no ta ale zara ten czat na snapie tez znika iirc
Wersja do druku
nacisnij i przytrzymasz to zapiszesz czat co prawda ten drugi tez tak moze ale nie ma zadnych notyfikacji tylko ze taka kreska kolo godziny czy tam nicku sugeruje czy czat zostal zapisany wiec po tym mozna sie polapac ale nic nie wyskakuje i jak ktos nie wie ze mozna saveowac czat to sie nie skapnie
Czyli mówicie że to co na czerwono to nie da się podrobic? Ja tam robię screeny z apki i jakoś żadna mi nigdy nie napisała czemu. Pewnie nawet nie wiedzą że tak można xd
Maly update tematu. W sumie zastanawialem sie, czy nie napisac tego w rozmowach damsko meskich, ale nie bede o jednej rzeczy pisal w kilku tematach.
Spotkalem sie wczoraj z ta dziewczyna. Ta, z ktora mialo byc tak pieknie. Od naszego ostatniego spotkania minely dwa tygodnie, wiec pomyslalem, ze minelo wystarczajaco duzo czasu, aby emocje opadly i spotkac sie w jakichs normalnych okolicznosciach.
Co ciekawe, mogla sie ze mna spotkac jeszcze wczoraj, wiec stwierdzilem, ze czemu nie.
Rozmowa zaczela sie dosc niewinnie, co u ciebie i tak dalej. Wiadomo jednak, na jaki mogla zejsc tor. Stwierdzila, ze to, co jej zrobilem, to nie potrafi mi tego wybaczyc, ze ona mi nie potrafi juz zaufac, nie chcialaby, zebym ja dotykal, no chore jazdy miala.
Potem zaczela mi mowic, ze jej sie okres spoznial i ze gdyby byla w ciazy to nawet by mi nie powiedziala. O kurwa. Ze generalnie nic juz nie bedzie. No i zaczela sie juz ponoc z kims spotykac. Nie jest to zwiazek, ale sie spotyka. "Wiesz jak mi teraz bedzie cholernie ciezko jemu zaufac?"
Zaczalem rozmawiac z nia o tym, co bylo. Przypominam, ze rzekomo zostala zgwalcona. Wiecznie miala problem z tym, zeby ze mna uprawiac seks. Wiecznie byla zmeczona, wiecznie sie zle czula. Powiedziala mi, ze w wiekszosci wypadkow robila to po to, abym ja jej dal spokoj. Ale przeciez nie przyszlo mi na mysl, dlaczego ona mi ciagle odmawiala. Bo przeciez ona uswiadomila mi, ze zostala zgwalcona. I nie liczylo sie dla niej to, ze przedstawila mi ta informacje jako cos nieistotnego, nie wartego uwagi. No ale ja przeciez powinienem byl laczyc watki, domyslec sie.
Wkurwilem sie, bo powiedzialem, ze nie postepuje sie w taki sposob, jak ona to robila. Ze skoro kurwa miala z czyms problem, cos w niej siedzialo, to przeciez mozna bylo o tym normalnie porozmawiac. Ale po co. Lepiej kurwa dusic to wszystko w sobie i nie rozmawiac o niczym, bo nie chce sie drazyc tematu.
To bylo w tym wszystkim najgorsze. Ze nie grala ze mna w otwarte karty. Tylko niby o czyms powiedziala, ale tak naprawde to nic nie wiedzialem. Bo przeciez czlowiek ma gebe po to, aby mowic jak mu cos nie pasuje. Ale po co, lepiej to trzymac w sobie.
Na sam koniec, kiedy juz wiedzialem, ze sprawa i tak jest przegrana i nie ma sensu tego dalej ciagnac, zadalem jej ostatnie pytanie. Skoro zostala zgwalcona, a wiec przezyla jedno z najgorszych doswiadczen jako kobieta, to jakim cudem po czterech dniach znajomosci ze mna poszla do lozka, gdzie bylem dla niej praktycznie obcym facetem, bo niezaleznie ile czasu spedzilismy razem, cztery jebane dni to dalej jest bardzo krotki okres. Odpowiedziala, ze bo chciala i mnie kochala. Kurwa. Po czterech dniach znajomosci. "A ty dlaczego poszedles?" No kurwa, ale to nie ja zostalem zgwalcony, wiec moja psychika dziala troche inaczej. Koniec koncow obrazila sie i poszla w pizdu. I bardzo kurwa dobrze.
