USA to federalna republika konstytucyjna.Cytuj:
Wikipedia napisał
Wersja do druku
USA to federalna republika konstytucyjna.Cytuj:
Wikipedia napisał
abstrahujac od ich ustroju - po co w ogole są ci elektorzy? 550 mord do wykarmienia, cos poza tym? dlaczego nie mozna zamiast X glosow elektorow dawac X punktow za wygrana w danym stanie?xd
jesli czegos nie rozumiem i elektorzy maja jakas wazna funkcje jednak to plz explain
Mylisz się - Stany też. Konstytucja stanowi, że: "The United States shall guarantee to every State in this Union a Republican Form of Government, and shall protect each of them against Invasion;" art. IV, s. 4.
@Zulfisek
Teraz prawie każde państwo zachodnie jest republiką konstytucyjną, taki duch czasu (co nie znaczy, że nie są to republiki - tutaj przecież nie ma sprzeczności, to się nie wyklucza). Prawie każde państwo jest republiką, w której najwyższym aktem prawnym chronionym szczególnie jest konstytucja. UK jest ciekawym wyjątkiem: nie dość, że jest monarchią, to jeszcze nie ma w ogóle spisanej konstytucji, a jakby tego było mało, to suwerenem nie jest ani monarcha, ani naród, ale parlament.
@UP
Gdyby każdy stan miał po jeden głos, to waga pojedynczego głosu obywatela w Kalifornii i Alasce byłaby skrajnie nierówna. Wpływ obywatela Alaski na wynik wyborów byłby znaaaacznie większy niż wpływ obywatela Kalifornii (bo Kalifornijczyków jest znacznie więcej). A elektorzy są po to, bo w teorii zwykli obywatele mieli oddelegowywać swój wybór na ekspertów, którzy podejmą racjonalną i świadomą decyzję i będą mieli czas na zgłębienie wszelkich meandrów polityki, które tego wymagają. :) W praktyce elektorzy ślepo podążają za partyjnymi szyldami i wytycznymi, chociaż zdarzają się pomyłki i wyjątki (czasem penalizowane): https://en.wikipedia.org/wiki/Faithless_elector
Te punkty to właśnie ilość elektorów, z których każdy ma głos równej wagi, ale ich ilość w każdym stanie zależna jest od populacji tego stanu. A dokładniej: każdy stan ma tylu elektorów, ilu kongresmenów. W Kongresie są 2 izby (jak w Polszy): senat i izba reprezentantów. Każdy stan ma w senacie taką samą ilość senatorów (dwóch), ale liczba reprezentantów jest zależna od populacji. Czyli jeśli jakiś stan ma na przykład 29 elektorów, to znaczy, że jest ich tylu, bo ten stan ma w senacie 2 senatorów (jak każdy inny) i 27 reprezentantów (inne stany mają mniej/więcej/tyle samo - w zależności od populacji). 2+27=29.
Tak, ale to technicznie nie jest to jeszcze wybór prezydenta. To robią dopiero elektorzy.Cytuj:
poza tym, na kartkach wyborcy zaznaczaja bezposrednio nazwiska kandydatow, a nie elektorow
ja to wiem! pytam, po co jest to elektorskie głosowanie? nie lepiej uznać od razu, że wygrywajac w Kalifornii kandydat dostaje 55 punktow i nie robic, zbednego wg mnie, glosowania elektorskiego?
owszem - i czemu to sluzy? dlaczego nie zrobic tego bezposrednio, skoro i tak elektorzy w ~polowie stanow sa prawnie zobligowani do poparcia wygranego kandydata?
poza tym, dziwi mnie jedna rzecz - prezydentura USA jest warta przynajmniej kilkadziesiąt (jak nie kilkaset) mld $, dlaczego taka Clinton nie przekupi kilkudziesięciu elektorów z kilku stanów, żeby nie głosowali na DJT?
