Fala w polskiej armii to była patologia przywleczona z Armii Radzieckiej i nie miała absolutnie żadnych pozytywów, ewentualnie ćwierćinteligenci mieli zabawę.
Wersja do druku
Fala w polskiej armii to była patologia przywleczona z Armii Radzieckiej i nie miała absolutnie żadnych pozytywów, ewentualnie ćwierćinteligenci mieli zabawę.
co ty mi tu wuja pierdolisz, przecież właśnie żołnierz musi dostać wpierdol w koszarach żeby był twardy, zobacz na filmiku że oni wzajemnie się nie pizgają po mordach tylko robi to dowódca. to są zwykli poborowi, a nie zawodowi żołnierze i po prostu trzeba pokazać im kto tu rządzi żeby wprowadzić dyscypline.
przecież to jest po prostu uwalnianie swojej agresji na osobach teoretycznie bezbronnych
jak chcesz dać wycisk i sprawić żeby żołnierz był twardy to im robisz twardy, intensywny trening a nie spuszczasz im wpierdol
zamiast czuć szacunek do tych osób czujesz tylko strach co według mnie nie jest dobrą rzeczą w wojsku
do tych którzy to usprawiedliwiaja
całkiem przypadkiem tak sie składa, ze wlasnie ci "bijący" uzywali takich samych argumentów jak wy, wiec albo jestescie tak glupi, ze w to uwirzyliscie albo sami macie sadystyczne zapedy. sam nie iwem co gorsze
Z drugiej strony, ja po takim ciosie bym raczej wylądował w szpitalu, a oni dalej stoją.
zolnierz ma byc odporny na ciosy, uwierzcie ze oni nie pizgaja ich dla zabawy, tylko dla dyscypliny i żeby w czasie ewentualnej potyczki byli odporni...
Ani trochę nie przekłada się to na wartość bojową, konsekwencją tego typu zachowań ze strony kadry jest niechęć poborowych do dowództwa i spadek organizacji oraz skuteczności armii, w czasie wojen czeczeńskich powszechne były dezercje rosyjskich żołnierzy właśnie z uwagi na traktowanie w koszarach. Krajem który utrzymuje jeden z najdłuższych na świecie obowiązek służby wojskowej jest Izrael(2 lata dla kobiet, 3 lata dla mężczyzn), armia izraelska w swojej krótkiej historii wygrała prawie wszystkie konflikty z arabskimi sąsiadami, 90% objętych poborem mieszkańców Izraela chce odbywać służbę wojskową i nigdy nie słyszałem o zjawisku "fali" w tych siłach zbrojnych.
http://www.filmweb.pl/film/Samowolka-1993-1194
Bardzo dziwny film polskiej produkcji na właśnie ten temat. Nie dokumentalny, więc cudów się nie spodziewaj, ale temat oddaje :)
tak, szczególnie odporni psychicznie gdy skacze ci jakis pojeb z buta na klate i wiesz ze nie możesz nic zrobic bo ma wyzszy stopien od ciebie xD oczywiście ludzi wyzszych od siebie masz respektować i słuchać a najchętniej bys go zapierdolil tak jak 99% twoich kumpli rownych stopniem.
zresztą, pisanie o odporności jak cie koles tlucze podczas gdy od 5 czy tam ilu wieków temu uzywa sie broni palnej; mamy 21 wiek, tu sie nie podchodzi do pana z karabinem, wytraca go z reki i zalatwia rekami jak stiven seagal
ehhh a ja glupi myslalem, ze zeby dobrze wyszkolic zolnierza nalezy dac mu najnowoczesniejszy sprzet i wyslac na poligon/manewry wojskowe a tu sie dowiaduje ze wystarczy mu skakac po glowie
juz nie wspominajac o IIWŚ gdzie nawet po Bagatrionie rosjanie dalej przechodzili na strone niemieckaCytuj:
Ani trochę nie przekłada się to na wartość bojową, konsekwencją tego typu zachowań ze strony kadry jest niechęć poborowych do dowództwa i spadek organizacji oraz skuteczności armii, w czasie wojen czeczeńskich powszechne były dezercje rosyjskich żołnierzy właśnie z uwagi na traktowanie w koszarach.
no tak, ale rosjanie przechodzili na stronę Rzeszy z trochę innych powodów, niż złe traktowanie w koszarach.
Wiadomo ruskie, za mądre to to nie jest.
Gdybym był na miejscu bitego nienawidziłbym dowództwa i chyba próbował spierdolić przy pierwszej lepszej okazji.
Ciekawi mnie, co by było gdyby jeden nie wytrzymał i któremuś z tych cwaniaków napierdolił. Nie chce mi się wierzyć, że by go zabili, bo co niby by powiedzieli rodzinie zabitego? Co z resztą poborowych, którzy zdawaliby sobie sprawę, jaki los spotkał tego nieszczęśnika? Skatowaliby go? Zostałyby ślady na ciele, albo coś poważniejszego, co odbiłoby się na zdrowiu, wtedy można by to wykorzystać przeciwko dowództwu.
Nie wydaje mi się również, aby znęcanie się nad kimś sprawiło, aby ten stał się lepszym żołnierzem/patriotą, bo jak tu być patriotą, kiedy rodacy cię tłuką, a ty możesz jedynie przyjmować ciosy i siedzieć cicho. Dezercja w tym przypadku ani trochę mnie nie dziwi.
Ja osobiście po tego typu zabawach zamiast być zdyscyplinowany, byłbym tylko wkurwiony, co mogłoby się odbić na moich znajomych/rodzinie, nie mówiąc już o możliwym znienawidzeniu ojczyzny za zezwalanie na tego typu debilizm, skierowanych we własnych obywateli.
Słabe porównanie, żydzi walczą o ziemie na której w końcu chcą normalnie życ. Izrael ma o wiele lepsza armie niż jego przeciwnicy, ludzie są zmotywowani żeby oddać życie za kraj, bo walki to tam codzienność. W Czeczeni chodziło głównie o terytorium i religie, co średnio obchodziło zwykłych Rosjan, bo przecież wtedy nie było takiego terroryzmu jak dzisiaj, a ich życiu nie zagrażało większe niebezpieczeństwo. W taki sam sposób moglibyśmy porównać np. masowe wstąpienie Ukraińców do armii żeby walczyć z separatystami...