Reklama
Strona 9 z 11 PierwszaPierwsza ... 7891011 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 121 do 135 z 154

Temat: Rozmowy o prace, za co najśmieszniejszego cie wyjebali, przygody w robocie

  1. #121
    Boruciarz

    Domyślny

    panowei dawajcie jedyneczki

    https://www.facebook.com/BiuroFlash/

    i nie zapominajcie o wystawianiu opini

    https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,23151359

    te co lepsze nagradzane green bagami

  2. #122
    Avatar Janusz_Wons
    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,101
    Siła reputacji
    9

    Domyślny

    bartek nigdy nie brał udziału w naszym procesie rekrutacji
    to pomówienia
    pozdrawiam
    emma

  3. Reklama
  4. #123
    Avatar supermate
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    33
    Posty
    1,931
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Bubuch napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    i dobrze gastronomia to nic specjalnego
    jebanie po 14 godzin dziennie ciepło krzyki opierdalanie przez kogos to standard
    Gastro to akurat najlepsza branża na świecie moim zdaniem XD
    Cytuj Obożetojestzboże napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jakis diabel mi siedzial na nogach i po chwili sie zaczal zblizac i mi jezyk do buzi wsadzac
    Chcialem otworzyc oczy, ale mi sie blokowaly w polowie i walczylem sporo czasu zeby je otworzyc

  5. #124
    Boruciarz

    Domyślny

    Nie ma wiekszego wyzysku i patologii niz w gastro.
    Stary menel mi mowil

  6. #125
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    4
    Posty
    16,026
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    Cytuj Pumpkin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    kurwa być za głupim na bycie pomocą kuchenną i mimo zaangażowania zostanie zwolnionym po tygodniu, no niezle XD
    tak mu powiedzieli, żeby nie było przykro
    w rzeczywistości bali się kontroli sanepidu

  7. #126

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    313
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    i prawidlowo tfu kurwa opluc te cale akwizytorskie scierwo. tez lazilem po domach tylko w branzy telekomunikacyjnej, hajsu prawie nie bylo zeby nie dorabianie sobie weekendami w rownie zjebanym gastro to pewnie bym nawet nie mial co do gara wlozyc. i te wychodzenie z biura popoludniami bez kitu ile razy mnie chuj przez to bral. zamiast jak czlowiek zebrac sie do roboty i pracowac jak ludzie (albo nie pracowac - tak jest lepiej) wrocic o 15-16 do domu zwalic ko... koszule na dywan i miec reszte dnia dla siebie to mi sie zachcialo umowy podpisywac i o 21 do domu wracac jeszcze kurwa janusze od 6.00 potrafia dzwonic na sluzbowe i marudzic. mialem paru takich chujow dajesz dla chlopa 3 razy korzystniejsza oferte, bez wala, bez ukrytych kosztow itd to jeszcze plebs od rana dzwoni i potrafi cos marudzic albo wymyslac. kurwa no nie odpalilem sie bez kitu bo ty napisales to lekko zazenowany a pomysl ze ja stracilem okolo 500 godzin w takiej pracy to chyba najgorszy rozdzial mojego zycia wstydze sie nawet o tym opowiadac tfu

  8. #127

    Data rejestracji
    2006
    Posty
    161
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Nie ma co się wstydzić, każdy uczy się na błędach

  9. #128
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Leff napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    i prawidlowo tfu kurwa opluc te cale akwizytorskie scierwo. tez lazilem po domach tylko w branzy telekomunikacyjnej, hajsu prawie nie bylo zeby nie dorabianie sobie weekendami w rownie zjebanym gastro to pewnie bym nawet nie mial co do gara wlozyc. i te wychodzenie z biura popoludniami bez kitu ile razy mnie chuj przez to bral. zamiast jak czlowiek zebrac sie do roboty i pracowac jak ludzie (albo nie pracowac - tak jest lepiej) wrocic o 15-16 do domu zwalic ko... koszule na dywan i miec reszte dnia dla siebie to mi sie zachcialo umowy podpisywac i o 21 do domu wracac jeszcze kurwa janusze od 6.00 potrafia dzwonic na sluzbowe i marudzic. mialem paru takich chujow dajesz dla chlopa 3 razy korzystniejsza oferte, bez wala, bez ukrytych kosztow itd to jeszcze plebs od rana dzwoni i potrafi cos marudzic albo wymyslac. kurwa no nie odpalilem sie bez kitu bo ty napisales to lekko zazenowany a pomysl ze ja stracilem okolo 500 godzin w takiej pracy to chyba najgorszy rozdzial mojego zycia wstydze sie nawet o tym opowiadac tfu
    Nie mogles zrezygnowac?
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #129

