Temat: Skoki narciarskie

poddalem sie dopiero w polowie 1 postu tibi77 ja pierdole

tajner wygryw jak chuj, trafił se w ere małysza, pomachał chorągiewką i teraz ekspert i se dupeczki w naszym wieku wyrywa

Pingwinq napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Oglądam sobie te skoki pierwszy raz od dłuższego czasu i nie dowierzam jak oni mogli to tak spierdolić. Przecież to jest bez sensu te punkty za belki i wiatry. To co, jak ktoś skoczy 145 z najniższej belki, a drugi będzie miał mocniejszy wiatr, to ma skoczyć 155 i się zabić? Pamiętam jak byłem mały i były trudne warunki, wszyscy skakali po 100 metrów a nasz polski orzeł z Wisły zajebał 138 metrów i miał jakieś 100 punktów przewagi nad czwartym miejscem, a na piątym miejscu był chłop co skoczył 100 metrów i 90 metrów. Nawet jakby inni skakali trzy razy a Małysz by skakał 2 razy to i tak by był w czołówce. Albo dobre było w Willingen jak niemiaszki zjebały a Adaś skoczył 120, gdzie prowadzący mieli po 128 metrów po pierwszej serii, a w drugiej dopierdolił 151,5 metra, a tera skocznie powiększyli o 10 metrów i rekord jest tylko pół metra dalej, beka. Kiedyś to były czasy, niedziela, obiadek z rodzinkom, rosołek, schaboszczak z frytkami i suruwkom, a teraz kurła skaczą w jakieś czwartki i wtorki, co to ma być, zero poszanowania dla tradycji. Albo pamiętam jak Adaś zrobił 50 punktów przewagi nad drugim miejscem na skoczni uwaga K108. A teraz się w studio podniecają jak Stoch se wygra 15 punktami. I kogo w ogóle oni tam zapraszają teraz, jakiegoś Andrzeja Strejlaua, szkoda że Gmocha jeszcze nie zaprosili, żeby wyliczał optymalną trajektorie lotu. A Małysz to robił te 50 punktów przewagi nad wielkimi mistrzami jak Ahonen, Hautameki, a Stoch wygrywa z jakimiś norweskimi pizdami z wonsem jak żul spod sklepu. Kiedyś w ogóle drużynowe skoki to była rywaliacja, każdy miał dobrą ekipę, a teraz to szkoda gadać. W ogóle zobaczcie jakie było zainteresowanie na igrzyskach w Salt Lake City, 80 tysięcy ludzi na trybunach , a jakie teraz w jakimś Pjongczang, jak na jakimś festynie osiedlowym. A wszystko to przez biurokracje i układy, w każdym szanującym się sporcie, musi prędzej czy później powstać Polski Związek Dziadów Leśnych, który zrzesza zapijaczone ryje, obradujące nad jakimiś kurwa kolorami kombinezonów, czy wyżej wspomnianymi punktami za wiatr i belke. Komu to potrzebne? Dlaczego leśne dziady muszą zepsuć piękno każdego sportu?

Pierdolnij sie w leb. Na chuj sie wypowiadasz jak ogladales ostatnio adasia w hehe 2001

Vailandur napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Pierdolnij sie w leb. Na chuj sie wypowiadasz jak ogladales ostatnio adasia w hehe 2001

ale weź tam idź z filią gfbki poszczelać, zresztą po co ja odpowiadam gościowi z tibijskim ludzikiem w avatarze, pewnie fan ljokelsoeya a każdy wie, że to pizda nie skoczek

Kiedyś to w każdym domu nawet jak grażynka która nie wiedziała na którą bramkę gramy obiad gotowała akurat to prosiła żeby ją wołać jak adaś będzie skakał, a teraz to co najwyżej boty TVPowskie na hellgejcie postawione to oglądają żeby się statystyki na otservliście zgadzały na roczne podsumowanie...

Mexeminor napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Widzę, że przeobrażenie owionu na hp zakończone XD

Adposatnr napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

poddalem sie dopiero w polowie 1 postu tibi77 ja pierdole

ale to jest poważny temat -.- proszę nie offtopować

błagam was o jakieś akapity