Aureos napisał
Myślicie, że branie ślubu przed 30 to dobra myśl? Jaki waszym zdaniem jest odpowiedni wiek do "ustatkowania się"? Jakie jest wasze podejście do tradycyjnego modelu rodziny?
Pierwsze - co rozumujesz przez ustatkowanie się? Koniec samodoskonalenia czy zajęcia się czymś w takim stopniu, jak to było wcześniej (czyli np. studia czy siedzenie po 12h w pracy, by swoją firmę rozwinąć?), kiedy już mamy z tego odpowiedni profit i możemy się zająć czymś innym czy jako co to rozumujesz? Własne/na kredyt mieszkanie?
Wg mnie wiek tu ma mało do rzeczy (byle mieć czas dla siebie, więc raczej okres nauki odpada IMO), bo każdy jest inny. W temacie zostało poruszone zdobycie pierw doświadczenia, to też wszystko zależy od osoby. Są takie, które będzie gryzło - jak by było z inną, a są takie, które będą wdzięczne za to, co mają i nie pomyślą o innym przejściu tej misji "obrączkowanie".
Model rodziny preferowałbym raczej 2+2, pierw finansowo być zabezpieczonym przed 1 dzieckiem, potem nie czekać 10 lat na drugie, by po prostu gówniak nie wychowywał się samotnie (chyba, że któryś z rodziców zamierza poświęcić pracę itd. dla wychowywania go). Obstawiam, że 2-3 letnie przerwy w robieniu dzieci są najlepsze dla nich samych, choć niekoniecznie dla samych rodziców, bo to już nie te same czasy, co kiedyś. Oczywiście 2+1 też może być, jeśli np. nie stać kogoś na drugie, ale na jedno spokojnie może sobie pozwolić, ale raczej osobiście dążyłbym do 2+2 i to bym polecił.
Berry napisał
Dobry wiek to każdy wiek, o ile obie osoby są na tyle odpowiedzialne i zdecydowane na taki krok. Jak nie przeszkadza im w tym praca czy studia/nauka jakąś inna, przez co na początku mieliby mniej czasu na pielęgnowanie związku i dbanie o zdrowy rozwój małżeństwa, to byłoby to bez sensu. Ale tradycyjny model 2+1 ma jak najbardziej sens nawet bez formalizacji.
W sumie wszystko się zgadza - czasy inne, nie trzeba już w trakcie ciąży się żenić, jeśli to po prostu nie sprawi potem problemów.
Inna sprawa, czy ufamy na tyle drugiej połowie i wierzymy w ten związek, że ten ślub jest Nam po prostu niepotrzebny. By potem nie wyszły niespodzianki, podania o alimenty od "przyszłej żony" i odejście do innego (tak, wiem.. i ze ślubem to się często zdarza, ale na pewno rzadziej po ślubie niż bez).
Zakładki