Temat: Kriokomora

chuja przejebane
wbijasz sie tam na jebana chwile, przed tym rozgrzewasz 20 minut, jedyne co troche szczypie to przedramiona i łokcie
wpierdalalem sie do -160 dwa razy w tyg, cos cudownego

takie przeciwienstwo sauny, wbijasz w masce, rękawiczkach, gaciach i chodakach skaczesz tam jak malpiszon przez minutę i wychodzisz i jestes hehe zahartowany

Nope, powietrze chłodzone jest ciekłym azotem, śniegu nie ma, masz tylko pełno "pary".
Ogólnie zabieg zajebisty, poprawia odporność organizmu oraz działa przeciwbólowo, tak samo jak krioterapia, z tą różnicą że działa na całe ciało a nie miejscowo jak krioterapia.
U mnie w szpitalu wyglądało to tak, że przed zabiegiem terapeutka mierzyła pacjentom ciśnienie, potem wbijali na 1-2 minuty do komory. Muzyczka leciała, wszyscy chodzili w kółko, machali rękami jak w czasie rozgrzewki. Potem wyjście na salkę ćwiczeń- rowerek stacjonarny dla rozgrzania.
Nie jest to od razu 120 stopni na minusie i 3 minuty. Pierwszy zabieg to temperatura 80 albo 100 na minusie i minuta, z każdym kolejnym zabiegiem jest to zwiększane. dopiero ostatnie to 120 stopni i 3 minuty.
Ogólnie to rozmawiając ze swoimi pacjentami każdy sobie chwalił komorę, a zapisy były prawie pełne.

@edit
Zapomniałem dodać , że przed zabiegiem w komorze przychodziła grupka pacjentów na salkę ćwiczeń gdzie miała 15-20 minut ćwiczeń rozgrzewających. skłony, przysiady, rozciągania itp Przedział wiekowy pacjentów 17-60. Wiadomo że taki zabieg ma sporo przeciwwskazań i nie każdy chętny może na to iść. Dodatkowo tak jak wspomniałem przed zabiegiem mierzone jest ciśnienie. Nawet jak ktoś był 20 letnim okazem zdrowia - ze złym ciśnieniem nie wszedł

Kolego, coś się opieprzasz @Taidio ;

Na początku przeczytałem że idziesz do Kikimory xDD, mam nadzieję że jesteś ubezpieczony solidnie bo tyłek odmrożony.

a faktycznie zimno w tej komorze?
bo w sumie nie wiem jak jest tak -2 to 10 warstw a i tak zimno a -20 to zawsze tbw już było