Idąc tropem niektórych to ZSRR, Jugosławia itp to były związki, które chroniły Europę przed wojną? Narzucanie z góry różnych praw na wszystkie kraje i staranie się, żeby na siłę je połączyć prowadzi właśnie do nasilania się różnych nacjonalizmów. "Czemu Niemiec ma mi mówić co mam robić?" "Czemu ja mam płacić na jakąś biedną Polskę itp". A tak jak napisał ktoś up, UE nie ma armii (całe szczęście), więc każdy kraj jeżeli chce może w każdej chwili z niej wyjść(bo co mu zrobią) i może nawet ułożyć się z kimkolwiek i zaatakować kogokolwiek. Jak widać nieformalne zrzeszenia jak V4 też potrafią współpracować i to jest prawdziwa współpraca, bo nikt nikomu niczego nie narzuca i muszą dochodzić do kompromisów.
I nie, nie cofniemy się po rozpadzie Unii i wyborze Trumpa na prezydenta do czasów przed WW2, bo to było 70 lat temu i wszystko od tamtej pory się zmieniło łącznie z gospodarką itp. Co nie oznacza, że wojna nie może wybuchnąć, ale powodów mogą być setki.
Z powodów historycznych. Wierzono, że lepszą decyzje będą podejmowali ludzie-eksperci, których jedynym obowiązkiem (pisząc w skrócie) będzie podjęcie tej decyzji. Potem system ewoluował i de facto nie ma jakichś wielkich rozkmin wśród elektorów, a cały electoral college pozostaje właściwie historyczną ciekawostką.
Bo niektóre stany mają uchwalone prawo uniemożliwiające "złe" głosowanie, a poza tym byłoby to polityczne samobójstwo. I dla Clinton, i dla tych elektorów.Cytuj:
owszem - i czemu to sluzy? dlaczego nie zrobic tego bezposrednio, skoro i tak elektorzy w ~polowie stanow sa prawnie zobligowani do poparcia wygranego kandydata?
poza tym, dziwi mnie jedna rzecz - prezydentura USA jest warta przynajmniej kilkadziesiąt (jak nie kilkaset) mld $, dlaczego taka Clinton nie przekupi kilkudziesięciu elektorów z kilku stanów, żeby nie głosowali na DJT?
Lewaki demonstruja. Ciekawe dlaczego najwieksi demokraci i obroncy tego ustroju maja najwiekszy problem by pogodzic sie z wynikami wyborow xD Ten swiat jest kurwa chory. :D
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142...OUCEh,w400.jpg
nie zdziwie sie jak przed styczniem ktos go odjebie XD
Powstanie Komitet Obalenia Trumpa i będą co tydzień marsze wokół białego domu.
Zapiszcie te słowa.
Przed chwilą widziałem jak darli mordę fuck trump i SPALILI FLAGĘ USA...
Nawet nie wiem jak to skomentowaćhttps://www.youtube.com/watch?v=sNvS2zehFMg
Czy to są ludzie, z których zdaniem powinno się liczyć w tym kraju? Moim zdaniem to jest dno i metr mułu. Niech krzyczą co chcą, ale palenie flagi kraju, w którego obronie w ich mniemaniu walczą?
To jest właśnie to co lewactwo robi z człowiekiem... Szkoda słów.
W ogóle końcówka tych wyborów to kompletna parodia w wydaniu demokratów. Najpierw Clintonowa nawet im nie podziękowała i jej wyborcy musieli na to poczekać kilka godzin, a później widziałem w internecie wideo jak jakaś banda murzynów napadła faceta, bo głosował na Trumpa i były małe zamieszki w innym miejscu. Do tego ci masowo płaczący wyborcy Hillary po ogłoszeniu wyników - ja wiem, że nie fajnie jak twój kandydat przegrywa, ale żeby od razu płakać jak małe dziecko? Albo grozić wyjazdem do innego kraju? Aż strach pomyśleć, że takie osoby mają prawo głosu.
Tu jest fajny artykul dosc ciekawie przedstawiajacy sytuacje, napisany akurat przez zdeklarowanego wyborcę Clinton, więc momentami stronniczy, ale w gruncie rzeczy niezły punkt widzenia: http://thenextweb.com/politics/2016/...p-wouldnt-win/
Zgodziłbym się z nim gdyby wyciąć ten fragment: "And to tell you the truth, I’m terrified of what a Trump presidency would mean for the world. What it would mean for peace and progress. For prosperity and kindness. For the fight against climate change. I’m genuinely afraid." - bo to przecież obawy typowo generowane przez to o czym pisze autor, czyli obracanie się w swoim bąbelku (ciekawe, że sam tego nie zauważa) .
