz, jednemu to zajmie rok innemu dwa, nic nie jest trudne bo wystarczyc siasc i sie nauczyć
Mówię, że to "łatwe", bo jedyną trudnością jest czasochłonność i monotonność tego "zadania". Nie wymaga to absolutnie niczego więcej. Jeżeli ktoś się zesra, to tylko dlatego, że mu się znudzi. To tak, jak z wbijaniem 100 lvla na rooku.
A w jakiejś fizyce kwantowej to jednak musisz rozumieć o chodzi. xD Chyba że chodzi ci jedynie o wykucie jakichś definicji albo artykułu na blachę, to tak - może to zrobić każdy, nawet tego nie rozumiejąc.
Powiem więcej - większość ludzi w szkole czy na studiach, ucząc się, właśnie wykuwa wszystko na blachę (tam, gdzie się da), bo jest to
najłatwiejszy, najprostszy, najbardziej trywialny i niewymagający wiele myślenia sposób na zaliczenie. Osobiście nigdy tego nie lubiłem tylko ze względu na monotonność i bezsens takiego działania, a nie jakąkolwiek inną trudność.
Zakładki