Mortyl napisał
kurde to juz nwm co kupować ;/ to dopiero będzie moja druga paczka ale chciał bym coś mocnego xd
chcesz coś mocnego to wsyp więcej, nie rzucaj sie od razu na głęboką wodę bo albo się speszysz albo sie przyzwyczaisz i tyle będziesz miał z pobudzenia.
To nie o to tu chodzi by cie wyjebało z butów jak na przedtreningówce, tylko by mieć co posiorbać, dostarczac witamin a przy okazji czuć ten power przez cały dzień.
Kup sobie jakieś rosamonte/pajarito, a później przesiądz się na despalade.
Póki co yerby które piłem pomijając jakieś gówniane sciepy startowe 50g mate green czy jak się one tam zwały to :
Rosamonte elaborada - nie mylić z especial - dobre, z elaborad moją ulubiona była, ale niektórym nie smakuje
pajarito - najbardziej popularna yerba, cena też niska, w smaku ok ale bez szału według mnie, zbyt wyhypowana
cruz de malta - niby perełka wśród yerb, tymczasem ja sie zawiodłem po 2 zalaniu już czułem jakbym pił wodę, do tego słabo z działaniem, smak porównałbym do pajarito
cbse energia - najgorsza yerba jaka piłem, sztuczny ziołowy smak, może to tylko ja ale ciągle mi mięta smakowało, pobudzenia jakiegos nie czułem po tym
taragui energia - pobudzenie czułem, ulubiona yerba mojej mamy, mówi że na nia działa dobrze nie to co poprzednik, na brata też zadziałało, ogólnie tania i dobra w smaku, polecam na większego kopa z elaborad
rosamonte despalada - mocniejsza siostra czerwonej rosamonte, jako ze despalada to już brak patyków, wyczuwalnie mocniejsza, początkowo sie speszylem przez moc myslac ze jest gorsza, ale potem zasmakowała mocno. Mała ilosc pyłu bądz tez brak też przemawial za tą yerba, kupiłem druga paczkę.
Taragui despalada - podobne do rosamonte, troche słabsze bym poowiedział, jak to marka taragui dobre w smaku ogólnie polecam te firme.
Amanda despalada - nie piłem elaborady, ale musiałem sprawdzic jak smakuje yerba od naszych rodaków z ameryki no i całkiem całkiem, chociaż odczuwalnie słabsza i szybciej się wypłukuje, ale też sięgnąłem po drugą paczkę.
Sara despalada - to już cięzszy temat, nie wiedziałem co to jest wzialem na spróbowanie, kopa daje większego niż wszystkie pozostałe, ale jako urugwajska yerba, cięzko się ją pije, dużo pyłu i drobno zmielone liscie przez co bombilla się przytyka. Nie kupiłem drugiego opakowania mimo smaku i mocy dobrej, męczy mnie picie tego mułu
Canarias - podobna historia co Sara
Pipore despalada - podobna do amandy
Taragui vitality - jedyna yerba z certyfikatem rainforest alliance czy jakos tak, który otrzymuja produkty robione w dobrych naturalnych wwarunkach i pracownicy są dobrze traktowani. Smakuje inaczej niż reszta yerb, nie powiedziałbym ze zle, raczej ma taki specyficzny smak, dobre na zmiane smaku od czasu do czasu. Równiez z tego co wiem tania
Kraus organica - yerba która nie była poddawana procesowii suszenia w ogniu, tylko przy uzyciu goracego powietrza, przez co nie ma ona tego aromatu i smaku dymu, powiedziałbym ze smakuje troche jak zielona herbata, dobre, zapewne kupie nastepna paczke.
Zakładki