Ludzie raczej nie chcą się przyznawać że głosowali na wszędzie dyskredytowanego kandydata jakim był Trump (a u nas np. PiS, mało kto w moim kręgu ludzi otwarcie powiedział że na nich głosował a na wyborach byli prawie wszyscy xD), duża część tych lewicowych szuj w ogóle sobie nie wyobraża że ktokolwiek by mógł zagłosować na kogoś innego niż oni, no bo jak ktoś może nie mieć lewicowych poglądowych, no według nich to jakiś mentalnie upośledzony człowiek. Wygrał rozsądek, oby jednak nie było to nic nie znaczące zwycięstwo a faktycznie jakieś zdrowe zmiany wejdą w życie.
Teraz kolej na resztę zachodnich krajów by powoli się budzili z lewicowego snu i włączyli zdrowy rozsądek.
dlatego wlasnie lewactwo powinno byc dawno zakazane, ci ludzie przeciez to jest najgorszy sort z wypranymi mozgami gorzej niz w korei polnocnej
Ale ja akceptuję. Wybrali trumpa więc jednak ich system nie jest taki zły.
Ale tak serio to zauważ, ze demokracja z czasów Waszyngtona nie jest taka sama jak dzisiaj. To jakby porywnywac starozytna grecje to teraźniejszości. W każdym razie w którymś momencie zrobili błąd, bo teraz ich wzrost jest marny w porównaniu do np. Chin
Tylko z jakiego poziomu startują chiny i jaką mają strukturę wieku wśród ludności =)
Zwolennicy podatku dochodowego powiedziałby, ze bogatemu łatwiej się bogacic. Ale masz rację, nie będę się klocil, bo nie mam argumentów. Jedynie uważam, ze jednym z czynników, które zepsuly Stany było prawo wyborcze dla kobiet. Oczywiście to tylko jeden z wielu czynników i nie uważam, ze kobiety sa glupsze od mężczyzn
wybacz ale gadasz jak typowy prawak, opluwasz lewakow, ze oni chca decydowac za innych itp, a pozniej sam wyjezdzasz z takim czyms
zrozum, ze niczym sie nie roznisz od lewakow i socjalistow
oni mysla ze ich racja jest najlepsza i chca innym ja wpajac, i ty i inni prawacy robia to samo tylko z innymi pogladami
Z tym że ja nie uważam, ze np lewaki powinny mieć odebrane prawo głosu, a ja nie. Chętnie bym się go zrzekł, ponieważ chuja się znam.
Takie przemyślenia mam tym bardziej po tym, ze mam kolegę, który jest radnym, a w radzie gminy razem z nim siedzą 2 babcie gospodynie z wiosek, jeden lekarz, jeden nauczyciel, jeden sanitariusz, jeden jakiś społecznik, który rzeczywiscie chce zrobić coś dobrego itp. I jak tacy ludzie mają rządzić miastem? Nauczyciel nie ma pojęcia o prowadzeniu szpitala, ale nawet lekarz nic o tym nie wie. On jeżeli jest dobrym lekarzem to pewnie chciałby, żeby wszystko dla wszystkich było za darmo. Ale to przecież nie o to chodzi. Cała ta rada wraz z Panią burmistrz potrafią się tylko zadluzac, ponieważ nie mają z tego ŻADNYCH konsekwencji. Nawet gdyby takie miasto teoretycznie zbankrutowalo, to dług zostanie splacony z kasy rządowej. Mój kumpel to sprawdzał i na prawdę jedyną konsekwencja jest to, ze nasze dzieci będą musiały to w końcu spłacić. Ale who gives a shit?
Wiem, ze gmina to najniższy poziom, ale jeżeli nawet tam ludzie nie potrafia lub nie mają wyboru, żeby wybrać kogoś kompetentnego, to co w takim razie na szczeblu ogólnopolskim? ?
Więc ok, narzucam w tym momencie innym, żeby rządzili nami ludzie kompetentni, ale czy to coś złego?
Masz rację.
Nie znasz się.
Porównywanie prawicowców z lewicowcami imo jest żałosne. Lewacy działają na szkodę własnego społeczeństwa, niszczą jego tożsamość, kulturę, tradycję.