Wnioski? Na pewno.
Po pierwsze, ni chuja nie zaangazuje sie juz tak szybko. Do chuja, to samo mowilem zanim ja poznalem, gdy bylem po pierwszym zwiazku. Trzeci raz tego samego bledu nie powtorze.
Po drugie, kurwa, jak kogos poznam, na pewno tak szybko nie doprowadze do poznania ludzi z mojego otoczenia. Ta dziewczyna poznala niektorych ludzi z moich kregow i ja na tym dobrze nie wyszedlem. Nigdy wiecej.
I po trzecie, niech to ona pokaze, ze jej zalezy.
Przetrzezwialem troche dzisiaj, to wzialem, wyjebalem ja w koncu z facebooka, usunalem numer, wyjebalem wszystkie zdjecia, wymazalem ja z mojego zycia. Niech nastepnego teraz kurwa urabia.
No, teraz mozecie mnie obrzucic miesem, wyzwac od ludzi szukajacych atencje i co tam jeszcze chcecie.
@edit: taka jeszcze mala nota. To co mnie najbardziej wkurwilo, to sposob w jaki ze mna postapila. Bo wszystko bylo w porzadku. I kurwa jedna rzecz zrobilem zle i chuj, z dnia na dzien sie odkochala. Taka kurwa dobra byla.
Dobieralem sie do niej. Tak najzwyczajniej w swiecie rano chcialem sie z nia kochac. A ona jak zwykle nie chciala. Probowalem ja nakrecic, ale wyraznie byla oporna, wiec sobie odpuscilem. Przeciez kurwa nie bede zmuszal, kazal robic cos na sile. No ale przez to przypomnialem jej o gwalcie. I popelnilem straszna zbrodnie, gorsza niz hitler i stalin razem wzieci
jakim gwałcie, o co z tym chodzi? w sensie, że ona kiedyś została zgwałcona?
Z twojego opowiadania to laska wygląda na niestabilną emocjonalnie świruskę, ale nie lubię oceniać ludzi i sytuacji patrząc tylko z jednej perspektywy, nie znam ciebie może jesteś jakimś dzikusem i zachowujesz się jak down, a tu na forum próbujesz wyglądać na wrażliwego ziomka, pewnie też trochę wyolbrzymiasz sytuację, a to samo opowiadanie z jej perspektywy mogłoby wyglądać całkowicie inaczej
jak to mówią każdy kij ma dwa końce
Tak, jakos rok temu zostala rzekomo zgwalcona.
Starasz sie byc obiektywny, szanuje.
Czy jestem dzikusem? Raczej nie, jedynie po samym rozstaniu dzwonilem do niej kilka razy, jednak ograniczalo sie to do jednego telefonu na dzien. Zalezalo mi jedynie na tym, aby utrzymac kontkat. Fakt, ze duzo rozmawialem o tej sprawie z moja znajoma, a jej przyjaciolka, ktore jak na ironie poznaly sie przeze mnie.
Czy wyolbrzymiam sytuacje? Nie sadze. W calej tej sytuacji tak naprawde wkurwia mnie tylko jedna rzecz. Ze potraktowala mnie jak jednorazowke. Raz cos zrobilem zle i panu juz podziekujemy, nastepny prosze
Ale kurwa z drugiej strony. Znowu powtorzyl sie schemat.
Fakt ze dziewczyna duzo lepsza od mojej pierwszej, o ktorej juz sie nie chce wypowiadac, bo "szkoda strzepic ryja" to tez swoje miala za uszami. Matura oczywiscie niezdana, tez mogla poprawiac w tym roku, ale po co. Poszla do szkoly zaocznej i oczywiscie tez sie jej odwidzialo.
Wyjechala ze swojej rodzinnej wioski do Warszawy i myslala, ze pana boga za nogi zlapala. A odpowiedzialnosci zero, zeby chociaz sie utrzymala w jednym miejscu pracy przez jakis czas to tez nie.
