Ale że Inkwizycji zawdzięczamy nowoczesne sądownictwo i tylko niewielki procent wyroków skazujących oznaczał karę śmierci, to wy wiedzcie. Hiszpania była specyficznym przypadkiem, bo po rekonkwiście Inkwizycja była w tym kraju bardzo silnie związana z władzą państwową i wykorzystywana do celów politycznych. Krucjaty jak krucjaty, pomijając pranki takie jak np. krucjata dziecięca albo krzyżowców palących Konstantynopol (xD) - takie po prostu były czasy. Jak na ówczesne realia nie było w tym okrucieństwa, nie można postępowania ludzi sprzed 1000 lat oceniać według naszej moralności. Jeśli chodzi o polowania na czarownice, to najwięcej na tym polu zrobili nie katolicy, a protestanci. Nie jest też oczywiście prawdą, że chrześcijaństwo nie tworzyło sobie wrogów, ale w sumie nie o tym jest ten temat.
Moim zdaniem opętania nie oznaczają wstępowania w ciało zewnętrznej, demonicznej świadomości - jest to może forma histerii, choroby psychicznej, co przy takim a nie innym tle kulturowym manifestuje się w taki, a nie inny sposób. Warto jednak zaznaczyć, że "profesjonalni" księża egzorcyści współpracują z psychiatrami itd., przed stwierdzeniem opętania robi się research dot. opętanego, czy nie brał jakichś środków psychoaktywnych, z jakiego środowiska pochodzi, w jakich stanach emocjonalnych ostatnio się znajdował, czy nie był chory psychicznie.
Wielkie Zło napisał
Mówiąc, że niebo jest niebieskie, albo murzyn jest czarny też kogoś obrażam? Odważna teoria
Jak napiszę "wiara w Boga to skrajny debilizm i ignorancja, ogółem szkoda strzępić ryja bo w większości katole to ciemni, głupi ludzie bojący się zaspokajania własnych potrzeb i niepotrafiący funkcjonować bez jakiegoś wyimaginowanego usprawiedliwienia dla tego, co robią" to będzie to obraźliwe czy nie? xD Nie chodzi o przekaz, tylko o sposób formułowania myśli.
Zakładki