Mozliwe, ze akurat jestem zjebany, ale mam dokladnie taka sytuacje z jakiej smieje sie @Tygrrysek ; ... Nie zeby jakas kumala, ale czesto rzucam jakies cos od rzeczy :/
Wersja do druku
Mozliwe, ze akurat jestem zjebany, ale mam dokladnie taka sytuacje z jakiej smieje sie @Tygrrysek ; ... Nie zeby jakas kumala, ale czesto rzucam jakies cos od rzeczy :/
to slaby jestes w te klocki
ja to w ogole nie rozumiem o czym mozna pisac z obca osoba przez komunikator internetowy. jak niektórzy pisza, ze dobrze im sie pisało przez kilka dni/tygodni/miesiecy(!!!!) to dla mnie to jakas abstrakcja
No ta, ale wlasnie pisze z ta dziewczyna, ale ona nie moze, bo nie ma jej w miescie, czy cos... nie wiem, nie wnikam. Gdyby nie moja praca to spotkalbym sie z nia jeszcze w tym tygodniu a tak... pozostaje mi czekac, albo bedzie mogla, albo ta znajomosc umrze, bo tak jak juz pisalem wczesniej, o czym jeszcze mozna pisac. Dzisiaj dzien przerwy, a jutro bedzie kumulacja, bo raz, ze do niej napisze i moze w koncu cos ustale, to jeszcze mam zamiar odezwac sie do tej, z ktora sie spotykalem przez miesiac.
W tym drugim wypadku sie okaze, czy cos jeszcze z tego wyjdzie, czy akta tej "sprawy" zamkne do teczki i opatrze pieczecia case closed.
W ogole kurwa jakie to jest chujowe, ze czlowiek w pewnym momencie uswiadamia sobie, ze fajnie by bylo zaczac zyc z kims, z kim mozna by myslec o wspolnej przyszlosci. Wiadomo, po miesiacu sie tego nie da stwierdzic, ale po paru miesiacach juz widac, czy cos z tego ma wyjsc, czy nie.
Oczywiscie, nawet po latach sie zdarzaja krzywe akcje, ale grunt to znalezc odpowiednia osobe.
Jeszcze jak sobie uswiadomie, ze niektorzy moi znajomi sa juz starsi, niz ich rodzice, jak ci znajomi sie urodzili...
Boże Imonek... Co Ty chcesz budować z laską która dała Ci dupy po 4 dniach znajomości? XDDD Weź Ty się chłopie w końcu ogarnij. Ta laska i tak ma Cie w dupie, znudziłeś się jej to znalazła sobie innego. Lepiej daj sobie z nią spokój bo później będziesz jeszcze bardziej żałować a na końcu napiszesz jej list.
Jak chcesz mieć laskę na stałe to z pewnością musisz ją bardzo dobrze poznać aby się z nią związać.
No, to tez juz rozwazalem. Tylko ze w mojej sytuacji nie mam gdzie poznac dziewczyny jakos lepiej, zeby moc sie z nia zwiazac. Praca odpada, studia zaoczne, wiec tez odpada, bo kogo mialem poznac to juz poznalem... lipa
90% facetów pracuje, ma jakieś inne zajęcia ale potrafią sobie poradzić i ogarnąć panienkę. Nie masz znajomych aby zorganizować jakieś ognisko czy coś? Z pewnością poznasz kogoś nowego i tak małymi kroczkami coś ogarniesz w temacie.
Dziwny przypadek ten imonek, z niektórych postów nie mogę sie przestać śmiać, a jakos dziwnie mi go żal, bo sam kiedyś bylem w takiej sytuacji. Szukalem gdzie sie tylko dalo, a nie zauwazalem, ze ta osobę mam tak blisko siebie. Zwiazalem sie z najlepsza przyjaciółka, ktora znam od ok. 15 lat. Polecam
Do tego tematu wchodzę już tylko dla Ciebie i dla Tygryska rozweselacie moje życie.
