Dzzej napisał
Zresztą, piszecie jak zbuntowane nastolatki, które nie będą zapinać pasów bo tak, żeby zrobić coś na przekór. Co to jest za dyskusja, że nakaz zapinania pasów powinien być zniesiony? Boli Was to zapięcie pasów?
A ktoś tu napisał, że nie chce zapinać pasów? Nie. Napisałem, że nakaz zapinania pasów jest idiotyczny i jest to prawda (a poza tym jest to całkiem dobry "papierek lakmusowy" do odróżniania normalnych ludzi od lewaków).
Pierwszy lepszy crash test z porównaniem co się dzieje z człowiekiem bez pasów i z pasami.
No to skoro korzyści zapinania pasów widać jak na dłoni, to po co jeszcze wprowadzać nakaz? Każdy ogarnięty człowiek będzie je przecież zapinał...
Ten kto zniesie nakaz zapinania pasów zostanie debilem stulecia.
A ten, kto go wprowadził, jest lewakiem stulecia.
Wiele osób zapina pasy tylko ze względu na przepisy - przepis zostanie zniesiony > nie będą zapinać > będą gryźć piach.
To bardzo dobrze. Jak trochę ludzi umrze, to reszta nauczy się, żeby zapinać pasy i nie trzeba ich będzie do tego zmuszać. Czysty zysk.
Dzzej napisał
To może inaczej - co Ci przeszkadza w zapięciu pasów jak i samym przepisie nakazującym to?
Zapinanie pasów jest korzystne, ale przepis powinien być zniesiony. Jeżeli będziemy traktować ludzi jak bydło, to pozostaną oni bydłem już na zawsze. Jeżeli będziemy traktować ich jak ludzi, wtedy może kiedyś przestaną być bydłem.
Taidio napisał
No i fakt faktem dalej nie wiemy w czym te pasy czy jakieś inne głupie przepisy przeszkadzają oprócz tego że ograniczają waszą wolność
No właśnie w tym.
Dzzej napisał
Zajmujecie się takimi pierdołami, że aż brak słów.
Przypominam, że to ty zacząłeś tę dyskusję.
Ewande napisał
Nie zgodzę się. Jak mam interesujący i przydatny wykład co tydzień na 7:30 bez obowiązkowej, sprawdzanej obecności, to jest bardzo prawdopodobne, że i tak jakiś wykład opuszczę, bo pewnego dnia po prostu nie będzie mi się chciało wstać. Jeśli natomiast jestem zmuszony, żeby tam przyjść, to nawet jak mi się nie chce, to jakoś wstanę i pójdę. Po prostu ludzie robią w większości to, co w danej chwili jest dla nich najwygodniejsze, jeśli nie są w jakiś sposób zmuszeni ("pośpię sobie" jest ważniejsze od "posłucham przydatnych informacji" i tak samo "bez pasów mi jest wygodniej w tej grubej kurtce, przecież i tak nie miałem wypadku nigdy" może być czasem ważniejsze od "zapnę pasy, żeby się zabezpieczyć).
To jest przejaw mentalności niewolniczej. Ja na interesujące wykłady chodzę, a na nudne nie chodzę i to niezależnie od tego czy są obowiązkowe, czy nie.
Dzzej napisał
To swoich dzieci też nie zapinajcie w pasy, jeśli powiedzą, że nie chcą. To tylko i wyłącznie ich sprawa czy je zapną.
A o władzy rodzicielskiej słyszał? A może uważasz, że dzieci należą do państwa?
Zakładki