    Data rejestracji
    2006
    Posty
    161
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Pewnie zrezygnowal, skoro napisal ze 500 godzin zmarnowal... W takiej robocie to pewnie 2 msc.

  11. #130
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj Pumpkin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    mimo zaangażowania zostanie zwolnionym po tygodniu
    taaa, zaangażowania xD
    chłopie, miałem wtedy afair 18 lat i wbijałem chuja w tą robotę, poszedłem tam bo miałem blisko xD

  12. #131
    Boruciarz

    Domyślny

    Marr 31.10.2018 10:03

    Polecam. Jasne warunki wspolpracy, wynagrodzenie ZAWSZE na czas, ale tez cos o czym zapominaja czesto mlodzi pracodawcy- swietna atmosfera. Na poczatku nie bylam pewna, ale zostane na dluzej!


    ktorys skurwysyn robi akcje dywersyjną czy emma z mc napierdala xDDD

  13. #132
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Tak jak wszyscy inni nie polecam!!!! Nie dajcie się złapać na stałe chwyty krzykliwej szefowej, która wszystkich nowych pracowników otacza niezwykłą otoczką "wyjątkowości" a z czasem zaczyna wywierać presję. Moja koleżanka tam pracowała kilka miesięcy temu. Nowe osoby specjalnie zabiera się na spotkania poza obszar firmy, aby pokazać im jak powodzi się pracownikom, że stać ich żeby fundować innym przejazdy komunikacją, jedzenie czy kawę. A w rzeczywistości większość osób pracujących w tej firmie żyje od tygodniówki do tygodniówki, bo za jedną przyłączoną osobę dostaje się tylko 40 zł, a dodatkowo trzeba opłacać sobie obiady, bilety, wyjazdy służbowe do innych miast i inne rzeczy. Takich firm nie powinno być w tym kraju. Nie wysyłajcie tam cv

    A to ktory xDD Bo calkiem legitnie napisane az mam ochote cv wyslac
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  14. #133
    Boruciarz

    Domyślny

    v2 xDDDD



    Zaczynamy od samego początku żeby nie było pytań dlaczego w ogóle tam poszedłem skoro coś mi nie pasowało od dnia pierwszego.

    Parę miesięcy temu przeprowadziłem się do Wrocławia w celu ułożenia sobie życia na nowo bliżej miejsca zamieszkania mojej dziewczyny. Jak to w takich sytuacjach bywa pierwsze co się robi to poszukiwanie pracy, ja już pracę miałem ustawioną tu wcześniej więc w wolnym czasie szukałem czegoś innego, bardziej obiecującego bo wiedziałem, że w obecnej za długo nie wytrzymam. Porozsyłałem więc dziesiątki cv w różne miejsca i czekałem spokojnie na jakiś odzew. Telefonów było sporo, ale w większości przypadków warunki mi nie odpowiadały co zmuszało mnie do dalszych poszukiwań. Któregoś dnia zauważyłem, że jednego z tych telefonów zwyczajnie nie odebrałem, dzwonię więc. Telefon odebrała kobieta o miłym przyjaznym głosie, tłumaczę, że wczoraj ok godziny 14:20 ktoś do mnie dzwonił z tego numeru i nie wiem czy to pomyłka czy chodziło o ofertę pracy. Sara (bo tak przedstawiła mi się owa pani) szybko coś poklikała i mówi mi z zadowoleniem w głosie, że ma dla mnie dobre wieści i czy jestem zainteresowany (i tu się zaczyna mój zachwyt) praca w międzynarodowej firmie jako menager bądź team lider bo u nich ludzie otrzymali awanse i powyjeżdżali za granicę otwierać swoje biura (sic!). Odpowiadam miłej pani z uśmiechem na ustach, że tak jasne mogę wpaść na rozmowę i wszystko bedziemy ustalać tylko niech mi powie jaka to firma i gdzie mam przyjechać. Sara podała mi jedynie adres Ofiar Oświęcimskich 19 i wytłumaczyła jak tam dotrzeć przez patio (los chciał, że wiedziałem dokładnie gdzie to jest bo byłem tam ostatnio z koleżanką na obiedzie w bistro obok). Umówiła mnie na godzinę 12 : 00 następnego dnia i się pożegnaliśmy.

