Zgadza się. No i jak poczytałem te poprzednie strony, to Taidio miał rację (o dziwo).
No ale nadal czekam na ten pseudokod od ćmy, jak on chce to niby rozwiązać bez informacji od szamanki. PS nie da się
@moth ;
Wersja do druku
Zgadza się. No i jak poczytałem te poprzednie strony, to Taidio miał rację (o dziwo).
No ale nadal czekam na ten pseudokod od ćmy, jak on chce to niby rozwiązać bez informacji od szamanki. PS nie da się
@moth ;
Dobra morda tam bo juz to wyjaśnione dajcie inne zagadki ja cos jutro zarzuce
Właśnie cię pochwaliłem za prawidłowe rozumowanie, ale za takie odzywki do szefa, to worek i tak będzie czerwony -.-
E: znalazłem w necie tamtą zagadkę z niemal identyczną konstrukcją. Wydaje mi się, że ona tu była kiedyś wklejana, bo nie wiem, gdzie indziej bym ją czytał.
Tutaj rolę szamanki pełni rektor, który przez zwołanie zebrania, podaje wszystkim informację, że żony matematyków są niewierne (przynajmniej jedna). Bez tego nie dałoby się rozwiązać.Cytuj:
Rektor uniwersytetu w Palermo dowiedział się, że żony niektórych pracujących u niego matematyków są im niewierne. Postanowił załatwić sprawę w stylu mafijnym i zwołał zebranie z matematykami, na którym wręczył każdemu z nich pistolet i polecił każdemu zamknąć się w domu z żoną, nie kontaktować się z innymi matematykami i na podstawie wiadomości podawanych przez radiowęzeł zadecydować, czy ją zastrzelić, czy też darować jej życie.
Co ważne - każdy matematyk to straszny plotkarz i o swojej żonie nie wie nic, zaś o żonach kolegów wie dosłownie wszystko.
Zgodnie z zaleceniami Rektora wszystcy matematycy udali się do domów i zamknęli ze swoimi żonami. Wieczorem przez radiowęzeł nadano następujący komunikat: "Wszystkie żony żyją" i tak już do dziewiętnastego dnia nadawano wyłącznie ten komunikat. Dwudziestego dnia na wieczór nadano komunikat: "Wszyscy matematycy zabili swoje żony."
Ilu było matematyków?
No sam widzisz nic oryginalnego nie dajesz...
Eh ten tibjarz
przypominam ze smok galana sam do siebie pisal na badoo
Oczko dla was :)
przypominam że smok galana mówił wszystkim że wyrywa milfy a potem pytał się czy można wynająć hotel na godziny żeby jak się z kurwą z roksy spotyka to żeby nie musiał płacić za całą dobę:
https://torg.pl/showthread.php?47945...tel-na-godziny
kurwa bez przesady, bo nie dlugo moj fejm dorowna psowi xDD
śp tygrysek[*] tesknie
Mozecie cos dodać pany
bump
To moze ja dam jakąś: Typiarka ukradla 100ziko ze sklepu po czym nastepnego dnia zrobila zakupy za 100zl. Ile stracil sklep?
to trudna zagadka jest, ale oglądałem taki fajny filmik na jutubie i tam było wyjaśnienie zawiłego rozwiązania tej zagadki :)
otóż nie bo to zalezy
no jesli cena produktu w fabryce to 10zl , podatki 10 zl i praca tego co to przywiozl nakleil cene polozyl na polke i kasierki to 10 zl a sklep to sprzedaje za 100zl to sklep ma 70zl na plus jesli sprzeda ten produkt
baba ukradla 100zl i kupila produkt za 100zl
sklep jest -100zl + 70 zl zysku : sklep jest -30zl
sklep stracił 100zł bo tyle ukradła
wlasnie polaczki, bo jakby nie ukradla, to by musiala zrobic te zakupy za SWOJE PIENIADZE, a nie sklepu
uzywacie tych mozdzkow w ogl
Jesteś w teleturnieju i stoisz przed trzema zasłoniętymi bramkami. Za jedną z nich(za którą wie tylko prowadzący program) jest nagroda umieszczona całkowicie losowo - zajebisty samochód. Za dwoma pozostałymi nie ma nic. Gracz(ty) wybiera jedną z bramek. Prowadzący program odsłania inną, pustą bramkę, po czym proponuje graczowi zmianę wyboru.
