haxigi napisał
Po to są te belki i punkty za wiatr, by wszyscy skakali w jednakowych warunkach. Wedlug dawnej logiki malysz by mogl skoczyc 120m na K125 bo chujowy wiatr, a taki mateja trafil w okno pogodowe i mial wiatr pod narty i wyjebał 128m i wygrywa. To jest sprawiedliwe? Nie.
Teraz nateja by mial uciete punkty za wiatr, a małysz dodane. Sprawiedliwe? Tak
W jednakowych warunkach xDDD Czy ty widzisz co ty napisałeś, tumanie? To zmienianie belek powoduje, że warunki się zrównują? xD Czy kurwa raczej wręcz przeciwnie, bo każdy ma inną długość rozbiegu???
I jakoś dziwnym trafem się kurwa nic takiego nie działo, że Mateja wygrywał z Małyszem. Przez tyle lat Małysz nigdy nie był niżej od innego Polaka w konkursie PŚ, aż do czasów Stocha, więc o czym ty pierdolisz??? xD
Owszem, mógł Małysz skoczyć 120m bo chujowy wiatr, a ktoś inny 128, ale wtedy w drugiej serii Małysz dopierdalał 150. Tak samo, mógł jakiś Skupień sobie nawet prowadzić po pierwszej serii, jak chyba w Zakopanem w 1999?, ale już drugi raz nie potrafił tego skoku powtórzyć i potem spadał, a koniec końców wygrywał ktoś ze ścisłej czołówki PŚ. To teraz kurwa może wygrać jakiś Biegun, co pierwszy i ostatni raz ma narty na nogach, to teraz wygrywa jakiś z pizdy Anże Semenić, o którym nikt nie słyszał. To dzisiaj sobie Stefan Bula może walczyć o medal na igrzyskach. Kiedyś wygrywali ci najwięksi, a nie żadne Mateje, bo im kurwa powiało xDDD A nawet jak już raz na ruski rok się zdarzyło, że ktoś z drugiego czy trzeciego szeregu wygrał, to wcale nie jest powiedziane, że mu powiało, tylko może zwyczajnie miał kurwa swój dzień i udało mu się dwa razy idealnie trafić i oddać najlepsze skoki w karierze? Noż ja pierdole.
Fakt, że czynnik losowy odgrywał w tym sporcie stosunkowo sporą rolę, co mogło wkurwiać, ale DO CHUJA teraz wcale nie jest bardziej sprawiedliwie. Nawet bym powiedział, że mniej. A te przeliczniki są totalnie z pizdy, nie da się kurwa jednoznacznie stwierdzić, ze jakiś wiatr pomógł tyle i tyle. Dostaniesz nagle podmuch 8m/s pod narty aż zrobisz fikołka i chuj, odejmą ci 100 punktów bo korzystny wiatr xDDDD albo jak jak liczyć wiatr boczny? albo gdy kręci kurwa na wszystkie strony? Uśrednią to i wychodzi, że niby było bezwietrznie, a rzuca typem jak zarazą w Indiach. Komedia. I tak największym absurdem jest sytuacja, gdy ktoś skoczy daleko w niby "złych" warunkach, po czym te się "poprawią", przez co potem już nikt nie ma szans go wyprzedzić. Tak było we wczorajszym konkursie, że ten pizduś z wąsem skoczył daleko, po czym wzmógł się wiatr pod narty i skaczącemu po nim kitajcowi pokazało, że musi pobić rekord skoczni o jakieś 3 metry xDDD ale nawet jakby to zrobił, to i tak by nie wygrał, bo musiałby wylądować na dwie nogi i by mu odjęli punkty. To co, miał skoczyć 160 metrów i się zabić? Czy to jego wina, że ma niby "lepszy" wiatr, żeby mu przez to odbierać szansę, bo musi skoczyć tak daleko, że albo się tyle nie da, albo się nie da wylądować? Idea tego sportu została totalnie wypaczona, bo nie chodzi już o to, by skakać jak najdalej, ale żeby mieć kurwa chujowy wiatr i belkę, co jest jeszcze bardziej niesprawiedliwe i zupełnie niejasne. Nie mówiąc już o tym, że teraz to kurwa się liczy kto ma lepszy kombinezon na chuja i szybsze buty, jakby to był kurwa konkurs projektantów mody, a nie skakania. Kiedyś to na pożyczonych nartach zapierdalali i jakoś szanse były równe.
Jeszcze a propos tych dodawanych i odejmowanych punktów, to przecież kurwa nikt nie jest nawet w stanie zweryfikować tego. Zauważcie, że dzisiaj praktycznie się nie pokazuje tej grafiki z wiatrem, może kurwa 2x w trakcie konkursu, a kiedyś było widać przed każdym skokiem. Teraz dopiero po oddanym skoku się dowiadujesz, jakie były warunki w jego trakcie, po liczbie odjętych/dodanych punktów. Więc równie dobrze może sobie siedzieć jakiś dziad wąsaty i wpisywać te punkty z pizdy do komputera i co? Kto to kurwa sprawdzi i jak? Nikt tego nie sprawdzi, bo po pierwsze nikt nie wie jak to działa, a po drugie te wszystkie związki leśnych dziadów to jest państwo w państwie i nikt realnie nie ma kontroli nad żadnym fisem, tak samo jak nad fifą, uefą i całą tą mafią zapijaczonych ryjów pod krawatami.
Zakładki