Słyszał ktoś kiedyś o zagadkach lateralnych? Ja lubię sie w takie pobawić.
Polegają na tym, że słyszymy od opowiadającego krótką historię oraz mamy podane do czego mamy w niej dojść, najczęściej zwyczajnie wyjaśnić okoliczności, jak do tego doszło.
Od zwyczajnych zagadek różnią się tym, że nie mają zbytnio logicznego sensu, i aby dojść rozwiązania, które czasem jest absurdalne, czasem pomysłowe, musimy zadawać pytania opowiadającemu, ale tylko w taki sposób, by mógł na nie odpowiedzieć : tak/nie/nie ma znaczenia/brak informacji(co w sumie powinniśmy wiedzieć z treści). Najczęściej kończy się to na, w zależności od złożoności zagadki, kilku/kilkudziesięciu minutach zabawy przy paru osobach, bo niezatwardziały gracz szybko wypłukuje się z pomysłów na pytania.
Jest to dla was coś nowego, czy absolutnie nie odkryłem Ameryki?
Jeśli coś nowego, to możemy się spróbować pobawić, tylko na to musiałbym założyć osobny temat, żeby na każde pytanie odpowiadać.
Zakładki