W USA wszystko się zaczęło od zniesienia niewolnictwa. Nie można niewolić ludzi tyle czasu a potem hehe dać wolność i liczyć że wszystko będzie dobrze. Albo się w ogóle nie bierze niewolników albo trwa w tym do końca
Jeszcze można było
a) odesłać ich z powrotem do Afryki
b) przyjmować bardzo dużo wyłącznie białych imigrantów z Europy żeby murzyni stali się marginalną nic nieznaczącą mniejszością
c) wysterylizować ich
d) przymusowa asymilacja przez zabieranie czarnych dzieci do białych rodzin
itd, itd, itp
Przecież to był trolling...
https://i.imgur.com/K0deRm9.png
Teraz już oficjalnie w kwestii % sondaży @Haan ;
ej ocb z tym z running mate kim ten pence bedzie dla trumpa zastepca? czy jak to wyglada
To jest vice prezydent w USA każdy startujący w wyborach musi podać swojego kandydata na vice prezydenta
świat budzi się z tej liberalno-lewackiej ciemnoty jaka była serwowana 2007/2015, najpierw polska, wb, usa, za rok czas na niemców
Teoretycznie wybór PiSu i wywalenie SLD z sejmu to przejście na prawo (przynajmniej tak wszyscy myślą). Albo przynajmniej przejście na coś innego :D Chociaż w sumie to te same mordy co nas okradają i robią w ch*ja ale ludzie uznają to jednak za jakąś zmianę ; p
U nas żeby zobaczyć jakieś zmiany to trzeba by wybrać Korwina. I to nie żart. Sam nie jestem jego zwolennikiem ale POPiS to jedna mafia, Kukiz już też tam tyłek dobrze zagrzał więc na zmiany w jego wykonaniu bym nie liczył, o jakichś PSLach i Nowoczesnych, SLD i Zandbergach nawet nie wspominam.. i jedynym "świrem" pokroju tego złego i niedobrego Trumpa, brexitu i Frontu Narodowego we Francji oraz AFD w Niemczech jest chyba tylko Korwin który raczej do sejmu szybko nie wejdzie a jak wejdzie to z tak malutkim poparciem, że nic tam znaczyć nie będzie.
Jeśli clinton wygrała procentowo to coś czuję, że amerykański komitet obrony demokracji będzie chciał tym wyprać mózgi obywateli, żeby podjąć próbę obalenia władzy.
Może i PiS to te same mordy, ale kiedy oni tak właściwie okradali kraj? Rządzili raptem dwa lata i nie mieli większości w sejmie.
To jest akurat prawda, ze to chore aby ludzie glosowali na innych nie majac o tym pojecia.
Ludzie glosuja w oparciu o to co uslysza w telewizji i przeczytaja w gazecie, a to mogą sobie kontrolować duze, bogate partie. W zasadzie demokracja choć brzmi jak najwieksze haslo wolnych ludzi to najlepsze narzedzie tych co chca rzadzic. Ci co rządza maja do tego narzedzia aby ludzmi sterować i nawet jak znajdzie sie ktos kto moglby cos zmienic to nie przebije sie w tym wszasku mediow do okola.
Osobiscie uwazam, ze ani grama prawdy czlowiek sie nie dowie jak wyglada władza, a wielce chce glosowac. A Ci co rzeczywiscie maja jakies pojecie nie stanowia nic, bo maja jeden glos.
A europa mialaby sie zajebiscie gdyby nie syf z poza kontynentu
Europa miałaby recesję gospodarczą z powodu braku rąk do pracy z powodu ujemnego przyrostu naturalnego.
Tak, tak - teraz ktoś odpisze "przecierz te brudasy i tak wcale nie pracuja" itd, itp - pomimo stereotypów duża część z nich pracuje, rozejrzyjcie się po Londynie, zwłaszcza np nocą - wszelkiego rodzaju sprzedawcy w sklepach całodobowych, stacjach benzynowych, śmieciarze, sprzątacze... sami czarni i ciapaci.
Rozwiązaniem byłoby oczywiście skończenie z polityką "emancypacji kobiet" która jest prostą drogą do zagłady całej naszej rasy.
