Madduro napisał
Mogę się mylić, ale Stany to nie jest republika federacyjna. Republiką federacyjną są Niemcy/Rosja
Mylisz się - Stany też. Konstytucja stanowi, że: "The United States shall guarantee to every State in this Union a Republican Form of Government, and shall protect each of them against Invasion;" art. IV, s. 4.
@Zulfisek
Teraz prawie każde państwo zachodnie jest republiką konstytucyjną, taki duch czasu (co nie znaczy, że nie są to republiki - tutaj przecież nie ma sprzeczności, to się nie wyklucza). Prawie każde państwo jest republiką, w której najwyższym aktem prawnym chronionym szczególnie jest konstytucja. UK jest ciekawym wyjątkiem: nie dość, że jest monarchią, to jeszcze nie ma w ogóle spisanej konstytucji, a jakby tego było mało, to suwerenem nie jest ani monarcha, ani naród, ale parlament.
@UP
Gdyby każdy stan miał po jeden głos, to waga pojedynczego głosu obywatela w Kalifornii i Alasce byłaby skrajnie nierówna. Wpływ obywatela Alaski na wynik wyborów byłby znaaaacznie większy niż wpływ obywatela Kalifornii (bo Kalifornijczyków jest znacznie więcej). A elektorzy są po to, bo w teorii zwykli obywatele mieli oddelegowywać swój wybór na ekspertów, którzy podejmą racjonalną i świadomą decyzję i będą mieli czas na zgłębienie wszelkich meandrów polityki, które tego wymagają. :) W praktyce elektorzy ślepo podążają za partyjnymi szyldami i wytycznymi, chociaż zdarzają się pomyłki i wyjątki (czasem penalizowane):
https://en.wikipedia.org/wiki/Faithless_elector
Zakładki