    Po tej rozmowie zacząłem szukać firm zarejestrowanych na ten adres, ale znalazłem tylko jakieś szkoły językowe, szkoły tańca, wcześniej wspomniana jadłodajnię i nic związanego z tym co usłyszałem przez telefon. Nic to myślę, nie wszystko musi być takie proste, a rano wszystkiego się dowiem. Zaciekawiony i delikatnie podekscytowany udałem się na spoczynek aby rano się przygotować do rozmowy.

    Następnego dnia 20 min wcześniej byłem na wskazanym miejscu i nie mogłem za cholerę znaleźć jakiegokolwiek szyldu czy też informacji gdzie ta firma się znajduje, zagadałem więc do ochroniarza i on mi szybciutko wytlumaczył, że ludzie już tu przychodzą od godziny i pytają więc skierował mnie w odpowiednie drzwi i kazał wjechać na 1 piętro (z dodaniem nie 1 piętro A) i iść prosto do końca korytarzem do recepcji. Tak też zrobiłem.

    Po przejściu paru kroków ukazała mi się kobieta za biurkiem, która pierwsza do mnie zwróciła się słowami ''dzień dobry pan na rozmowę o pracę ?'' (nie kuźwa na mszę dać przyszedłem se myślę), tak tylko nie wiem czy dobrze trafiłem odpowiadam. Podałem nazwisko i chwile potem zostałem skierowany do pokoju na końcu korytarza za recepcją. Po wejściu do pokoju zauważyłem już parę oczekujących osób wypełniających jakieś formularze, który i mi zaraz wręczono przy następnym biurku u kolejnej ślicznej pani. Usiadłem, wypełniłem standardowy zestaw pytań przed rozmową o pracę, oddałem formularz i czekam. Siedzieliśmy tak ok 30min słuchając zapętlonej płyty z przebojami z zeszłego roku, a ja starałem się odszukać jakiegokolwiek napisu z informacją gdzie ja w ogóle kurwa jestem. Na ścianach zdjęcia ludzi odwalonych w piękne garnitury, żakiety itp, loga firm międzynarodowych typu GreenPeace, Vodafone, AmnestyInternational, Unicef, CityBank, Samsung i parę innych, których już nie pamiętam. Pomyślałem no ok to pewnie firmy z którymi oni współpracują i robią dla nich jakiegoś typu zlecenia marketingowe bądź reklamowe (nie wiele się pomyliłem). Moje poszukiwania przerwały otwierające się drzwi do pokoju w którym czekaliśmy i naszym oczom ukazała się śliczna, wysoka, ruda, odpieprzona jak modelka i koleś w nienagannie skrojonym garniaku, modną fryzurką i opalenizną lipcową.

