Madduro napisał
Chłopie XDDDD
znaczy to również "pokryć koszty z czymś związane" i wiele innych rzeczy, jak Ci mama co miesiąc daje pieniążki na nowe jeansy to też Cie utrzymuje i nie jest wcale powiedziane, że to musi być znacząca część Twojego budżetu.
Myślę, że nie jesteś aż taki głupi żeby nie widzieć swojego pierdolenia, ale już po prostu za późno jest żeby się wycofać.
Nom znaczy to też również "stać się elementem podtrzymującym coś" ale co z tego xD
Dlatego ważny jest kontekst, a z niego wynika, że mówimy o utrzymywaniu w sensie zapewniania bytu. Można też utrzymywać "coś" w odniesieniu do czynności/rzeczy, np. wycieczki na K2 (pokrywając koszty tych wycieczek), owszem, ale akurat nie o tym mowa xD
Zresztą, jakkolwiek by nie patrzeć, to niedorzeczne jest mówienie o utrzymywaniu niezależnie od skali i twój przykład to akurat strzał w stopę. Wg ciebie jak mam swoją pracę, pieniądze, mieszkanie itp. ale mama mi da drobne na autobus, to znaczy jestem na jej utrzymaniu? xDDDDDDDDDD
Tak samo, sfinansowanie/finansowanie i dofinansowanie to nie to samo, a ty mówiłeś o finansowaniu, więc się nie pogrążaj elo
I tak w ogóle, to nie wiem, o chuj ty się kłócisz, skoro sam wcześniej napisałem, że biorą dotacje, a ty tylko powtórzyłeś po mnie xD
Różnica jest taka, że w PZPN to stanowi parę % budżetu. Oczywiście tego też nie popieram, ale nadal jest to co innego niż finansowanie komuś wycieczek w całości lub większej części. I twoje wywody, że to też jest utrzymywanie, bo dali na dżinsy, niczego tu nie wnoszą. Tak, jak powiedziałem, jeżeli mamy się trzymać przytoczonej przez pana adasia "analogii" do piłkarzy i siatkarzy, to powinni mu co najwyżej kupić butlę z tlenem albo gogle, a na resztę powinien szukać sponsorów, albo sprzedać prawa telewizyjne do materiałów z wyprawy, a nie ośmieszać się wypowiedziami, że dajta hajsy bo na kopaczy dajecie, to ja też chcem.
Taidio napisał
To co on powiedział, a to co ty piszesz o jego wypowiedzi to dwie różne rzeczy, manipuluj dalej, zresztą nie pierwszy raz już w tym temacie co kilka razy podkreśliłem jak wkładałeś mi w usta słowa których nie napisałem, pierdol głupoty dalej, pozdrawiam
To, co ja piszę o jego wypowiedzi, to jest dokładnie to, co on dawał nią do zrozumienia, ale tak, jak mówię, żeby to ogarnąć, to trzeba jeszcze nie być ułomkiem :))
Widać, że wam argumentów zabrakło, koledzy, że sprowadzacie dyskusję do czepiania się słówek, zamiast się skupić na sednie.
Zakładki