Jak w temacie, co Wam się przydarzyło śmiesznego w waszym dzieciństwie?
Kiedyś jak miałem z 5-6 lat oglądałem z ojcem jakiś film gangsterski i był tam moment w którym zazwyczaj dochodziło to tzw haraczu.
Akurat 2 tygodnie później miałem kolędę i gdy dostrzegłem że ksiądz bierze kosiarkę z kopertą to zapytałem się głośno czy ksiądz jest z mafii i czemu bierze od nas haracz. O dziwo skubaniec się uśmiechnął i wyszedł.
Zakładki