Siemanko koleżkowie. TAK JA BIAŁYSTOK PIES POMOŻE NA BANK, JEBCIE SIĘ.
Akcja wygląda następująco.
Mieszkałem sobie z typuniem kolegą, znajomym przez pół roku (typa znałem dwa lata), ze wszystko spoko i gościu miał w głowie tylko ps4 (25lat) siedział na chacie grał non stop na konsoli w wieśka co mu go kupiłem, nigdzie nie wybijał i suma sumarum wyjebali go z roboty. Razem pracowaliśmy. Potem znowu siedział na chacie nic nie robił, mówię mu że halo termin się zbliża płać cwelu, to ten vivusa wziął zapłacił mi i jeszcze ze dwie stówki winny jest. Śmietnik przez pół roku ani razu po sobie nie posprzątał, za odpluskwianie zapłaciłem hajsy, pokradł mi
sztućce, szafki poprzeglądał zanim się wyprowadził bez mojej wiedzy (wracam na chatę wszystko rozjebane, szafki pootwierane nawet w moim pokoju do którego on nie miał wstępu)
Gadam z typem płać hajs, ten odczytał wyśmiał i kazał spierdalać. Umowy na chatę nie mieliśmy, dane jego wsio mam i czo tu robić..
Nr do matki cwela mam
ojca też
papiery też
cv nawet xD
i co robić.jpg
bo ja te hajsy za niego prędzej powącham niż dostanę....
Zakładki