Co robisz?
nazywa sie to pierdolonym paradoksem montyego halla i za chuj dalej nie rozumeim jak to jest ze prawdopodobienstwo nie wynosi 50 na 50
jak to kurwa nie robi roznicy czy zmienisz czy nie. wygrasz albo nie wygrasz
blefowanie tu ma chuja do rzeczy, zreszta co ma cie blefować skoro sam se wybierasz na początku jedną bramke
no to wytłumacz profesorze jak to niby działa, bo te cyferki, wzory i próby potwierdzeń które już widziałem kilka razy nadal w rzeczywistości nic nie znaczą
no i właśnie blefowanie tu ma dużo do rzeczy, sam fakt, że chce się zamienić coś znaczy - gość może mieć swoją taktykę działania w takich sytuacjach, whatever,, tego liczby nie oddają
przeciez to wiadomix ze masz na poczatku szanse 1 z 3 ze trafisz, a jak powie ci ze bramka numer X jest pusta to masz szanse 1 z 2 i zmienianie bramki nic tu kurwa nie zmienia, 50/50 jak chuj a kto uwaza inaczej to chyba sie z hujakintosem na włosy pozamieniał
chyba baita złapałem
załóżmy ze wybierasz bramke numer 1, są tylko 3 rezultaty
1) samochód jest za drzwiami numer 1, prowadzący otwiera jakieś drzwi, ty zmieniasz, przegrywasz
2) samochód jest za drzwiami numer 2, prowadzący otwiera drzwi numer 3, ty zmieniasz na 2 i wygrywasz
3) samochód jest za drzwiami numer 3, prowadzący otwiera drzwi numer 2, ty zmieniasz na 3 i wygrywasz
w dwoch sytuacjach wygrywasz, w jednej przegrywasz
teraz patrz na sytuacje gdy zostajesz ze swoim wyborem
wybierasz bramke numer 1
1) samochód jest za drzwiami numer 1 wygrywasz
2) samochód jest za drzwiami numer 2 przegrywasz
3) samochód jest za drzwiami numer 3 przegrywasz
w dwoch przegrywasz, w jednej wygrywasz
to
a koledzy wyżej trolluja
przeciez w momencie w ktorym prowadzacy otworzyl bramke, usuwa jeden z wyborow, a ty rzucasz ta pierdolona moneta jeszcze raz (wybierasz między dwoma wariantami, gdzie oba mają taką samą szansę), gdzie po jednej stronie monety masz samochod, a po drugiej chuja w dupie
no wytłumaczcie mi dlaczego niby tak nie jest xD
imo tego wstepu rownie dobrze mogloby nie byc, a wygaladloby to tak samo, bo i tak prowadzacy zlikwiduje jeden wybor, a ty podejmiesz NOWA DECYZJE, gdzie masz do wyboru jedynie 1 lub 2 xD
to jest blad w rozumowaniu, ktory prowadzi do blednych obliczen, a dalej blednych wynikow
no rozpisalem ci na poprzedniej stronie, a moth cie trolluje, chyba że ty też to szacun
dobra wpadłem na szlugu na pomysł jak ci pokazać błąd w twoim rozumowaniu
wyobraź sobie że masz nie 3, ale 100 bramek, wybierasz jedną(1% szans że trafisz), prowadzący otwiera 98 pustych bramek i pyta się ciebie czy chcesz zmienić
zgodnie z twoją logiką to nie ma znaczenia bo i tak masz 50% szans(rzut monetą), czyli na początku też miałeś 50% szans, ale kurwa jakim cudem skoro wybierałeś jedną spośród 100 bramek @boryss ;
przeciez to sa bledne zalozenia, wiec jak oczekujesz poprawnych wynikow xXD
wybor podejmujesz dopiero w momencie w ktorym prowadzacy odsloni jeden z samochodow, bo niezaleznie od tego co wybierzesz wstepnie, bedzie po tym nastepywac odsloniecie bramy, za ktora samochodu nie ma
>poprzez otwarcie jednej z pustych bramek prowadzący zmniejsza liczność zbioru „pustych bramek”
>podejmujesz wybor juz w momencie, w ktorym liczebnosc zbioru "pustych bramek" jak i "wszystkich bramek" jest mniejsza = podejmujesz wybor w momencie, w ktorym mozesz oczekiwac jedynie dwoch rezultatow
