Tylko patusy biora chwilowki...
polecam vivusa, sam bralem.
Wersja do druku
Tylko patusy biora chwilowki...
polecam vivusa, sam bralem.
Na pewno illegal, bo maszyny są teraz nielegalne. Wszędzie wyjebali poza kasynami, ale jak widać jest na to sposób. Wiem, że przerabiali to na jakieś quizomaty, odpowiadałeś na jakieś pytania że niby płacisz za quiz, a leciał ci hajs XD Kiedyś sporo grałem, miałem fajną miejscówkę, przynajmniej 2-3 razy w tygodniu chodziliśmy z kolegami i ktoś z nas wyciągał po 200zł, czasami łącznie to wyjeliśmy z 600zł na +. Chociaż wiadomo, nieraz też się przegrywało. Ale to są drobne, bo my graliśmy za 100zł max. Chodził tam ziomek, co stówa po stówie wrzucał. I wygrywał, wjebał z 1000 ale potem na liczniku miał 5000. Tylko co z tego, jak był tak wciągnięty, że na następny dzień przejebał te 5000 i jeszcze więcej. Mimo wszystko tam wyszedłem mocno na +, nieraz za 20zł wygrywałem 200. Drobne, ale 200 za nic to fajnie. Polecam ruletkę w kasynie, tam już nam czasem kasa leciała w tysiącach. Ale jak się zaczęło przegrywać to każdy odpuścił :D Ja to jeszcze spoko, bo przegrałem 100 czy 200 i kończyłem, kumpel potrafił dużo więcej. No ale generalnie już nie gram chyba ze 2-3 lata.
Ogolnie to jest jak z lootem w tibii, kwestia szczescia i nikt mi nie powie ze jak ktos jest na maszynach na + to pierdoli glupoty, bo sam nieraz wszedlem wrzucilem 50/100 zl i na wysokich stawkach pykalem, jak nie dala to wychodzilem, jak dala to zawsze w chuj wiecej niz wrzucilem no bo na stawkach wysokich i tak ogolem tez bylem na + spory, ale jakims super graczem nie bylem, a jak ktos jest wciagniety, zaczyna sie "odgrywanie" to zawsze bedzie na -
Im dłużej grasz tym więcej przegrasz, bo takie jest prawdopodobieństwo i tyle. Tylko pewnie widzisz jak wygrałeś 1k, a jak wrzuciłeś ileś razy przjeebales 50-100 to nie widzisz. Moj kumpel potrafił wyciągnąć na ruletce kilkadziesiąt koła, a później 2 razy tyle wpierdolic. To nie jest poker, ze można wygrać jak masz skille, tutaj zawsze na długa metę przegrasz
@UP: No wlasnie caly moj pierwszy post dotyczyl tego, ze nie jestem jakims debilem ktoremu sie wydaje ze wygrywa, ale wiecej wklada, bo liczylem to skrupulatnie.
Ogolnie to jest w chuj proste, jesli nie gra sie nalogowo i nie kieruje toba chec odegrania sie, moja taktyka zawsze byla taka, ze wkladalem ta 100 w maszyne, w ktora juz ktos nawkladal caly dzien/albo w chuj w krotki czas i wtedy atakowalem, a ze gralem w takiej osiedlowej budce, gdzie mialem prawie zawsze info ze ktos juz tu wrzucil sporo, albo ze gral icaly dzien i nikomu nie dala i dopiero wtedy jest szansa na wygrana, jak ktos idzie i wrzuca w ciemno w maszyne too lipa, bo maszyna z ktorej ktos juz cos wyciagnal po prostu nie ma prawa dac, a jak ktos wrzucil w maszyne 100, 500, 1000 czy 3000 i nic mu nie dala, wtedy wrzucalem stowke, 10 strzalow na dyszkach, i wystarczyl jeden strzal, 500 zl, wyplata i eluwa, utrzymac sie z tego nie dalo by rady, bo jakby mto dokladnie policzyl to w skali miesiaca moze z 300 zl na + xDD, nieeeraz sie zdarzalo wiecej, ale jednak +, a jak ktos wygrywa 1000 na maszynach, a jutr owklada 2000 to jest zwyczajnie debilem :D
To "ktoś w chuj wrzucił" bywa zgubne. Czasami widziałem na własne oczy jak ludzie pakowali gruby hajs w maszyny, ja wchodziłem i potrafiłem wrzucić 200, po mnie znajomy jeszcze 500 a i tak nic nie dała. A przychodziłeś innego dnia, w ciemno wrzucałeś 50zł i wyciągałeś 400.
Przypucuj się do polaków na pokemonach poudawaj ziomeczka podpierdol im poxy na allegro i będziesz miał na pasztet... przeciez to nie pierwszy raz
gdzie sa te maszyny w szczecinie w ktore grasz? po takim amatorze latwe siano sie wyciaga :D wczoraj 250zl wyciagnalem w 2 sekundy po tym jak jakis noob wrzucil 1000zl i gral na stawce 5 XD