Przykładem tego jak wyglądałaby Europa bez imigrantów jest Japonia - kraj monoetniczny, ujemny przyrost naturalny, brak imigrantów. Efekt? https://en.wikipedia.org/wiki/Lost_Decade_(Japan)
W Polsce mamy o tyle dobrze, że możemy zastępować spadającą liczbę Polaków Ukraińcami i Białorusinami - podobnymi etnicznie i kulturowo dzięki czemu łatwo się zasymilują. Możnaby dopomóc trochę tej asymilacji np. urzędowo zmieniając im imiona i nazwiska na polskie. Ale tak czy inaczej bez nich byłoby w Polsce słabo.
P.S. Domyślam się, że jakiś geniusz zaraz wrzuci przykład Chin jako kraju który rozwija się pomimo braku przyrostu naturalnego. Już tłumaczę: Chiny przeżywają największą w historii świata migrację ze wsi do miast (setki milionów ludzi). W nowoczesnej gospodarce tak naprawdę liczy się ilość rąk do pracy w przemyśle i usługach a nie rolnictwie, które już nie potrzebuje takich nakładów pracy. Dlatego de facto z punktu widzenia gospodarki Chiny mają gigantyczny przyrost ludności miejskiej porównywalny może tylko z eksplozją demograficzną w Europie po wynalezieniu penicyliny
Nie mów tak, Chiny zwyciężają dzięki kapitalizmowi! Wcale nie dlatego, że mają ogromny odsetek ludzi w wieku produkcyjnym. Czekam tylko jak przyjdzie dla nich czas, kiedy Ci którym narzucono politykę "jedna rodzina, jedno dziecko" przejdą na emeryturę i to jedno dziecko będzie na nich pracować :D. Wtedy się pewnie napiszę, że Chiny to komunizm a jakiś inny kraj będzie przykładem dzikiego kapitalizmu, wiadomka.
Aha i już mówię, sam nie jestem lewakiem czy w jakie to tam mnie chcecie pozamykać kategorie, ale zdawać sobie trzeba sprawę, że dziki kapitalizm to nie jest lek na całe zło, ot co.
A to powtarzanie za Korwinem, żeby usunąć prawo głosu kobietom to już jest taka beka :DD.
Co do tego Vampira co pisał na temat zarządzania szpitalem przez radnych, bo widzę że mi się redbagami oberwało. Poczytajcie sobie cokolwiek o decentralizacji i jak to działa i dlaczego jest korzystne, jak w innym temacie odsyłałem do książek to nikomu się zerknąć nie chciało, za to jak mnie odsyłali do Rothbarda to niezłe kwiatki tam znalazłem :DD.
Wymądrzasz się, a jesteś je*banym prostakiem. Chodziło mi o to, żeby np. minister zdrowia wybrał zarządcę szpitali na województwo, a on zarządce szpitali na powiat. Tylko każdy musiałby ponosić odpowiedzialność za ich rentowność, bo w obecnej sytuacji to byłoby oczywiste kolesiostwo.
@szantymen
Dlatego ja nie mam nic przeciwko pracującym, tylko trzeba znieść zasiłki i tyle, a jak ktoś chce pracować to niech przyjeżdża. A jak ktoś nie chce się asymilować to zostaje wykopany z kraju i tyle.
A trzeba by jeszcze się zastanowić jaka jest przyczyna tego niżu.
Może jestem prostakiem ale dalej pokazujesz, że nie wiesz o czym mówisz. Radzę poczytać np. o terenowych organach administracji rządowej.
Zapełnianie luk w przyroście naturalnym to tak naprawdę leczenie skutków a nie przyczyn i tak jak ktoś napisał u góry powinno się te przyczyny wyleczyć a nie ściągać milionów obcych kulturowo ludzi. To jest zaplanowane działanie.
W sumie z tego co śledzę temat to Bartosiak jest sporym autorytetem polskiej prawicy
https://www.youtube.com/watch?v=GAYVjp3L8xE
Tutaj wywiad o Trump vs Clinton i w zasadzie to co pisałem w tym topicu od początku- w dużym skrócie Clinton to kontynuacja a Trump to wielka niebezpieczna niewiadoma. Macie filmik od "lewaka".