Aureos napisał
Generalnie to dobrze że myślicie w ten sposób, ale trzeba sobie jednak zdawać sprawę że coś takiego jest bardzo trudne
W Polsce leczy się psychiatrycznie w większości za zgodą (a na to nie ma co liczyć, patrząc na postępy jego choroby), a żeby sąd wydał zgodę na wizytę policji z kaftanem i umieszczenie w zakladzie na leczenie to pacjent musi stwarzac bezppsrednie zagrozenie zycia lub kogos skrzywdzic
Nikt go nie zamknie za hejtowanie kodowców na youtube, szczególnie ze z tego co pisal to nie mieszka z rodziną a wlasnie to bliskie osoby często namawiaja chorych na leczenie lub starają się o nakaz sądowy
Dlatego właśnie, po pierwsze, to dobry materiał dla ryszarda cebuli, bo - jak widać - problem jest szerszy, takich osób na pewno jest więcej, i co w takiej sytuacji robić?
A po drugie, pies już co najmniej raz był na leczeniu w jakimś ośrodku, do tego z jego opowieści wynika, że miał (lub ma) sądowy zakaz zbliżania się do jakiejś dziewczyny (uśki, usi, czy chuj wie). Zakładam, że nie bez powodu, a to chyba powinno ułatwić sprawę. Do tego, to maniakalne gadanie o jakiejś usi, spiskach na niego, agresywne zachowanie, także na filmikach, które tu publikuje, to w jakiś sposób świadczy, że może być niebezpieczny.
Dodałbym tylko ze byloby lepiej trzymac sie pogladu ze powinno sie mu pomóc leczeniem bo jest chorym czlowiekiem, a nie go "zamknac bo jest chory"
Ale żeby go leczyć, to najpierw trzeba go zamknąć.
Zakładki