    Zaczęli nas kolejno zapraszać do pokoju w którym jakoby urzędują aby rozpocząć jak się okazało wstępną rozmowę. Minęło może 40-50 min i przyszedł czas na mnie, wyżej wspomniany pan z opalenizną rodem z miami beach zaprosił mnie do pokoju. Pytał mnie co robiłem wcześniej, jakie mam zainteresowania itd itp, pogadałem z 10min o tym wszystkim i czekałęm na jego dalszy krok. W końcu wydusił po co tu dziś jesteśmy i zaczął rozrysowywać mi na kartce to co oni mają zamiar zrobić, mianowicie zatrudnić z obecnych rekrutów 15 osób i od podstaw ich przeszkolić w kierunku menagerskim, marketingowym aby móc zarządzać swoimi własnymi projektami i zleceniami od firm z którymi współpracują. Rozrysował mi jakieś pierdoły identycznie jak to robią w salonach z telefonami komórkowymi przedstawiając mi jakich ludzi oni poszukują. Najbardziej interesowała go moja komunikatywność i mobilizacja do pracy (se myślę no jak chuj call centrer :D ) pomijając moje nabyte umiejętności zawodowe czy wykształcenie zapewniając iż przeszkolą nas od podstaw więc musimy po prostu przeznaczyć sobie 6-7 miesięcy na naukę odpowiednich zagadnień. Na koniec zapytał mnie czy jego zdaniem spełniam takie kryteria. Nie bardzo wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi, ale z uśmiechem na ryju i kiwnięciem głową niczym sąsiad kłaniający się sąsiadce rzekłem ''jasne''. Poinformował mnie, że zadzwoni tylko do 15 osób po godzinie 19:00 aby umówić się już na konkretny termin, w którym spędzę z nimi dzień w pracy, a na koniec podpiszemy dokumenty.

    Wracając do domu dalej nie wiedziałem gdzie ja w ogóle byłem i co to za firma, ale pomyślałem, że na bank dowiem się wszystkiego jeżeli oddzwonią. Po paru nerwowych godzinach przed komputerem dzwoni telefon, patrzę no ten sam nr więc zadowolony odbieram. Ta sama pani Sara mówi mi śpiewająco, że gratuluje mi przejścia 1 etapu i zaprasza mnie na 9:00 rano jutro w to samo miejsce tylko żebym zabrał coś do pisania (ooo szkolenie pewnie cool).

    Stawiłem się w to samo miejsce na podaną godzinę, odziany w koszulę, krawat, najlepsze spodnie co bym wyglądał jak te wrony. Przyszedł po mnie ten sam koleś, jak się okazało Paweł i zaprowadził mnie i jeszcze jednego kolegę do jakiegoś pokoju (i tu się zaczyna). Nie zdążyłem przekroczyć dobrze progu a już witał mnie z szerokim uśmiechem pan Patryk (Patryk odjebany był jak na zlot hipsterów, szalików ze 3, broda w której można założyć bazę, okulary chyba nie muszę mówić jakie, i płaszczyk do kolan co by było widać jego urokliwe czerwone rurki i buty za pińcet tysięcy cebulionów). Patryk kazał nam zabrać kurtki bo wychodzimy. Zeszliśmy na dół i wyszliśmy na Ofiar Oświęcimskich aby spotkać się jeszcze z dwoma typami (ich imion nie będe podawał bo byli ofiarami tak samo jak ja tyle, że dłużej zajęło im obczajenie co tu się odpierdala). Więc w 5 osób ruszyliśmy przed siebie za Patrykiem, który od 1 podania ręki nie przestawał mówić, mówił dosłownie cały czas, ale tak naprawdę o niczym. W końcu wydukał, że on pracuje dla wcześniej wam opisanego Pawła a jego firma to NC Consulting i oni zajmują się marketingiem bezpośrednim na całym świecie, organizują eventy, imprezy na których dla danej firmy robią reklamę i przyjmują nowe zlecenia. Zaprowadził nas na przystanek i udaliśmy się w stronę Aleji Generała Józefa Hallera. W trakcie jazdy opowiadał nam jak to oni postawili na nogi drużynę Yankesów z amerykańskiego baseballu, tłumaczył nam na czym się najwięcej zarabia pod czas takich meczy i zapewniał, że są to upominki, koszulki inne pierdoły czyli detal, a bilety i marketing pośredni zajmują odległe 5-6 miejsce. W tym momencie już wiedziałem, że koleś pierdoli od rzeczy, ale skoro tu jestem to zobaczę do czego to zmierza. Kazal nam wyjąć kalkulator i pytał nas ile osób wg nas chodzi dziennie do takiego pasażu na Grunwaldzie czy innych galerii w celu kupienia krawatu i po 10min jakiegoś bełkotu mającego na celu zawrócić nam w głowie stwierdzić iż w takim dajmy na to Reporterze sprzeda się 1 krawat, a realizując należycie formy marketingu bezpośredniego on sprzeda ich 30. Następnie pytał mnie jak mi się wydaje ile taki statystyczny polak jest w stanie wydać miesięcznie na fundacje charytatywne, i podawał jakieś cyfry i kazał je mnożyć, (mianowicie ilość ludzi którzy płaca x 20zl x 364 dni w roku itd) a na koniec podać wynik. W tym miejscy wszystko co podał pomnożyłem wszystko co wszyło x 150 aby zobaczyć jego reakcję i tak jak myślałem utwierdzał się, że tyle miało własnie wyjść. Dobra w końcu dotarliśmy do celu, wyjął jakąś mapkę z zaznaczonym obszarem i udaliśmy się w stronę blokowiska (co tu się odpierdala). Tłumaczył , że dzień w dzień mają inny obszar do przejścia z każdą drużyną, jego team to Head Hunters i jest pod nim 10 osób i właśnie mamy my być takimi osobami jak on za 6-7 miesięcy, aby szkolić nowych bezpośrednich marketingowców. Robił nam ogólnie siekę z mózgu jakie mają premie ile to kasy nie zarabiają (podobnie jak z tymi lamusami Lmn ? czy jakoś tak). Zaczęło się wchodzimy na klatkę, koledze karze zostać na dole i pilnować (poziom wkurwu sięga zenitu). Wjeżdżamy na górę windą i on sprawdza czy jest tam przejście na inne klatki gorą bez konieczności wychodzenia z bloku, jest więc ok.