wedlug ciebie podejmujesz wybor w momencie, w ktorym liczebnosc zbioru "pustych bramek" jest mniejsza (1/3), a wszystkich bramek jest nadal 3
to nie są żadne błędne założenia, tylko wszystkie możliwe rezultaty w przypadku gdy zmieniasz wybór i w przypadku gdy zostajesz przy swoim i jasno to pokazuje że przy zmianie masz 2/3 szans, przy zostaniu przy swoim 1/3
w sumie to zrob sobie z mama taki test
>masz 3 kubeczki, w jednym jest kostka
>wybierasz jeden z kubeczkow
>mama odrzuca jeden z pustych kubeczkow
>pyta sie czy zmieniasz kubeczek
>nie zmieniasz
jestem pewien, ze po wykonaniu 1000 prób będziesz bliżej 50% niż 33% xD
potem mozesz zrobic to samo, tylko zmieniac
i znow jestem pewien, ze bedziesz blizej 50% niz 66%
wyobraź sobie że masz nie 3, ale 100 bramek, wybierasz jedną(1% szans że trafisz), prowadzący otwiera 98 pustych bramek i pyta się ciebie czy chcesz zmienić
zgodnie z twoją logiką to nie ma znaczenia bo i tak masz 50% szans(rzut monetą), czyli na początku też miałeś 50% szans, ale kurwa jakim cudem skoro wybierałeś jedną spośród 100 bramek
kto wygra:
>cyferki, wzory, statystyczne pseudo-udowodnienia
>boryss i chłopski rozum
https://i.imgur.com/iOWtWMD.png
wybierz jedną bramke
kurwa zaczyna to mieć dla mnie sens przepraszam pan idiota
znow sie dalem zbaitowac i zblaznic, pora konczyc kariere
Co coz borys butka znowu w formie
Nie no, ja tego nie kupuję, bo niby w jaki sposób mój pierwotny wybór jest skorelowany z drugim wyborem, po odsłonięciu pustej bramki przez prowadzącego?
Mam bramki:
A, B, C
Wybieram A, mam 33% szansy, że trafiłem. Prowadzący otwiera bramkę C i tam pusto, więc auto jest za bramką A lub B.
I teraz co z tego, że pierwotnie było ledwie 33% szansy, skoro przy drugim wyborze niezależnie od tego czy go zmienię, czy tego nie zrobię, to mam 50% szansy na trafienie.
Ja rozumiem o co w tym chodzi, ale na takim przykładzie nie ma to sensu, bo samochód cały czas znajduje się za tą samą bramką, a to, że początkowo miałem mniejsze szanse na trafienie niczego przecież nie zmienia, bo nie ma wpływu na szansę przy drugim wyborze.
@Z resztą, co tu pierdolić, wołam eksperta, który jest odpowiedzią na wszystkie pytania @Janusz_Wons ;
ale weź pod uwagę że chłop zawsze ci otworzy jedną bramkę, bo zawsze co najmniej jedna będzie pusta, także zmieniając swoją decyzję nie wybierasz tak naprawdę jednej bramki, ale "dwie" - B jeśli ci otworzy C lub C jeśli ci otworzy B
łatwiej to sobie wyobrazić na większej liczbie bramek np. 100, wybierasz 1 bramkę, a chłop otwiera 98 pustych, wydaje się nielogiczne by twoja decyzja czy zostać czy zmienić była fifty-fifty, nie? zmieniając decyzję "wybierasz" tak naprawdę wszystkie inne bramki niż swoja początkowa na którą miałeś 1%:
wybierasz bramkę numer 1, samochód jest za bramką 48, chłop zamyka wszystkie inne i zmieniasz - wygrywasz
wybierasz bramkę numer 1, samochód jest za bramką 83, chłop zamyka wszystkie inne i zmieniasz - wygrywasz
ty zostając przy numerze 1 wygrywasz tylko w 1 przypadku, gdy samochód jest rzeczywiście za bramką z numerem 1 - 1% szans
ale ty pierdolisz tadek we nie ćpaj tyle
jak ty z cyganami w 3 kubki pewnie grasz proszę wyjść z tematu
jest i janusz
Ja pierdole. xD Takie "zagadki" sa najlepsze bo niektore umysly nie potrafia ich ogarnac swoja wyobraznia xD Tak jak z tymi ukradzionymi 100 zlotyk ze sklepu to samo bylo. xD