Z budżetem 200 zł nie kupisz dobrego paralizatora.
Pod każdym względem odradzam paralizatorów kontaktowych, czyli takich którymi musisz kogoś dotknąć aby się obronić. Lepszym rozwiązaniem jest już Taser, który spokojnie ściągnie kogoś z 4-5m. Lecz co do samego działania tasera też są pewne wątpliwości. Jak wiadomo Taser przy pomocy sprężonego powietrza wyrzuca ładunki (elektrody), które wbijają się z nasz cel po czym wysyła impuls elektryczny. Niestety niskobudżetowe tasery mają problem z zimowymi kurtkami.
Tak więc wydaje mi się, że najlepszą propozycją samoobrony w tym budżecie będzie gaz.
Z doświadczenia mogę Ci polecić ten:
https://www.militaria.pl/tm/gaz_piep...0_ml_p6763.xml
Dlatego, że strzela ładną cieniutką strużką co jest również ważne, bo co z tego jak będziesz miał gaz, który będzie miał rozprysk jak muchozol i w przypadku zawiania wiatru w twoim kierunku sam sobie naładujesz go w oczy.
Zakładki