    Dzwonek do drzwi DRRRRRRRR, otwiera starsza kobieta i padają magiczne słowa z ust Patryka ''dzień dooobryy serdecznej pani, terroryzujemy pani osiedle ale proszę się nie bać hihihi jesteśmy z AmnestyInternational ( co kurwa ? ) słyszała może o nas pani ?'' Kobieta odpowiada, że tak. ''No właśnie zajmujemy się ochroną praw człowieka (macha jakąś lewą legitymacją na smyczy) i wdrażamy nowy projekt w Polsce, aby więcej pani powiedzieć musiałą by nam pani poświęcic 5min w środku'' Kobieta przestraszona mówi, że jest sama w domu i nikogo nie wpuści i zamyka drzwi. I tak od drzwi, do drzwi. Wszystko polega na tym aby zmusić ludzi do płacenia miesięcznej darowizny niby na ochronę praw człowieka w Polsce ile kto może, nawet 5zl będzie ok, mieli ze sobą plik jakichś umów do podpisania z nr konta id.

    Kiedy Patryk poszedł na fajkę ja wyszedłem inną klatką i udałem się do domu zszokowany tym co właśnie przeżyłem i rozmyślając nad tym jak można być takim skurwysynem.

    Koleś na dole pilnował bo nie raz wzywali na nich policję, szczuli psami, dawali po ryju więc chodzą teraz po 3-4 osoby.

    KONIEC

  15. #134

    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    29
    Posty
    810
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Kurwa jak ktoś to przeczytał to piękny popierdol

  16. #135
    Avatar Koczek
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    10,413
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    boro wpierdol to do Coolstory
    DZIABNIJ SIĘ ARIS

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. l4 w nowej robocie
    Przez Rewolucja Gorylska w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post: 14-04-2021, 09:58
  2. Coś Cię boli, coś Cię strzyka, przyjdź po radę do chemika!
    Przez Filia the Dragon w dziale Sport i zdrowie
    Odpowiedzi: 1110
    Ostatni post: 25-12-2019, 00:15
  3. Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 12-04-2010, 14:14
  4. Wejdź jeśli nie chcesz by Cię okradli.
    Przez Spitfire w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 24-11-2009, 18:17
  5. Co zrobic jak Cie shackowali...
    Przez Evar w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 143
    Ostatni post: 26-11-2007, 20:22

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •