Merytoryczna dyskusja i argumentum ad personam oraz ad hominem.
Czym jest merytoryczna dyskusja? Merytoryczna dyskusja opiera się wyłącznie na omawianiu danego zagadnienia, konkretnego problemu. Nigdy nie wykracza ona poza ten problem. Nie robimy wycieczek do tematów innych. Jeśli merytorycznie dyskutujemy o kolonizacji Marsa, to skupiamy się tylko i wyłącznie na aspektach technicznych oraz pomysłach naukowych. Nie mówimy wówczas, że naukowiec X ma głupi pomysł, bo nie skończył renomowanego uniwersytetu. Ewentualnie krytykujemy jego pomysł tylko od strony technicznej.
Logika wyróżnia merytoryczne sposoby argumentowania oraz pozamerytoryczne. Merytoryczne dotyczą treści dyskusji. Pozamerytoryczne są wyłącznie próbą wywarcia wpływu na słuchaczy. Stanowią rodzaj oszustwa. Argumentum ad personam jest używany w dyskusji pomiędzy ludźmi i polega na "opisie faktycznych lub rzekomych cech przeciwnika" (Wikipedia), aby w ten sposób sprawić wrażenie, że jego opinie są fałszywe. Argument ad personam i ad hominem są pokrewne wobec siebie i bardzo bliskie. Właściwie można uznać te argumenty za jeden zbiór. Dotyczą przekierowania dyskusji z meritum na dyskutanta.
Przykłady argumentu ad personam i ad hominem: "Doprawdy pojąć nie mogę, jak państwo możecie dawać wiarę temu idiocie?" (Wikipedia), "Jak może pan wypowiadać się na temat stanu wojennego? Przecież miał pan wtedy 5 lat!" (Wikipedia), "Stwierdzamy, że nasz rozmówca przegrał dyskusję, bo użył w niej porównania czegoś do nazizmu" (Wikipedia), "Jest pani kobietą, a kobiety nie znają się na prawie", "Nawet taki głupiec jak Ty, powinien to zrozumieć" itd. Argumenty ad personam i ad hominem zawsze wplatają do dyskusji osobę tj. rozmówcę, natomiast unikają konfrontacji z jego argumentami. Kolejne przykłady: "Chcąc uniknąć odpytywania, uczniowie przekonują nauczyciela biologii do wycieczki do lasu, powołując się na głoszone przez niego poglądy o konieczności fizycznego kontaktu z naturą celem jej lepszego poznania" (Wikipedia). Na wykopie do argumentu ad personam należą np. słowa "usuń konto", które odnoszą się do osoby, a nie do jego słów.
Pułapka argumentum ad personam polega na tym, że niekiedy podważenie cudzych kompetencji jest merytorycznie uzasadnione. Istnieją przecież niekompetentni ludzie. Ale na czym powinniśmy się skupić - na racjach i dowodach, czy na osobie? Argumenty ad hominem często są używane do niszczenia cudzej wiarygodności. Mówi się czy pan ma prawo oburzać się na biurokrację, skoro sami ją zwiększaliście? To argument ad hominem. Pojawia się skupienie na osobie. A faktycznie nawet złodziej ma prawo krytykować złodziejstwo. Jego wcześniejsze czyny tylko pozornie odbierają mu to prawo. Istnieje przecież prawda i fałsz. Zgodnie z zasadami logiki nie ocenia się, kto coś wygłasza, ale co konkretnie wygłasza, jakie kryją się za tym cele itp.
źródło
Zakładki