Tak
Wersja do druku
Tak
O proszę, doszliśmy do jakiegoś wniosku wspólnie. Tylko, że nie jakieś "wtedy" albo "nie z tego słownika" tylko po prostu złe słowo, albo inaczej - użyte niezgodnie ze znaczeniem, niezależnie od tego z jakiego słownika korzystać. Coś w stylu deprecjacji by tu bardziej pasowało w kontekście tego o czym piszesz, jak już uparłeś się na używanie trudnych słów, żeby brzmieć mądrzej. Jeszcze parę podobnych kwiatków w twoich tekstach z tego tematu by można wskazać. I po co udawać mądrego? Można było napisać prosty tekst, jak na prostego chłopa przystało.
chuj was to boli, ze polacy uznaja kult papieza?
nie rozumie tez mody na pisanie jp2 cos tam cos tam
tak samo moge napisac, ze matka poncjusza daje dupy za biedronka - madre to jest?
Dawaj te kwiatki, rob ze mnie głąba co chce brzmiec madrze
Ten bełkot o intelektualnych podwalinach, nie wiadomo czego podwalinach na przykład bawi, potem jeszcze coś o bezkrytycyzmie który kpi w ludziach (?????), pozniej o pseudoencykliczkach (generalnie widze ze lubisz sobie dodac pseudo do słówka żeby umniejszyć mu wartość) ogolnie caly pseudopost (hehe) makes little to no sense i ciężko przez ten bełkot przebrnąć, więc w sumie mogłeś napisać jp2gmd i by treści było w tym tyle samo, a przynajmniej nie aspirowałoby to do miana jakiejś poważnej dyskusji. Jakieś punkty może i są w tym wszystkim trafne, ale generalnie to jest wtórne, było już 100 razy powiedziane i nie wnosi nic nowego - niczym papież polak w swoich tekstach, co przedstawiasz jako zarzut wobec niego.
Juz wiem, ze sie chciales tylko przypierdolic w imie starej przyjazni. Nie przejmuj sie, troche racji masz, ze pewnie trudno sie czyta bo pisze rownie szybko jak mysle, malo zastanawiam, a juz na pewno pozniej nie czytam.
Strzelaj dalej do polaka.
A tak w ogole, czytales jakiekolwiek dzielo wojtyly ;)?
Przecież ty nie myślisz.
>anno domini 2018-1, ale niedługo jednak już 2018
>oni wciąż biorą na poważnie posty pisane przez elite HP
Co do papieża to mi zawsze kojarzył się pozytywnie, szczególnie za zasługą sympatycznych memów powiązanych z jego osobą produkowanych wytrwale przez pewne forum katolickie.
Ciekawe czy w Niemczech sa takie placzki o papieza Ratzingera pewnie nie bo tam jest cywilizowany narod a nie to co u nas same zwierzaki z loczkami
W Niemczech jak masz wizerunek popeya w domu to istnieje szansa na bombowe święta