Stwierdzila nawet, ze chce wracac do tej swojej wioski. Bardzo dobrze.
moze ma faceta i chciala cie pyknac i wymyslila historyjke abys jej wspolczul lub aby miec wymowke aby sie nie bzykac, lol. zadna normalna laska nie chodzi do lozka tak szybko, wiec ogolnie wyluzuj bo to nie jest dziewczyna kategorii "do chodzenia". i juz ma innego? xD ale chujowo to rozegrales, bo wyszlo na to ze ty jestes winny i chuj, ona ma czyste sumienie pomimo ze jest kurwa i bedzie z tego zadowolona. pozdrawiam, master of the xantera
ps: szukanie dziewczyny na tinderach itp. to porazka, ale o tym juz mowilem tu i tak bardzo zaprzeczales mi mowiac ze ten zwiazek to wyjatek, ze ona jest wyjatkiem i to ta jedyna napewnooo xD
Morał z tego taki że jak laska nie ma matury to się z nią imonek nie umawiaj
No i chuj, nie wyszlo, wyjebane w nia. Sam tekst, ze po 4 dniach znajomosci poszla ze mna do lozka bo chciala i mnie kochala, to... kurwa nie mam pytan. No chujowo rozegralem, po prostu chcialem byc uczciwy do konca, widac nie warto bylo.
Najpierw kurwa sie chce bzykac i w ogole, a potem nie, kurwa nie ogarniesz tego.
@edit: To kurwa cos w tym jest. Trzeba sie bedzie rozgladac za takimi, co studiuja, czy cos, bo kurwa nie posiadac matury w dzisiejszych czasach to jak brak kibla na wlasnosc.
Ona czy on jest niestabilny emocjonalnie ?
Pierw przez 50 stron tematu mówi że kocha dziołchę piszę listy użala się nad sobą. Naglę puka laskę (po 4 dniach [tak kurwa po 4 dniach znajomości to w każdym poście o niej można było przeczytać) piszę że jest super, że się zakochał bo za ruchał naglę teraz laska jest kurwa bo mu dała po 4 dniach a mu zależało na prawdziwej miłości.
Teraz laska odejabała akcje a ten usuwa ze znajomych z fejsbooka, wyrzuca zdjęcia niech jeszcze podłogę wymieni w domu po której chodziła bo przecież wspomnienia..
Jeśli kiedyś mu powiedziała, że została zgwałcona to dla niej stosunek nie będzie przyjemnością. Sam się kiedyś spotykałem z dziewczyną która wcześniej była bita przez chłopaka i od samego początku było wiadomo, że ona ma już w głowie strach przed mężczyznami. I pomimo że nigdy w życiu bym jej nic nie zrobił to nawet przy szybszym podniesieniu ręki do góry ona się po prostu bała że chce jej coś zrobić.
Typie masz podobno 21 lat a zachowujesz się jak dziewczynka w podstawówce której ktoś się nie chciał wpisać do złotych myśli. To lepiej popłakać pożalić się na forum niż zrobić coś ze swoim życiem.
Stereotypy, stereotypy kłamią. Słuchaj ruchaczu, byłem teraz 10 miesięcy z dziewczyną, zresztą już to pisałem i przespaliśmy się po 3 dniach znajomości chociaż to były całe 3 dni bo to było na domkach na wakacjach. Dzieliło nas 120 km i co? i mogło się wydawać że to zwykła wakacyjna przygoda ale dziewczyna okazała się przeciwieństwem mnie, czego potrzebowałem w życiu żeby ktoś mnie wyprowadził trochę z ciągłego melanżowania, odpierdalania akcji, zaufałem jej jak żadnej innej i nie bałem się, że skoro poszła ze mną tak szybko to że ma jakiegoś na boku, choć nawet nie poznałem jej rodziców ale wiedziałem, że o to się bać nie muszę więc proszę skończ pierdolić
Przecież ciemnogród nie zrozumie tego. Oni dalej myślą że chłop to może ruchać po 30 minutach rozmowy a dziołcha to pas cnoty ma mieć i tylko po pół rocznym związku może iść z chlopakiem do wyra pierwszy raz bo inaczej to dziwka i skoro 1 dała to pewnie w kolejce 5 kolejnych czeka.