Mexeminor napisał
Ej ale Winsą Dekomb Sewuła sezon temu miał formę kozak, 16. miejsce w PŚ, a 4, 3 i 2 lata temu Romek Kołdelka cisnął ładnie, raz tam 7. miejsce w PŚ miał na koniec. Co prawda tylko jeden, ale co sezon taki jeden rodzynek coś pokazuje z innego kraju, nie zdechło to jeszcze tak do końca. Tera to ten Kujabajaszi ładnie poskakał trochę, a Japonia też już była w odwrocie mocnym po tym dobrym sezonie olimpijskim Kasajego w Soczi.
Nie ma źle, odrzucam postulat o zdychaniu tego pseudosportu.