chciałem się spytać o waszą opinie na temat mojego sylwestra
Ziomek załatwił sylwka 50km od miasta w jakimś wypizdówku "impreze" w agroturystycznym centrum wypoczynkowym. Będzie w kurwe osób, których nie znam, albo znam z jednej imprezy. Jest np. many, który był w pierdlu za jakieś pobicia chyba. i teraz główna część programu płacimy 50zł za nocleg (chyba 5+ osób w jednym pokoju) czyli z potencjalnego ruchania nici i tak
a po drugie 50zł za sylwka i tu jest gwóźdź programu
pytam się co jest za te 50zł
-nagłośnienie i noc sylwestrowa
-czyli?
-no, że udostępnia nam sale
-E X D I
Ja myśle, że to gówno i nie chce tam jechać. Wole już chyba jakiś pub, albo sylwester z dwujkom.
a i dodam, że kolega ma wyjebane bo mu starzy dają kieszonkowego 1,5k co meicha
Zakładki