Jak czytam post gościa, który ma 20 pare lat i mówi że pracuje i nie ma czasu nigdzie iść, nie ma znajomych z którymi może wyjść to naprawdę zaczynam wątpić w to społeczeństwo. Może pora wyjść z internetu przejść się po mieście i zacząć rozmawiać z ludźmi?
Nie wiem o co Ci chodziło gdy to pisałeś ale chciałbym Ci przypomnieć, że czasy trochę się zmieniły i też jestem już starszy niż mój ojciec gdy mnie spłodził ale jakoś mnie to nie martwi bo pierw chce się ustatkować normalna praca, mieszkanie, bez żadnych głupich kredytów niż zrobić sobie dziecko a później myśleć jak to będzie.
Ot to. Na każdym kroku możesz poznać nowe osoby. Trzeba mieć tylko trochę chęci i wyobraźni. Sam poznałem laskę w dość głupi sposób bo wyjebałem się przed nią na rowerze jak wybiegła z autobusu. Następnego dnia poszliśmy na kawę i czasem się spotykamy więc kontakt jest. Tylko ma faceta więc nie wpierdalam się na trzeciego XD
PS. Tak mi się wydaje, że Imonek nas ciągle trolluje bo nie wierze, że można być aż takim przegrywem.
Ja również po poznaniu przespałem się z moją aktualnie byłą w 3 dzień znajomości i byliśmy 10 miesięcy razem w dodatku na odległość i jak dla mnie był to najlepszy związek z wszystkich które przeszedłem, więc to tylko regułka, że nie może Ci się ułożyć z dziewczyną która szybko Ci się oddała
Ale tu niektorzy pierdola, juz mi sie nawet nie chce cytowac.
Po pierwsze, nie mam zamiaru sie tu uzalac, a jedynie opisuje jak wyglada sytuacja.
Po drugie, to ze mysle nad swoim wiekiem i wiekiem rodzicow, tez wcale nie oznacza, ze koniecznie chcialbym juz w tym momencie miec zalozona rodzine.
Po trzecie, ktos sobie wymyslil, ze troll. Jebnij sie w glowe czlowieczku, ile ludzi tyle problemow, kazdy sie zmaga ze swoimi.
Jedyne z czym sie dotychczas zgadzam, to ze kwestia tego, jak szybko sie z dziewczyna przespisz nie jest oznaka tego, czy stworzysz z nia udany zwiazek badz tez nie.
Sam nie wierze, ze laska z ktora sie spotykalem przez miesiac, nagle sobie wymyslila bajke o gwalcie i z dnia na dzien odeszla. Ja tez nie mowie, ze jestem bez winy. Ale no kurwa, wszystko szlo w dobrym kierunku, nic sie nie zapowiadalo, ze ma sie stac cos zlego. A wyszlo tak jak wyszlo.
No i oczywiscie pelno tu ruchaczy, co to nie oni.
Jakbym mogl, to bym zrobil jakies ognisko, no ale nie jest to tak prosto. W tym momencie mam problem z dwoma znajomymi, zeby znalezc jeszcze jedna osobe do ekipy do wyjazdu na wakacje. Wiec nie zawsze jest tak latwo jak sie wydaje, rady w stylu "wyjdz na impreze" "wyjdz na ognisko" albo w ogole "wyjdz do ludzi" sa o kant chuja potluc.
Propsuję. Też nie lubię użalania się nad sobą. Wiele lat temu nawet sam miałem krótki epizod w swoim życiu odnośnie użalania się nad sobą, ale szybko strzeliłem się w łeb i się otrząsnąłem mówiąc sobie "Kim ty tygrysie chcesz zostać? Ciotą? Nie tędy droga." Prawdziwy facet powinien być zawsze silny i odważny. Takie wybrałem sobie motto i tak staram się iść przez życie.
Choć wiem, że wielu facetów podrywa laski "na litość", ale to nie dla mnie.