Poncjusz_Piłat napisał
filia to gruby cwel telewizorowy wiec nie ublizaj mi wrzucajac z nim do jednego wora. gosc bedzie pierdolil ze himalaizm jest kurwa bardizej ekstremalny niz chociaby dakary, loty na winguistach, slalom narciarski, rafting czy inne chujstwa xDD
przypominam ze chinczyk co mial 85 lat sie wpierdolil na everest. daj mi takiego co kurwa da rade w normalnym sprocie
Loool kurwa, a ktos w tym dakaru chociaz umar kiedy albo w jakims slalomie? Nie? No to szczym ryj, w ogole kurwa xDD porownywanie czegos takiego do himalaizmu
No wpierdolil sie, tak samo jak mozna se splynac na jakims pontonie dwa na godzine przez tydzien po jakiejs rzeczce jak cie dwadziescia osob asekuruje, albo skoczyc na spadachronie przypietym do jaj jakiegos doswiadczenego typa to chuja nawet moja babka na wuzku by to ogarnela i czemu to dowodzi? xD
bogluto napisał
Jak 99% tych zapalonych amatorów którzy mówią jakie to nie są kozaki jeździ jak pizdy i się nie rozpędzają ponad 40km/h z resztą mówimy tutaj o zawodowcach a nie amatorach i jak przy 100km/h jebniesz w drzewo to ci zbroja chuj da do tego jeźdzą po dostosowanych do tego trasach które są w miare bezpieczne. Zapierdalanie z góry przez 30 minut po szlaku to co innego niż jazda po trasce dla 10 latków i nie mówie tutaj o tych bielskich górkach bo to są karłowate pagórki i faktycznie chuj sie tam może stać a osobiscie byłem w alpach francuskich na rowerze i powiem ci że to już było w chuj ekstremalne(jeszcze na wypożyczonym więc troche lipa) a miałem tylko kask na głowie. Chociaż w sumie każdy będzie bronił swojego taka prawda ale znów nie mów że jedyny słuszny "sport" który można nazywać ekstremalnym to alpinizm czy tam himalaizm i chuj bo to nie prawda dużo więcej ludzi ginie w innych dyscyplinach niż alpinizm więc rachunek jest prosty.
Ta ciekawe w jakich wiecej ludzi ginie xDD Podpowiadam w zadnym bo zaden nie jest tak ekstremalny i nie wystawia czlowieka na tak ekstremalne warunki, a juz w ogole porownanie jakichs rowerkow itd. to tak -16/10 ogolnie. Poza tym mowimy o Himalaizmie, a nie Alpinizmie. Inne tez mozna sobie nazywac ekstremalnymi, ale porownywanie biegania czy rowerka do wpierdalania sie na gurke gdzie jest 5% zawartosci tlenu i kurwa zimniej niz na marsie no to tak srednio bym powiedzial, tak srednio niestety. xD
bogluto napisał
Nie licząc opcji zamarznięcia w górach i zostania przysypanym przez lawine to zagrożenia sa identyczne no w sumie jeszcze cię może yeti w himalajach wpierdolić :D
No to w sumie zadna roznica xD Te pozostale milion innych czynnikow tez nie ma generalnie znaczenia.
Taidio napisał
tutaj jest walka z naturą, niewiadoma, to co wy podajecie to po prostu wyuczone ruchy, jak to umiesz to nie liczac abstrakcyjnych sytuacji lub błędu osoby nic sie nie moze stac
Chociaz jeden madry user, ktory rozumie co to znaczy Himalaizm, a nie jakies podsporty gdzie liczy sie jedynie ile spedzisz na silce i ile warstw ochraniaczy zalozysz na swoj glupi ryj xDD
No naprawde zenada tutaj z waszej strony straszna dalibyscie chociaz jakies argumenty, dobrze, ze chociaz tibjarz68 rozumie, ze HIMALAIZM TO NAJBARDZIEJ EKSTREMALNY SPORT DLA NAJWIEKSZYCH KOZAKOW i nie da sie z tym dyskuotwac pozdro.
Zakładki